26 lutego 2016

Stosik 1/2016

Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami tym, co przywędrowało do mnie w styczniu, czyli pierwszym w tym roku stosikiem! :)

  • 1000x połącz kropki. Zwierzęta Thomas Pavitte - egz. recenzencki od AIM Media; uwierzcie mi, łączenie takich kropek to świetna zabawa!
  • English Matters 56/2016 - zakup własny; zobaczyłam i po prostu musiałam wziąć - uwielbiam angielski, więc to mi tylko pomoże :D
  •  Czy wspominałam, że Cię kocham? Estelle Maskame - z biblioteki; przeczytana; wow, muszę opisać wszystko w recenzji, bo ta książka jest świetna, naprawdę (a na pewno lepsza od Say It.)
  • Strażnicy Nirgali. Korona Mandalich Agnieszka Wojdowicz - jw.; przeczytana; szkoda, że to już ostatni tom tej serii, wróciłabym się do tego uniwersum.
  • Wybrana o zmroku C.C. Hunter - jw.; przeczytana; kolejne zakończenie serii - tym razem tom był pozytywny i tak jakoś smutno się zrobiło, że to już koniec. Ale pozostała jeszcze seria o wampirzycy, prawda? :)
  • Ocalenie Callie i Kaydena Jessica Sorensen - jw.; przeczytana; nie wiem już, co mogłabym napisać o tej książce. Spodobała mi się tak, jak część pierwsza, więc mam nadzieję, że kolejne też takie będą.
  •  Kołysanka Sarah Dessen - egz. recenzencki od Wyd. HarperCollins; przeczytana; dobra lektura na jeden, dwa wieczory - recenzja.
  • Wuthering heights Emily Bronte (adapted by H.Q. Mitchell) - lektura na konkurs; przeczytana; bardzo łatwo mi poszło z tą adaptacją po angielsku i jaka historia <3
  • Zaginięcie Remigiusz Mróz - biedronkowelove; ostatnio jakoś mam ochotę na kryminały i te klimaty, więc oto mój zakup - do tego wszyscy tak chwalą i głoszą o autorze i jego tworach, że aż grzech nie wziąć na promocji :D
  • Czerwone jak krew Salla Simukka - zakup własny; od dawna chcę przeczytać tę pozycję, to zaopatrzyć trzeba się było.
  • Persona non grata Piotr Liana - jw.; jak kryminał, to kryminał - jechać po całości. Do tego autor z bliskich okolic, to sprawdzić trzeba, prawda? Skończyłam ostatnio i jestem pod wrażeniem! Recenzja wkrótce ;)
Znacie coś, polecacie? 
UDOSTĘPNIJ TEN POST

21 lutego 2016

Przebłyski wspomnień [1/2016]

 Przebłyski wspomnień to seria, która ukazywać będzie się co miesiąc i zawarte w niej będą zdjęcia, czasem jakiś tekst mówiący o minionym czasie. Posty z tej serii utrzymane będą w tematyce książkowej, ale nie tylko, bo pokażę w nich także trochę mojej normalności, rutyny. Zdjęcia pochodzą z różnych moich social media i nie tylko :)

Zapraszam!










 
UDOSTĘPNIJ TEN POST

19 lutego 2016

Przeklęta laleczka - Ewa Rajter

"W meksykańskim hotelu Camino Real w Cancun znika w tajemniczych okolicznościach turystka. Młoda dziennikarka z Polski przyjeżdża do Meksyku zrobić wywiad z biznesmanem, podejrzewanym o kontakty z mafią narkotykową. Piękna kryminolog uczestnicząca w sympozjum naukowym wkracza w sensacyjną aferę. Utalentowana malarka z depresją wdaje się w romans z inspektorem policji. Wystarczy? Zanim się zorientujesz, co się dzieje, wpadasz w sam środek akcji, w której stawką jest czyjeś życie. Filmowy montaż, trzy bohaterki, morderca i zemsta. Są książki, które się po prostu „ogląda”." lubimyczytac.pl 

Wielu kryminałów czy powieści sensacyjnych nie przeczytałam, lecz z dnia na dzień mam coraz większą ochotę na sięgnięcie po coś właśnie z takiej półki. Dzięki Wydawnictwu Jaguar miałam ostatnio taką możliwość i cóż to była za książka! Na niecałych trzystu stronach zostało zawarte tyle emocji, zwrotów akcji i tajemnic, że aż byłam nimi przepełniona po skończeniu lektury. Teraz, chwilę po odłożeniu jej, emocje już opadły, jednak przy wspominaniu niektórych fragmentów nadal wciąż krążą gdzieś te ukryte wrażenia związane z różnymi sytuacjami. Ale postaram się to jakoś poukładać.
"Ten lokal był jak życie. A szyba jak ekran kinowy, na którym nigdy nie powtarzał się żaden film."

