24 listopada 2018

Druga miłość – Marzena Rogalska

Historia, dzięki której uwierzysz, że nie wolno rezygnować z miłości.

Agata wreszcie uporała się z demonami przeszłości. Otaczają ją wierni przyjaciele, firma odnosi spektakularne sukcesy, współpracownicy ją uwielbiają, a w domu zawsze czeka na nią piękny rudy kot. Dlaczego więc jej myśli wciąż wracają do tego, co kilka miesięcy wcześniej zdarzyło się w Londynie, do tajemniczego Patricka Reeda i do niespodziewanego spotkania z Markiem? Czy pojawi się w jej życiu ktoś, w kim los połączy to co najlepsze z obu jej wielkich miłości? Kto wie… Wiele może się zdarzyć w Paryżu i w Londynie, ale na wakacjach w Prowansji może wydarzyć się naprawdę wszystko! //lubimyczytac.pl

„Druga miłość” to już trzecia powieść Marzeny Rogalskiej i zarazem trzecia, która opowiada o losach głównej bohaterki, Agaty. Pomimo tego faktu, jest to moje pierwsze spotkanie z piórem znanej dziennikarki. Od razu zaznaczę – można się połapać w historii, nie znając poprzednich tomów, chociaż momentami ilość wydarzeń i bohaterów, którzy są wspominani, potrafi przytłoczyć. 
„Nie można traktować życia jak projektu, gdzie ma się ileś tam cząstkowych celów: studia, mieszkanie, mąż, dzieci, praca, które po kolei odhaczasz”
Objętościowo książka liczy aż 462 strony, co jak na zwykłą obyczajówkę nie musi dziwić. Przez wszystkie te strony przewijają się dwa tematy, które łączą wszystkie zdarzenia – kwestia Patricka Reeda i dawnej miłości Agaty, Marka. Nie zawsze grają one pierwsze skrzypce, ponieważ wiele dzieje się również u bohaterów drugoplanowych, o czym Czytelnik jest skrzętnie informowany. Nie wiem do końca, czy to dobrze, czy źle, ale z pewnością wypełnienie fabuły dużą ilością wątków pobocznych dodaje „Drugiej miłości” grubości.

Akcja rozpoczyna się w okolicach świąt Bożego Narodzenia, kończy gdzieś w trakcie wakacji. Jest to dość duży kawał czasu – na jego przestrzeni Czytelnik ma możliwość zaobserwowania zmian w relacjach między przyjaciółmi,  w ich związkach, pracy. Daje to duży podgląd na rytm życia, jaki prowadzą bohaterowie – myślę, że dzięki temu łatwo można ich tak szczerze i z serca polubić. Dzięki temu, że Czytelnik jest świadkiem różnych sytuacji, które ich spotykają, nie ma problemu z odróżnieniem ich od siebie, bowiem każdy ma jakiś swój nawyk lub typowe zachowanie, reakcję w danej chwili. Czyni to ich przede wszystkim realnymi postaciami, które mogłyby żyć obok nas. 

Polubiłam styl autorki – nie było większych problemów z tekstem, jednak zdziwiła mnie jedna rzecz – to, że szlafrok ma taką odmianę jak płaszcz kąpielowy, który był wielokrotnie wspominany w powieści. Wydało mi się to intrygujące, ponieważ nigdy wcześniej nie spotkałam się z takim określeniem. 
„Najgorsza rzecz, jakiej możemy wymagać od innych, to żeby byli dokładnie tacy jak my. Samo w sobie nie jest to jeszcze takie złe, ale konsekwencje są opłakane. Łatwo zacząć nazywać kogoś innego niż my obcym albo złym”
Zdarzały się momenty, gdy zastanawiałam się, dlaczego autorka tak mało wspomina o – jakby się wydawało – głównym temacie. Wtedy mnie to zaczynało lekko irytować, ale uświadomiłam sobie później, iż nie da się wszystkiego załatwić w jedną noc, jeden dzień czy tydzień. Wszystko wymaga w życiu czasu, a wplątanie różnych wydarzeń, spotkań i postaci do życia Agaty musiało mieć jakiś cel. Dzięki temu te opisane parę miesięcy życia głównej bohaterki nie wyda się nudne, a takie skakanie co rusz do kolejnych dat tylko mogłoby powodować chaos.

