29 marca 2016

Stosik 2/2016

Zapraszam do obejrzenia mojego lutowego stosika :)

  • Kamień i sól Victoria Scott - egz. recenzencki od Wydawnictwa IUVI; recenzja.
  • Cukiernia w ogrodzie Carole Matthews - egz. recenzencki od Wydawnictwa HarperCollins Polska; recenzja.
  •  Przeklęta laleczka Ewa Rajter - egz. recenzencki od Wydawnictwa Jaguar; recenzja.
  • Say It. Paula Bartosiak - egz. recenzencki od Wydawnictwa Novae Res; recenzja.
  •  Wodospad Lauren Kate - z biblioteki; właśnie próbuję czytać, ale ciężko mi idzie - pierwsza część zdecydowanie była lepsza.
  • Byłam tu Gayle Forman - jw.; recenzja.
  •  Córka Szklarki Agnieszka Grzelak - z biblioteki; świetna, uwielbiam serię Blask Corredo!
  • Pretty Little Liars. Zepsute Sara Shepard - jw.; szybko poszło, odprężająca lektura na jeden wieczór.
Czytaliście którąś z powyższych książek? Jeśli tak, jakie jest Wasze zdanie na jej temat?
UDOSTĘPNIJ TEN POST

25 marca 2016

Say It. - Paula Bartosiak

Instagram
"BO NIC NIE JEST DO KOŃCA OCZYWISTE ...

Long Beach w Kalifornii to idealne miejsce dla bogatych lekkoduchów,a Bleast High jest typową szkołą plastikowych panienek i przyjstojnych lowelasów.

Kiedy Natt pod wpływem zabiegów siostry przeistacza się w atrakcyjną młodą kobietę, nie podejrzewa nawet, co szykuje dla niej los. Wkrótce oprócz ubrań i kosmetyków starszej siostry przejmuje również jej chłopaka, Jaysona, a przypadkowo poznany Dylan staje się jej najbliższym przyjacielem. kiedy związek z Jaysonem wydaje się nie mieć szans na przetrwanie, okazuje się, że wszystkie te kłopoty są niczym wobec dramatu, który dotknął Dylana. Natt musi sobie poradzić nie tylko z własnym toksycznym związkiem, ale i pomóc swojemu najlepszemu przyjacielowi przetrwać piekło. Szybko uświadamia sobie jednak, że nie na wszystko mamy wpływ, a szczęście i ból potrafi dzielić jedna sekunda." lubimyczytac.pl 

Say It. to debiut Pauli Bartosiak, który w pierwowzorze opublikowany został na platformie Wattpad. Już na samym początku mojej wypowiedzi chciałabym pogratulować autorce wydania swojego opowiadania (nie fanfiction!) w formie książki, ponieważ dla osób piszących na Wattpadzie jest to super sprawa :) Z tego, co zdążyłam się zorientować, na profilu Pauli na powyższej platformie, Say It. jest pierwszą częścią Trylogii Uczuć - druga część (Feel It.) została już zakończona, a trzecia (Do It.) jest w trakcie pisania. To były takie informacje bardziej dla osób, które lubią korzystać i czytać na Wattpadzie, a teraz coś bardziej ze sfery książek papierowych - premiera debiutu, o który się dzisiaj rozchodzi, miejsce miała 1 lutego br., czyli nie było to jeszcze aż tak dawno.

Co mnie skłoniło do sięgnięcia po tę pozycję?

Cóż, nie będę ukrywać, że dawniej czytałam nałogowo przeróżne opowiadania i fanfiction na blogspocie oraz Wattpadzie i uwielbiałam to. Później zrezygnowałam z większości, zostało jedynie kilka bardzo dobrych opowiadań i tych, do których byłam przywiązana. Teraz nie czytam ich w ogóle, główną pałeczkę przejęły zwykłe, papierowe książki i zdążyły już one wyrobić mi gust - jedne rzeczy mi się podobają, drugie nie, a na pozostałe nie zwracam jeszcze tak dużej uwagi.