Po pierwsze - fabuła

Trzy nieznajome dla siebie kobiety, Polki, wyjeżdżają do Meksyku, każda w swoim celu. To, co dzieje się jednak w tym kolorowym i pełnym kontrastów mieście, odmienia w jakimś stopniu życie każdej z nich. Jednej z nich drogę przecina znany przedsiębiorca, który nie jest tym, na kogo wygląda (nie dajcie zwieść się pozorom!), drugiej inspektor policji, a trzeciej emocjonujące śledztwo oraz Wiktor. Cała akcja i późniejsze wydarzenia są tak intrygujące i wciągające, że nie da się odejść ot tak od książki, uwierzcie! Nie ominie Was także motyw laleczek śmierci, który jest tak czasem i nieczęsto, ale nie zapomnijcie o nim!

Po drugie - bohaterowie

Podobnie jak i miejsce, bohaterowie także są wielobarwni. W całej powieści znaleźć można podział na złe charakterki i tych dobrych, a także przedsiębiorców, mafiozów, fotografa, ekipę filmową, malarkę, panią kryminolog, dziennikarkę, inspektora policji i jeszcze innych. Chodzi o to, że tę książkę naprawdę się "oglądało" dzięki postaciom, a każda z nich wprowadzała coś do fabuły - nie zostały one stworzone, by wypełniać przestrzeń na kartkach, tylko nadawać sensu całości.

Po trzecie - tekst

Dużo razy spotkałam się z tym, że jak coś jest polskie, to już mniejszy entuzjazm i w ogóle. Wielokrotnie doświadczyłam także, iż jest to najprościej mówiąc tylko wytłumaczenie, żeby być fajnym i móc sięgać po to, co zagraniczne, a najlepiej amerykańskie. A przecież nasze też jest dobre! Już nawet nie zwracam uwagi na pochodzenie autora, bo jaki to ma niby wpływ na książkę?

Tym razem jestem po prostu zachwycona tym, jak autorka wykreowała wydarzenia czy sytuacje, przede wszystkim pisze tak, że aż chce się czytać jej książkę. Warto wspomnieć, że ja przepadłam od początku.
"Gdy świat budzi się na nowo, nie powinno się umierać ani zabijać."
Podsumowując, Przeklęta laleczka to bardzo dobry i emocjonujący początek cyklu o przygodach trzech przyjaciółek autorstwa polskiej dziennikarki Ewy Rajter. Polecam zapoznać się tą historią i mam nadzieję, iż również przepadniecie tak, jak ja!


Przeklęta laleczka Ewa Rajter, Wydawnictwo Jaguar 2016, str. 287

8/10 [bardzo dobra]

Za egzemplarz bardzo dziękuję Wydawnictwu Jaguar!
UDOSTĘPNIJ TEN POST

17 lutego 2016

Graficzna podróż - Ed Sheeran, Phillip Butah

"Graficzna podróż to ekskluzywna, w pełni autoryzowana i stworzona we współpracy z samym Edem Sheeranem opowieść o drodze, jaką przebył muzyk stając się międzynarodową gwiazdą. Książkę wypełniają wspomnienia Eda, ilustracje stworzone przez jego przyjaciela z dzieciństwa Phillipa Butaha (artystę odpowiedzialnego za graficzną oprawę singli i płyt Eda) oraz wyjątkowe fotografie.

Na kartach Graficznej podróży Ed wspomina swoje pierwsze muzyczne doświadczenia, zdradza źródła inspiracji oraz szczegóły dotyczące swoich nagrań i koncertów – aż do wydania drugiego albumu „X”. Dzięki książce odkryjemy, co napędza Eda na ścieżce artystycznej wędrówki i jak radzi sobie z oszałamiającym sukcesem. Dowiemy się również, czego jego zdaniem potrzebuje każdy młody muzyk, by zaistnieć w branży.