Podsumowując, „Druga miłość” to kolejna część większej opowieści o Agacie (zaraz po „Wyprzedaży snów” i „Grze w kolory”), która w końcu ma możliwość zaznać szczęścia w swoim życiu. Wiele już przeżyła, ale również i dużo jeszcze na nią czeka. Czy będąc opoką dla wszystkich dookoła, będzie potrafiła zadbać o swoje życie prywatne? Tego dowiecie się, czytając powieść Marzeny Rogalskiej!

„Druga miłość” Marzena Rogalska, Wydawnictwo Znak 2018, str. 462
UDOSTĘPNIJ TEN POST

17 listopada 2018

„Kosmiczne zachwyty” – fragment + materiały informacyjne

Obszerny fragment książki – zachęcam do zapoznania się ;)

„Kosmiczne zachwyty” Neila deGrasse’a Tysona

Wszechświat nie wydaje mi się zbiorem obiektów, teorii i zjawisk, ale przedstawieniem teatralnym, w którym aktorzy poddają się wymyślnym zwrotom akcji. Pisząc na temat kosmosu, mam więc naturalną potrzebę wprowadzenia czytelników za kulisy tego spektaklu, aby mogli z bliska przyjrzeć się dekoracjom, zerknąć do scenariusza i podpatrzyć, w jakim kierunku rozwinie się sztuka.”

Neil deGrasse Tyson, charyzmatyczny amerykański astrofizyk i popularyzator nauki, podbił serca polskich czytelników już rok temu bestsellerową książką „Astrofizyka dla zabieganych”. Ów zbiór dwunastu felietonów Neila, wydany – jak pisali niektórzy recenzenci – zupełnie jak tomik poezji, to napisane lekkim piórem, w iście gawędziarskim stylu i ze szczyptą przewrotnego humoru wprowadzenie w arkana astrofizyki, wyjaśniające jej podstawy: od planet po czarne dziury, od galaktyk po ciemną energię i ciemną materię, od światła po grawitację. A wszystko to zabarwione osobistą refleksją Tysona nad naszym miejscem we wszechświecie, wyrażoną najdobitniej w ostatnim rozdziale książki zatytułowanym „Perspektywa kosmiczna”.

W tym roku ukazuje się nowa książka Neila deGrasse’a Tysona – nosi ona tytuł „Kosmiczne zachwyty” (jej premiera miała miejsce 14 listopada 2018). Czy oprócz osoby autora coś łączy ją z „Astrofizyką dla zabieganych”?

Mamy dobre informacje: tak! Można wręcz powiedzieć, że „Kosmiczne zachwyty” to kontynuacja „Astrofizyki dla zabieganych”, tyle że obszerniejsza i poruszająca szerszy zakres zagadnień. Co więcej, „Kosmiczne zachwyty” zostały wydane dokładnie w tym samym stylu, co „Astrofizyka…” – i mowa tu nie tylko o charakterze narracji Tysona, ale również o wyglądzie książki: jej formacie, wnętrzu i okładce, zaprojektowanej – podobnie jak to było w przypadku „Astrofizyki…” – przez znakomitego grafika i projektanta Pete’a Garceau. „Astrofizyka dla zabieganych” i „Kosmiczne zachwyty” świetnie wyglądają razem na półce, zapowiadając wizualnie ujednoliconą serię książek autora.