Głównym impulsem, by sięgnąć po Say It., było przekonanie, że jeśli historię postanowiono opublikować w postaci papierowego przyjaciela, musi być ona naprawdę warta uwagi. Jakież było moje zdziwienie, gdy podczas czytania przypominały mi się wszystkie irytujące rzeczy, które można dostrzec, czytając opowiadania w Internecie. Miałam nadzieję na wspominanie tych dobrych momentów, jednakże niestety okazało się inaczej. A dlaczego?

Od ogółu od szczegółu

Historia rozgrywa się głównie w Long Beach w Kalifornii, ale też w Oakland. Akcja pędzi, Natt w jednym momencie znajduje się w swoim pokoju, a zaraz jest już na imprezie ze swoją siostrą i tak co chwilę. Jest to co najmniej denerwujące. Przechodząc jednak do wydarzeń, kwintesencją książki zdaje się być głównie toksyczny związek pomiędzy Natt a Jaysonem - na szczęście jest jeszcze wątek poruszający temat przyjaźni i według mnie był on najciekawszy spośród wszystkiego, co zostało przedstawione w historii.

Przyznam, że w porównaniu do tylu bohaterów, których miałam okazję poznać na kartach różnych powieści, postaci z Say It. nie powaliły mnie na kolana - były nierealne, a niektórzy nawet trochę przerysowani, nienaturalni. Zwalam to na debiut, liczę, że kolejne pozycje wychodzące spod pióra autorki będą lepsze i bardziej dopracowane czy przemyślane.

Mam jeszcze jedno zastrzeżenie: wulgaryzmy. Rozumiem, że używa się ich potocznie bardzo dużo, ale, jak dla mnie, było to za wiele i nadawało pewnej sztuczności - jakby za wszelką cenę trzeba było odwzorować sposób mówienia jakiejś osoby. Nie twierdzę, iż powinno pisać się w książkach młodzieżowych poetyckim językiem, ba, czasem, gdy gdzieś natrafi się jakieś brzydkie słowo, przypomni ono o przeznaczeniu danej książki. Jednak, jak już wspomniałam, ilość wulgaryzmów w Say It. odstraszała mnie i nadawała historii sztuczności oraz niesmaku.

Wyrok ostateczny

Podsumowując, spodziewałam się czegoś lepszego - okładka i opis za bardzo mnie zwiodły i postawiłam poprzeczkę książce dosyć wysoko. W trakcie lektury liczyłam się z takim obrotem sprawy, jednak do końca  miałam nadzieję, że może mnie w pewnym stopniu porwie... no cóż, tak się nie stało. Jeśli lubicie czytać opowiadania na Wattpadzie - polecam jak najbardziej, a tym, którzy przeczytali już trochę młodzieżówek tak jak ja, Say It. może wypaść po prostu średnio, jeśli nie gorzej.

Say It. Paula Bartosiak, Wydawnictwo Novae Res 2016, str. 372

5/10 [średnia]

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Novae Res!

UDOSTĘPNIJ TEN POST

19 marca 2016

Byłam tu - Gayle Forman

"Ta przejmująca do głębi powieść jest historią Cody Reynolds, zmagającej się z samobójstwem najlepszej przyjaciółki. Poszukiwanie odpowiedzi na pytanie: „czemu Meg odebrała sobie życie?” rzuci Cody w wir podróży tropem przyjaciółki, która z zapyziałego miasteczka wyjechała na prestiżowe studia, ale też do granic samopoznania i na spotkanie z wielkim niebezpieczeństwem. Bohaterka będzie zmuszona zakwestionować wszystko, co dotąd uważała za pewnik. Nie tylko swoją relację z wspaniałą, charyzmatyczną Meg – ale i znaczenie takich pojęć, jak życie, miłość, śmierć i przebaczenie.

