"Szesnastoletni Alek przeżywa okres buntu. Potwierdzenia własnej
wartości szuka głównie w oczach płci przeciwnej, co prowadzi do
kontaktów z wieloma dziewczynami. W końcu chłopak całkowicie się gubi w
swoich uczuciach. Wplątuje się w niezręczne sytuacje, a zarazem traci
poczucie bezpieczeństwa, bo rozpada się jego rodzina. Czy Alkowi uda się
wyjść na prostą i zrozumieć, co jest w życiu ważne?" lc.pl
Nastolatek w okresie buntu. Któż tego nie przechodził? Potrzeba akceptacji, zrozumienia - to tylko niewielka część spraw, które tkwią w umyśle młodzieży. Za wszelką cenę chcą przypodobać się płci przeciwnej, z większością podejmowanych przez dorosłych decyzji się nie zgadzają. Bunt - wszyscy znają znaczenie tego słowa aż za dobrze.
Przykładem takiego sprzeciwiającego się nastolatka jest Alek z najnowszej powieści Ewy Nowak pt. Nie do pary. Chłopak nienawidzi swojej matki, stara się jej uprzykrzać jej życie tak, jak ona robiła mu to w dzieciństwie. Z ojcem prawie się nie widuje, więc za bardzo go on nie obchodzi. No i oczywiście pragnie zaimponować dziewczynom - po jakimś czasie jednak pojawia się ich kilka, co nie jest dobrym pomysłem. Aleksander zaczyna gubić się w swoich uczuciach, nie wie co do kogo czuje, wszystko mu się wali. Jego przyjaciel wcale mu nie pomaga, bredząc co chwilę o swoich kolejnych podbojach i wymyślnych sytuacjach.
Autorka wybrała dorastanie nastolatka za temat przewodni swojej powieści i ta metamorfoza chłopaka jest bardzo widoczna. Początkowo był żądny wrażeń, emocji, nienawidził matki, wszystko chciał obrócić na swoją korzyść. Jednak Aleksander, który jest w dalszym ciągu naszym narratorem, na końcu już nawet toleruje swoją rodzicielkę. Po wszystkim, co go spotkało zrozumiał wiele rzeczy.
Okładka, na której widnieją dwie postacie: chłopak i dziewczyna leżący gdzieś na sianie, koniec końców mi się podoba, ale nie do końca rozumiem w jaki sposób odnosi się do historii. Może to aluzja do 'związku' Alka z Agatą? Wszystko jest możliwe.
Myślę, że pani Nowak skonstruowała kolejną dobrą książkę przeznaczoną dla młodzieży, która zawiera w sobie morał. Jest to jedna z wielu jej powieści, która zawiera w sobie wytyczne dla nastolatków w sprawach, które mogą dotknąć każdego z nas. Przedstawia to, co jest realne i może zdarzyć się na co dzień. Narracja Alka w formie pamiętnika/książki, którą bohater zaczął pisać na konkurs jeszcze bardziej potwierdza tę realność Pani Ewa to wyznacznik dla dzisiejszej młodzieży - można rzec, że jej książki kształtują nasze charaktery i niekiedy pomagają zrozumieć co tak naprawdę w życiu jest najważniejsze.
Polecam szczególnie młodzieży.
"Żyje się takimi falami. Raz coś zajmuje cię bez reszty, potem ci mija i coś innego staje się nagle najważniejsze."
Autorka wybrała dorastanie nastolatka za temat przewodni swojej powieści i ta metamorfoza chłopaka jest bardzo widoczna. Początkowo był żądny wrażeń, emocji, nienawidził matki, wszystko chciał obrócić na swoją korzyść. Jednak Aleksander, który jest w dalszym ciągu naszym narratorem, na końcu już nawet toleruje swoją rodzicielkę. Po wszystkim, co go spotkało zrozumiał wiele rzeczy.
"Tak właśnie wygląda życie. Zawsze każdy rozlicza cię tylko z tego, z czego mu wygodnie."