O czym opowiadają „Kosmiczne zachwyty”? Książka ma osiemnaście rozdziałów o intrygujących tytułach (np. „Ogień i lód”, „Gdzieś ponad tęczą”, „Kijowa nauka”, „Podróż do wnętrza słońca”) i niemniej intrygującej treści. Zanurzając się w opowieść autora, czytelnik przemierza z nim bliskie i dalekie obszary wszechświata – poznaje zagadnienia, ciekawostki i niezwykłe fakty związane z Ziemią, naszym Układem Słonecznym, Drogą Mleczną, odległymi galaktykami, czarnymi dziurami i innymi egzotycznymi kosmicznymi obiektami. Neil deGrasse Tyson w niezwykle sugestywny sposób rozważa, co byśmy widzieli, patrząc w niebo, gdyby nasze oczy mogły rejestrować nie tylko światło widzialne, ale i inne rodzaje promieniowania. Urzekająco pisze o przeszkodach, jakie musi pokonać wydostający się z wnętrza Słońca foton (zajmuje mu to średnio aż 5000 lat!) i zadziwia ilością informacji na temat Ziemi, jakie można wydedukować z obserwacji zwykłego, wbitego w jej powierzchnię kija. Tyson wyjaśnia, do czego astronomom przydają się punkty Lagrange’a i co ciekawego można w nich znaleźć. Nawet tak trywialne zagadnienie jak gęstość zyskuje u Neila zupełnie niespodziewany koloryt; a skoro już mowa o kolorach, to czy zastanawialiście się kiedyś, jaki kolor ma wszechświat? Nawet tak absurdalne z pozoru pytania są dla Neila świetnym pretekstem do inspirujących rozważań.Jakie są konsekwencje nieprzekraczalności i stałości prędkości światła? Czy nasz Układ Słoneczny jest stabilny, czy być może kiedyś dojdzie do ucieczki planet? Jak bardzo niebezpiecznie jest w pasie asteroid?

O tych i o wielu innych pasjonujących zagadnieniach przeczytamy w „Kosmicznych zachwytach”. Ta książka znacząco poszerzy naszą wiedzę i horyzonty, a przy tym uczyni to w niezwykle przyjemny sposób. Neil nie jest bowiem nauczycielem, który sadza nas w ławce i domagając się niepodzielnej uwagi, prowadzi – choćby i najbardziej zajmujący – wykład o wszechświecie. On raczej zaprasza nas na ciastko i kawę i niezobowiązująco gawędząc, roztacza przed nami piękno kosmosu – którym, przynajmniej w wydaniu Neila deGrasse’a Tysona, nie sposób się nie zachwycić.

materiały informacyjne pochodzą od wydawnictwa
UDOSTĘPNIJ TEN POST

13 listopada 2018

Kraina Opowieści: Zaklęcie życzeń – Chris Colfer

Świat Alex i Connera Bailey’ów wkrótce się zmieni.

Gdy babcia bliźniąt daje im tajemniczą książkę z baśniami, nie zdają sobie sprawy, że wkroczą do świata pełnego cudów i magii, gdzie spotkają postacie z bajek, z którymi dorastali: Krainy Opowieści. Wkrótce dowiedzą się, że historie, które znają tak dobrze sięgają dalej niż widzi ludzkie oko. Złotowłosa jest poszukiwanym zbiegiem, Czerwony Kapturek ma własne królestwo, a królowa Kopciuszek ma wkrótce zostać matką!

Po serii spotkań z czarownicami, wilkami, goblinami i trollami, powrót do domu okaże się trudniejszy, niż przypuszczali. Aby tego dokonać muszą wyruszyć w pełną niebezpieczeństw podróż w poszukiwaniu składników do Zaklęcia Życzeń. Czy odnajdą drogę z depczącą im po piętach legendarną Złą Królową? Zaczyna się wyścig, w którym możliwy jest tylko jeden zwycięzca – zaklęcie bowiem nie zadziała dwa razy, a Zła Królowa nie cofnie się przed niczym. Na pomoc wezwie swojego oddanego Łowcę i jego niebezpieczną córkę, zawrze nawet pakt z Watahą Złych Wilków, aby osiągnąć swój cel. //lubimyczytac.pl
„Życie nigdy nie składa się z prostych rozwiązań. Bez względu na to, jak ciężkie próby macie za sobą, zawsze będą was czekały dalsze trudności”
Ostatnio odpoczywam i nabieram oddechu przy książkach skierowanych do młodszych Czytelników (np. „Żelazny Kruk” Rafała Dębskiego). Kiedy dowiedziałam się, że mam możliwość poznania historii Alex i Connera, wiele się nie zastanawiałam, ponieważ wszystko otoczone jest baśniami, które (pewnie jak dla każdego) stanowią fragment mojego dzieciństwa – wyrosłam na nich! Nic więc dziwnego, że do czytania pierwszego tomu „Krainy Opowieści” zasiadałam z chęcią.