Gayle Forman w najwyższej formie znów pisze o najistotniejszych życiowych problemach ­– nie tylko młodych ludzi."//lubimyczytac.pl

 Byłam tu to moja czwarta przeczytana książka autorstwa Gayle Forman i wygląda na to, że sięgam po twórczość tej pani odruchowo, kiedy tylko przydarzy się taka sposobność. Przyznaję, iż przemyślałam sprawę i stwierdziłam, że to wina Forman - jej pióro mnie przyciąga, więc czemu by się opierać i odrzucać takie wartościowe książki? A o tym, czy wydana u nas w zeszłym roku pozycja jest pouczająca, wspomnę za chwilę.
"Dostałaś stertę kamieni. Wyczyściłaś je do połysku i zrobiłaś ładny naszyjnik. Meg dostała klejnoty i powiesiła się razem z nimi."
Powieść zaczyna się dosyć nietypowo, bo od uroczystości pogrzebowych Meg. Cody nie jest w stanie uwierzyć w samobójstwo swojej najlepszej przyjaciółki - stało się to tak nagle, bez jakiejkolwiek zapowiedzi. Sądzić można by, iż śmierć dziewczyny to jedyna stała, która będzie trzymała historię razem, jednak zagłębiając się coraz dalej w tekst, ukazują się rzeczy przeczące temu stwierdzeniu - karty odkrywane przez Cody to istne szaleństwo.

Autorka posługuje się językiem młodzieżowym, jednak wolnym od hordy wulgaryzmów, które czasem można spotkać w książkach typowo młodzieżowych. Dla mnie jest to jak najbardziej zaleta, ponieważ używanie ich w nadmiernej ilości staje się z czasem naprawdę irytujące i męczące. Styl oraz umiejętność zręcznego lawirowania pomiędzy fabułą to z całą pewnością atuty pisarki, które ujawniła już w swoich poprzednich powieściach i, jak widać, wciąż się ich trzyma. Ponadto tworzy bohaterów, będących nie tylko postaciami umieszczonymi pomiędzy papierowymi stronicami, ale także mających duszę, przenikającą tę szczelinę i dającą do myślenia czytelnikowi. Uwielbiam w twórczości Forman to, że oprócz ckliwych romansów pomiędzy głównymi bohaterami i takich opisów sytuacji, potrafi myślą przewodnią książki uczynić temat ważny, temat tabu, który młodzież nieraz niestety przemilczy.

Depresja to nie jest łatwy i lekki temat i nie będę udawać, że jestem obeznana z nim, bo nie jestem oraz tak naprawdę nie miałam z nim do czynienia w moim środowisku. Ale to nie znaczy, że depresji nie ma. Chciałam tylko wspomnieć, iż poza samą historią, która powstała dzięki dziewczynie, Suzy, która chorowała na depresję i, niestety, popełniła samobójstwo, warto przeczytać notkę od autorki, która wyjaśnia okoliczności powstania postaci Meg i całej historii. Zwykłam nie czytać takich notek, jednakże zrobiłam wyjątek i nie żałuję.
"(...) Ale wiecie, dlaczego mój tato powiada, że samobójstwo to grzech? (...) Bo to zabija nadzieję. A wszystko, co zabija nadzieję, jest grzechem."
Byłam tu skłania do refleksji, do odpowiedzenia sobie na pytanie, czy w naszym otoczeniu wszyscy są tak naprawdę takimi, na jakich wyglądają. Nie zawsze uśmiech u drugiej osoby oznacza szczęście, pozory często mylą. Książka zmusza także do zastanowienia się, czym są śmierć, życie, miłość czy przebaczenie. Nie ma tutaj jednoznacznej reguły - każdy powinien sam poszukać odpowiedzi. Tym samym, pozycja ta jest dla czytelników dojrzałych, którzy potrafią z niej wynieść lekcję i choćby na chwilę zatrzymać się. I życzę Wam, byście przystanęli chociaż na moment i zastanowili się nad wszystkim, co trwa wokół Was.
Polecam!