Wspomnienia Eda, jedyne w swoim rodzaju portrety Phillipa Butaha i świetne zdjęcia – wszystko to sprawia, że Graficzna podróż to wyjątkowa książka poświęcona wyjątkowemu artyście." lubimyczytac.pl
"Nauczyłem się ufać własnemu instynktowi i zrozumiałem, że wcale nie muszę postępować tak, jak radzą mi inni. Zawsze warto wysłuchać, co mają do powiedzenia, ale nie ma sensu brać tego za prawdę objawioną."
Biografie wraz z autobiografiami nie są typowymi książkami, które czytam, jednakże bardzo lubię po nie sięgać - jest coś niesamowitego w tym, że możemy poznać jakąś cząstkę kogoś, kogo tak naprawdę nie znamy prywatnie. Nie ma też wrażenia, że włazimy komuś do życia z brudnymi buciorami, ponieważ dowiadujemy się tylko tego, co autor postanowił upublicznić.

Autobiografia tego niezwykłego muzyka jest pierwszorzędna, ponieważ nie podaje ona na tacy suchych faktów, tylko sam Ed opisuje swoje przeżycia, wzloty i upadki w swojej muzycznej podróży. Nie rozpisuje się on o czymś mało istotnym - skupia się na tym, co pomogło go wynieść ku górze, ale także na tym, co ściągało go w dół. 

W całej książce pomiędzy tymi zwierzeniami, opisami i zdjęciami znajduje się mądry facet, które w swoim życiu trochę przeszedł. Na swoim przypadku udowadnia, że nie trzeba mieć wyższego wykształcenia, by cokolwiek osiągnąć, jednak nie twierdzi, iż jest łatwo.
"[...] jeśli macie szesnaście lat i oznajmicie: "Chętnie zajmę się parzeniem herbaty", to w zupełności wystarczy. Po prostu idźcie tam i bądźcie gościem od robienia herbaty."
Warto wspomnieć o wydaniu, które jest świetne (ta zielona kolorystyka jak najbardziej pasuje mi do Sheeran'a) i dodatkowo wzbogacone o wspaniałe prace Phillipa przedstawiające najczęściej Ed'a w różnych okresach jego życia. Okładka jest twarda, przez co można być spokojnym o los książki, kiedy przykładowo wędruje ona po znajomych.

Fanom muzyka i osobom, które chciałyby poznać jego drogę ku karierze, bardzo gorąco polecam tę pozycję - nie zawiedziecie się, uwierzcie mi!


Pamiętajcie, że jeszcze dzisiaj (17.02) możecie zakupić tę autobiografię za 19,99zł właśnie tutaj!

Graficzna podróż Ed Sheeran, Phillip Butah, Wydawnictwo Insignis 2015, str. 210
tłumaczenie: Michał Strąkow

9/10 [rewelacja]

Za egzemplarz dziękuję AIM Media!

UDOSTĘPNIJ TEN POST

16 lutego 2016

Łap okazję! Urodzinowa promocja na autobiografię Sheerana!

Wydawnictwo Insignis z okazji jutrzejszych (17.02) urodzin znanego muzyka postanowiło zorganizować promocję z 44,99 zł na 19,99 zł na jego autobiografię stworzoną wraz z Phillipem Butah. Osobiście, gdybym była na Waszym miejscu - skusiłabym się, naprawdę! Taka okazja trwać będzie do dnia jutrzejszego, więc jutro spodziewajcie się recenzji powyższej pozycji (napisana jest ona od dawna, ale... nie potrafiłam jej wstawić, ciągle ją poprawiam).

UDOSTĘPNIJ TEN POST

15 lutego 2016

Kamień i sól - Victoria Scott [PRZEDPREMIEROWO]

"Jak daleko się posuniesz, by przeżyć?

Tella ma za sobą przerażającą przeprawę przez dżunglę i pustynię. Nie może się już wycofać. W kolejnych etapach wyścigu zmierzy się z ukrytymi niebezpieczeństwami oceanu, mrożącym oddech górskim zimnem oraz… nowymi, pokrętnymi zasadami wyścigu.

Co jednak, jeśli niebezpieczeństwo leży jeszcze głębiej? Jak można ufać komukolwiek, skoro wszyscy mają jakieś sekrety? Co zrobić, gdy osoba, na której najbardziej polegasz, nagle przestaje cię wspierać? Jak wybrać między jednym życiem a drugim?