Wydanie, jak możecie zauważyć, jest obłędne! Twarda oprawa, pozłacane napisy, kolorowa mapka Krainy Opowieści oraz ilustracje przy każdym rozdziale (autorstwa Brandona Dormana) naprawdę robią wrażenie. Widać, że książka została dopracowana (no, może oprócz dokładnej korekty tekstu, ale nie będę się już czepiać za parę błędów). W każdym razie całość przyciąga wzrok, co zdecydowanie zadziała na plus, jeśli chodzi o sprzedaż.

Przygody bliźniaków – Alex i Connera – na pierwszy rzut oka nie odbiegają od całej reszty historyjek zgrai bohaterów z innych książek tego typu, ale nie znaczy to, że historia nie wciągnie i nie zaciekawi. To co wyróżnia „Zaklęcie życzeń”, to naprawdę baśniowy klimat, ale nie ten, do którego jesteśmy przyzwyczajeni dzięki Disneyowi. Chris Colfer pokazał, że zna prawdziwe wersje m.in. „Małej Syrenki”, co nadaje oryginalności całokształtowi. Zaintrygowało mnie to i niech mnie, pragnę więcej, kolejnych tomów na teraz (wszystkich jest aż sześć!). Owszem, zauważyłam, że niektóre rzeczy są przewidywalne, ale jest to opowieść skierowana w głównej mierze do młodszych, więc jak dla mnie nie ma to większego znaczenia.

Książkę czyta się szybko i chętnie, rzeczywiście można przy niej złapać trochę oddechu, wypocząć i powrócić do lat dzieciństwa, jednak to nie wszystko – zmagania bliźniaków pokazują, że każdy w głębi siebie ma coś, co kiedyś go zadziwi, a to co przypina mu łatkę odmieńca, wcale nie jest niczym złym – to po prostu kolejny nieodkryty talent czy wartość, która jest bezcenna. Ponadto nic w życiu nie jest tak proste, na jakie wygląda.
„Łatwiej jest nienawidzić, obwiniać i bać się niźli zrozumieć. Nikt nie szuka prawdy, wszyscy pragną jedynie rozrywki”
Pozwólcie poprowadzić się Alex i Connerowi przez Krainę Opowieści – zobaczcie, jak wygląda tam życie, do czego zdolna jest Zła Królowa, jaka historia kryje się za jej uczynkami i jakie tajemnice skrywa jeszcze w sobie ten tajemniczy, magiczny świat. Gwarantuję Wam mile spędzony czas pośród niezwykłych i niespotykanych w prawdziwym świecie postaci!

„Kraina Opowieści: Zaklęcie życzeń” („Kraina Opowieści” #1) Chris Colfer, Wydawnictwo Młodzieżówka 2018, str. 436
UDOSTĘPNIJ TEN POST

10 listopada 2018

Kinowe premiery 2018, na które czekam – edycja listopadowa

Na jedne z poniższych premier czekam bardziej, na drugie mniej, ale jest to zestaw tych, które mnie zainteresowały. O „Bohemian Rhapsody” już jest głośno (parę dni od premiery minęło), więc mam nadzieję, na dobry seans!