Myślę, że pani Nowak skonstruowała kolejną dobrą książkę przeznaczoną dla młodzieży, która zawiera w sobie morał. Jest to jedna z wielu jej powieści, która zawiera w sobie wytyczne dla nastolatków w sprawach, które mogą dotknąć każdego z nas. Przedstawia to, co jest realne i może zdarzyć się na co dzień. Narracja Alka w formie pamiętnika/książki, którą bohater zaczął pisać na konkurs jeszcze bardziej potwierdza tę realność Pani Ewa to wyznacznik dla dzisiejszej młodzieży - można rzec, że jej książki kształtują nasze charaktery i niekiedy pomagają zrozumieć co tak naprawdę w życiu jest najważniejsze.
"Otóż, kochane dzieci, zapamiętajcie sobie raz na zawsze: nie da się w życiu być zawsze porządnym człowiekiem, ale w miarę możliwości trzeba się postarać, żeby nie być bydlakiem."
"Nie do pary" Ewa Nowak, Wydawnictwo Egmont 2015, str.352
7/10 [dobra]
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Egmont!
Dorastanie nastolatków i bunty młodego chłopaka jakoś nie zachęcają mnie do lektury :) Może jestem już za stara :)
OdpowiedzUsuńczytałam kilka książek pani Nowak, ale właściwie żadna mnie nie zainteresowała, a przy niektórych się wręcz nudziłam, więc tę pozycję sobie daruję. ;)
OdpowiedzUsuńParę lat temu bardzo namiętnie przeczytałam całą Serię Miętową pani Nowak. Od tego czasu dawno nie sięgnęłam po żadną jej książkę, ba, po żadną książkę o młodzieży i dla młodzieży, bo teraz ciężko mi większość z nich przełknąć. Irytują mnie niesamowicie. "Nie do pary" wydaje mi się nieco lepsza, może to przez sentyment do autorki. Na pewno nie będzie to przesłodzona opowiastka, tylko coś bardziej życiowego. Dzieła Nowak zazwyczaj są krótkie i lekkie, więc myślę, że mogłabym po nią sięgnąć, zwłaszcza, że bohaterzy są w podobnym wieku, co ja.
OdpowiedzUsuńDużo się nasłuchałam o pani Ewie Nowak i wiele osób ją zachwala, ale ja sama nie wiem... Jednak rzadko sięgam po książki typowo młodzieżowe.
OdpowiedzUsuńhttp://przy-goracej-herbacie.blogspot.com/
Przyznam, że nie za często sięgam po książki polskich autorów, jednak o Ewie Nowak słyszałam już bardzo dużo dobrego, więc może skuszę się na "Nie do pary" ;)
OdpowiedzUsuńMojej siostrze pewnie by się spodobała
OdpowiedzUsuńTęsknię do tej autorki. Może jeszcze kiedyś wrócę do jej książek. Bardzo miło je wspominam. Były takie... cieplutkie. ;) Po ,,Nie do pary" też na pewno sięgnę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Kania Frania
www.kaniafrania.blogspot.com
Jeszcze w ogóle nie przeczytałam ani jednej książki tej autorki i jak na razie nie mam na to ochoty. Jakoś nie ciągnie mnie do jej twórczości.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię książki Autorki z serii Miętowej, więc wydaje mi się, że "Nie do pary" również mi się spodoba. Jeśli znajdę w bibliotece to z chęcią przeczytam. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo miło ją wspominam. Sympatyczna książka :)
OdpowiedzUsuńThievingbooks.blogspot.com
Fajne jest to, że autorka nie tworzy przesłodzonej historii tylko pisze o tym, co jest realne. Zdecydowanie muszę poznać jakieś dzieło pani Ewy.
OdpowiedzUsuńKsiążka wydaje się całkiem sympatyczna i mądra :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam fanką polskich pisarzy, ale ostatnio odzyskałam w nich wiarę dzięki książce "Ja, diablica".
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja, może kiedyś zdecyduję się na kupienie książki :)
Pozdrawiam,
Mój Blog