Wyścig dobiega końca. Wystartowało stu dwudziestu dwóch uczestników. Kiedy Tella i ci, którzy przeżyli, stają do ostatniego etapu, jest ich zaledwie czterdziestu jeden… i tylko jedna osoba może zwyciężyć.
Oszałamiający thriller Victorii Scott sprawi, że twój puls przyspieszy!" lubimyczytac.pl

Ach, te kontynuacje...

Wielokrotnie odczułam na swoim przykładzie, że kontynuacja, a zwłaszcza część druga po fenomenalnej i wspaniałej nowości jest po prostu gorsza, słabsza. Brak w niej tych emocji, które towarzyszyły mi podczas czytania poprzedniczki, a akcja jakoś się tam toczy swoim rytmem. Jednak czy Kamień i sól autorstwa Victorii Scott zasługuje na takie miano? Mogłoby być tak, że z góry zakładam, jaka jest książka - gorsza czy lepsza - właśnie po kolejności występowania w trylogii czy serii, ale nie jestem leniem i wolę sprawdzić na własnej skórze jak się sprawy mają. Tak też stało się w przypadku wyżej wymienionego drugiego tomu Ognia i wody
"To właśnie Piekielny Wyścig robi z ludźmi. Każe nam wybierać między życiem jednych a drugich. Sprawia, że jesteśmy mniej ludźmi, a bardziej zwierzętami, w desperacji próbującymi chronić członków własnego stada bardziej niż innych."

 Tella też potrafi coś zrobić sama!

Zdarza się, że bohaterowie przechodzą jakieś zmiany dzięki różnym czynnikom i wydarzeniom, które ich dotykają. Tella w dżungli i na pustyni po prostu próbowała przeżyć i zbytnio nie myślała o innych rzeczach, ponieważ ciągle trzeba było walczyć. Przed etapem na oceanie uświadomiła coś sobie jednak i postanowiła pokazać, że nikt nie musi ratować jej non stop tyłka, bo potrafi zatroszczyć się o siebie sama. Zmiana pozytywna.

Relacje między uczestnikami Piekielnego Wyścigu są różne, lecz, jak powszechnie wiadomo, lepiej pracuje się w grupie, więc dobrym wyborem było stworzenie takowej. Jej znaczenie dla głównej bohaterki jest bardzo ważne z wielu powodów: oparcie, wzajemna ochrona, brak samotności. Pomimo tych wszystkich przeszkód i atrakcji nadsyłanych przez ludzi pracujących dla całej tej śmiesznej farsy, najgorszą byłaby samotność.

A jak wizualnie?

Muszę przyznać, że nasze polskie okładki tej serii bardziej podobają mi się od innych - to chyba przez tak wierne odtworzenie motywu każdego tomu: ogień i woda, kamień i sól. Daje to dobrze wyglądający efekt, którego nie zamieniłabym na żaden inny. Jedyne, co może denerwować, to cień padający na strony za każdym razem, gdy zaczyna się nowy rozdział. Nie byłoby to takie złe, gdyby nie to, że kiedy czyta się przy średnim świetle, trudno odczytać tekst z górnej części strony. Bez tego, wydanie świetne.
"Teraz żyjemy chwilą i wiemy, że nie będzie jutra, jeśli nie zdobędziemy go dzisiaj."

Czyli...

Mogę w końcu zdradzić, że Kamień i sól dorównuje swojej poprzedniczce i nie warto szufladkować od razu żadnej książki. Były i emocje, i akcja, i wydarzenia, które mogą zadziwić i zaskoczyć, ale najważniejsze znajdą się dopiero chyba w trzecim tomie. Te wszystkie przebąkiwania od pierwszej części i plany muszą w końcu zamienić się w czyny, na co cierpliwie będę czekać. 

Książka spodobała mi się, lecz jej nie uwielbiam, jak i całej serii - po prostu je lubię. Mimo wszystko polecam wszystkim, którzy oczekują akcji i czegoś, przy czym można się odprężyć!

PREMIERA: 17.02.2016r.