Byłam tu Gayle Forman, Wydawnictwo Bukowy Las 2015, str. 327

8/10 [bardzo dobra]
UDOSTĘPNIJ TEN POST

12 marca 2016

1000x połącz kropki. Zwierzęta - Thomas Pavitte

Instagram
"W dobie dziecięcych rozrywek przeznaczonych dla dorosłych, z dumą prezentujemy 1000x połącz kropki. Zwierzęta. Thomas Pavitte stworzył wyjątkowy zbiór łamigłówek składających się z 1000 kropek, których łączenie zajmuje przyjemnie dużo czasu. Jego wyjątkowy styl w powiązaniu z urokiem zwierząt sprawia, że to stworzone rysunki oprócz funkcji czystko rozrywkowej mogą też pełnić rolę dekoracyjną." /z okładki

Ostatnio spotykam się z dużą ilością antystresowych kolorowanek dla dorosłych, jednak nimi nie jestem aż tak bardzo zainteresowana. Alternatywą dla wspomnianych pozycji okazała się jedna z dwóch propozycji Wydawnictwa Insignis - po prostu łączenie kropek (tyle że jest ich aż 1000!), a po skończeniu każdego rysunku zaobserwować można niesamowity efekt.

W książce znaleźć można takie zwierzęta jak: delfin, koala, koń, kot, krokodyl, króliki, leniwiec, lis, panda, papuga, paw, pies, słoń, szympans, świnia, tygrys, wąż, żaba, żółw i żyrafa. Tym, co spodobało mi się najbardziej, jest to, że strony, na których łączy się kropki, są grube i używany przeze mnie długopis żelowy nie przebija się na drugą stronę (co akurat nie ma większego znaczenia).

Moim zdaniem spędzanie czasu na łączeniu tych kropek odstresowuje oraz daje zadowalające efekty w postaci artystycznych rysunków zwierząt. Autor, nowozelandzki grafik, spisał się naprawdę świetnie. Polecam!

1000x połącz kropki. Zwierzęta Thomas Pavitte, Wydawnictwo Insignis 2016

9/10 [rewelacja]

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Insignis!
UDOSTĘPNIJ TEN POST

5 marca 2016

Cukiernia w ogrodzie - Carole Matthews




"Fay prowadzi cukiernię w urokliwym domowym ogrodzie. Praca, ogród i opieka nad wiecznie niezadowoloną matką wypełniają jej życie niemal bez reszty. Od dziesięciu lat spotyka się z Anthonym, ale nie jest to związek, o jakim marzyła. Pewnego dnia w cukierni pojawia się Danny, dużo młodszy od niej trzydziestolatek, który porzucił pracę w londyńskim City i mieszka na łodzi. Fay świetnie się bawi w towarzystwie Danny’ego i pod jego wpływem zaczyna inaczej patrzeć na swoje życie. Tymczasem fatalny zbieg okoliczności sprawia, że traci wszystko, co znała i kochała. Z dnia na dzień musi dokonać wyboru między tym, co przewidywalne a tym, co szalone i nieznane." lubimyczytac.pl

W życiu każdego człowieka przychodzi taki moment, gdy pochłania go całkowita rutyna - ot, zwykła, szara codzienność bez głębszych doznań czy przeżyć. Wstaje rano tylko po to, by jak najszybciej minął mu cały dzień i mógł położyć się z powrotem do łóżka. Zwykłe codzienne czynności wykonuje już z przyzwyczajenia, automatycznie.
"Oto moje życie, czy mi się to podoba, czy nie. Nie mam innego wyjścia, muszę stawić mu czoło".
Życie Fay Merryweather nie różni się bardzo od powyższego opisu - prowadzi Cukiernię Fay, opiekuje się swoją matką, jest w dziesięcioletnim związku z Anthonym. Wydawać by się mogło, że prowadzi cudowny żywot - ustabilizowany partner, cukiernia i sklepik na łodzi, przynoszące zyski i pokrywające wszystkie potrzebne wydatki. Jednakże tak niestety nie jest. Powiew świeżości nadchodzi w strony kanału Grand Union wraz z przybyciem wolnego strzelca, Danny'ego. Po pewnym czasie Fay nie będzie już mogła narzekać na nudę w swoim życiu - zmieni się u niej bardzo wiele.