Kamień i sól Victoria Scott, Wydawnictwo IUVI 2016, str. 365 

7/10 [dobra]

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu IUVI!
UDOSTĘPNIJ TEN POST

4 lutego 2016

Twój dziennik - Regina Brett

"Książki Reginy Brett cieszą się w Polsce olbrzymią i niesłabnącą popularnością. Felietony tej amerykańskiej pisarki i dziennikarki – czy też, jak sama o nich pisze, lekcje – pełne ciepła, nadziei i wzruszeń, są dla wielu osób cenną podporą w życiu i drogowskazem na jego nierzadko krętych drogach. Już same tytuły lekcji są cennym zbiorem dających do myślenia sentencji... Wielu z nas chciałoby, by celne komentarze, spostrzeżenia i myśli Reginy były dostępne na co dzień, byśmy mogli po nie łatwo sięgnąć, robiąc sobie czasem krótki przystanek w pędzącym nieustannie świecie. Tak zrodził się pomysł Twojego dziennika, uniwersalnego kalendarza na każdy rok. Przedstawiliśmy go latem tego roku Reginie, a ta podeszła do niego z wielkim entuzjazmem i radością.

Regina Brett na naszą prośbę napisała 12 zupełnie nowych lekcji, z których większość jest inspirowana jej dwukrotnym pobytem w Polsce. Każda z tych lekcji otwiera miesiąc, którego dni (każdy na oddzielnej stronie) opatrzyliśmy inspirującymi cytatami z książek Reginy i symbolicznym rysunkiem nawiązującym stylistycznie do okładek ich polskich wydań.

Twój dziennik to osobisty notatnik i wyjątkowy kalendarz z myślami Reginy na każdy dzień i nową lekcją na każdy miesiąc.
To źródło Twojej codziennej inspiracji." lubimyczytac.pl

Na temat Twojego dziennika autorstwa Reginy Brett nie będę się dużo rozpisywać, ponieważ jest to prawie taki sam kalendarz, jakich wiele. Właśnie - prawie, które robi różnicę. Chodzi o to, iż ten dziennik jest uniwersalny, nie ma określonego dnia tygodnia na dany dzień, dajmy na to 12 luty w bieżącym roku to piątek, a w tej pozycji w tym przypadku są wszystkie dni tygodnia i biorąc pod uwagę rok, w którym go się używa, można zaznaczyć sobie właściwy dzień.

Jeśli chodzi o mnie, tym razem nie używam Twojego dziennika tak, jak inne kalendarze, czyli nie notuje tam różnych ważnych informacji, tylko dziennik ten służy mi bardziej jako pewna motywacja do licznych działań, które podejmuję na co dzień. Dzieje się tak, ponieważ chcę, by dzieło Reginy Brett pozostało mi na jak najdłuższy czas - każdy dzień okraszony jest wybranym cytatem z innych książek autorki i czasem może dodawać to otuchy.

Kalendarz ten może przetrwać na rynku długo, biorąc pod uwagę jego uniwersalność. Moim zdaniem jest to bardzo dobry pomysł i osobiście jestem zadowolona. Do tego dziennik prezentuje się świetnie na półce czy gdziekolwiek go położę - różowa okładka z białymi napisami wyróżnia go spośród innych książek. Twarda, lecz miękka oprawa jest idealna!

Polecam szczególnie fanom pani Reginy Brett oraz lubiącym całą organizację dziennikowo-kalendarzową.


Twój dziennik. 12 nowych lekcji i myśli na każdy dzień Regina Brett, Wydawnictwo Insignis 2015, str. 400

8/10 [bardzo dobra]
UDOSTĘPNIJ TEN POST

1 lutego 2016

Miesięczne podsumowanie - styczeń

Styczniowe statystyki:
  • liczba wyświetleń: 2 918 (na 31 743 - dane z 31.01.2016)
  • najpopularniejszy post: Kołysanka - Sarah Dessen - 209 wyświetleń
  • przeczytanych książek: 8
  • opublikowanych postów: 7
  • liczba obserwatorów: 166 (wzrosła o 2)
  • przeczytanych stron: 3 138 (co daje ok. 101 stron dziennie)
W styczniu przeczytałam:
  • Lek na śmierć James Dashner
  • Tajemny ogień C.J. Daugherty, Carina Rozenfeld
  • Ember in the ashes. Imperium ognia Sabaa Tahir (recenzja)
  • Kołysanka Sarah Dessen (recenzja)
  • Niewiarygodne Sara Shepard
  • Wybrana o zmroku C.C. Hunter
  • Ocalenie Callie i Kaydena Jessica Sorensen 
  • Strażnicy Nirgali. Korona Mandalich Agnieszka Wojdowicz
 
UDOSTĘPNIJ TEN POST
Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.