Bohaterowie są różnorodni, naprawdę. Fay, trochę ponad czterdziestoletnia kobieta, nie jest skora do zmian, boi się ich. Wiele razy rezygnowała z przyjemności, by spieszyć na pomoc innym - zapominała czasem o swoich własnych potrzebach. Jej przeciwieństwem jest Danny lubujący wolność i życie podróżnicze. Jednak jedna postać w tej książce skradła me serce - Stan, ponad dziewięćdziesięcioletni staruszek, weteran wojskowy, który pomimo wieku potrafi sam o siebie zadbać. Taki ciepły i doświadczony bohater to skarb, a jeśli chodzi o kontrastową postać, zostaje nią Edie, siostra Fay, niezwykle irytująca i denerwująca osoba, ale przecież każdy może pogubić się w swoim życiu - aby to dostrzec, potrzebuje tylko wielkiego kopniaka.

Wypada wspomnieć także o wyjątkowo apetycznej okładce, która szybko zawładnęła mym sercem. Dłuższe wpatrywanie się w nią grozi jednak niezmożoną chęcią spałaszowania jakichś słodkości, dlatego uważajcie :D
"-Tak naprawdę chcę ci powiedzieć, może trochę dookoła, że żyje się tylko raz. Tylko raz się chodzi po ziemi, Fay. Dlatego trzeba czerpać z życia garściami".
Cukiernia w ogrodzie to nie tylko historia o znalezieniu miłości, ale także o relacjach rodzinnych, podejmowaniu trudnych decyzji i odkrywaniu prawdziwego siebie. Z wierzchu rzeczywiście książka wygląda na taki typowy romans, jednak, tak jak wcześniej wspomniałam, autorka nie ograniczyła się do tego jednego wątku i postąpiła właściwie, ponieważ są momenty w tejże powieści, w których sprawy sercowe tak naprawdę schodzą na drugi plan. Według mnie właśnie takie historie są wartościowsze, bo nie obrazują samego love story, ale i m.in. relacje międzyludzkie, które tak łatwo utracić i zepsuć.
Polecam!

Cukiernia w ogrodzie Carole Matthews, Wydawnictwo HarperCollins Polska 2016, str. 464

7/10 [dobra]

Za możliwość poznania historii Fay dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska!
UDOSTĘPNIJ TEN POST

1 marca 2016

Miesięczne podsumowanie - luty

Statystyki z lutego:
  • liczba wyświetleń: 3 344 (na 35 147)
  • najpopularniejszy post: Przeklęta laleczka - Ewa Rajter - 201 wyświetleń
  • przeczytanych książek: 9
  • opublikowanych postów: 8
  • liczba obserwatorów: 170 (wzrosła o 4)
  • przeczytanych stron: 3 027 (co daje ok. 104 strony dziennie)

Przeczytane w lutym:
  • Persona non grata Piotr Liana
  • Przeklęta laleczka Ewa Rajter (recenzja)
  • Kamień i sól Victoria Scott (recenzja)
  • Say It. Paula Braciak (recenzja)
  • Czy wspominałam, że Cię kocham? Estelle Maskame
  • PLL. Zepsute Sara Shepard
  • Oskar i pani Róża Eric-Emmanuel Schmitt
  • Wuthering heights Emily Bronte (adapted by H.Q. Mitchell)
  • Cukiernia w ogrodzie Carole Matthews (recenzja)
UDOSTĘPNIJ TEN POST
Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.