02.11

Porywająca opowieść o zespole Queen, jego muzyce i niezwykłym wokaliście Freddie’em Mercurym(Rami Malek– serial TV ”Mr. Robot”), który przełamując stereotypy i konwencje, zdobył uwielbienie niezliczonych fanów. Film ukazuje błyskotliwą karierę zespołu, który dzięki ikonicznym utworom i rewolucyjnemu brzmieniu wspiął się na szczyty sławy, dopóki skandalizujący styl życia Mercury’ego nie postawił wszystkiego pod znakiem zapytania. Triumfalny powrót zespołu podczas koncertu na rzecz Live Aid z udziałem cierpiącego na śmiertelną chorobę Mercury’ego wszedł na trwałe do historii muzyki rockowej i po dziś dzień stanowi źródło inspiracji dla wszystkich tych, którzy czują się inni, niepoprawnych marzycieli i wielbicieli muzyki na całym świecie.


Bohaterką filmu Dziadek do orzechów i cztery królestwa jest Clara, dziewczyna poszukująca jedynego w swoim rodzaju klucza, który pozwoli jej otworzyć pudełko z darem od zmarłej matki. W czasie poszukiwań trafia do tajemniczej, magicznej krainy. Tam spotyka żołnierza, Phillipa. Razem stają do walki ze złą Matka Ginger, władczynią Czwartego Królestwa, aby zdobyć klucz i zaprowadzić ład i porządek w całej krainie.

"Jeszcze dzień życia" to trzymająca w napięciu historia trzymiesięcznej wyprawy wybitnego reportera Ryszarda Kapuścińskiego do ogarniętej wojną i chaosem Angoli, gdzie linia frontu zmienia się jak w kalejdoskopie. Inspiracją tej pełnometrażowej animacji z elementami dokumentu jest książka Kapuścińskiego "Jeszcze dzień życia". Zgodnie z literackim pierwowzorem widz rozpoczyna podróż z reporterem w 1975 r. od wizyty w Luandzie, stolicy Angoli. Trwa dekolonizacja po rewolucji goździków. Portugalczycy opuszczają w pośpiechu luksusowe dzielnice miasta. Przeraża ich widmo ataku na stolicę kraju. Kapuściński z opuszczonego miasta codziennie nadaje depesze do Polskiej Agencji Prasowej. Tuż przed ogłoszeniem niepodległości o władzę w nowo utworzonej republice walczą skonfliktowane ze sobą grupy angolańskiego ruchu wyzwoleńczego. Kapuściński decyduje się na niebezpieczną wyprawę na wojenny front…

09.11

Związek Ani (Agnieszka Więdłocha) i Tomka (Maciej Stuhr) przeżywa poważny kryzys. On, showman-celebryta wcale nie ma zamiaru się ustatkować. Ona z kolei chce poważnego związku. Tymczasem na horyzoncie pojawia się Aleksander – zauroczony Anią milioner, właściciel aplikacji Planeta Singli, przekonany, że nikt inny nie pasuje do niego bardziej niż romantyczna nauczycielka muzyki.

16.11

Akcja filmu, do którego scenariusz napisała J.K. Rowling, rozpoczyna się w 1927 r., kilka miesięcy po tym, jak Newt pomógł zdemaskować i schwytać niesławnego czarnoksiężnika Gellerta Grindelwalda. Ten dotrzymał danego wcześniej słowa i uciekł w dramatycznych okolicznościach. Cały czas gromadzi nowych zwolenników swojej sprawy — wyniesienia czarodziejów ponad wszystkie niemagiczne istoty. Jedyną osobą będącą w stanie go powstrzymać jest czarodziej, którego niegdyś uważał za swojego najlepszego przyjaciela — Albus Dumbledore. Jednak Dumbledore nie obejdzie się bez pomocy swojego byłego ucznia Newta Scamandera, któremu już raz udało się pokrzyżować plany Grindelwaldowi. Przygoda ponownie splata losy Newta, Tiny, Queenie i Jacoba. Jednak misja ta będzie także sprawdzianem ich lojalności, kiedy będą stawiali czoła nowym zagrożeniom w coraz bardziej niebezpiecznym i podzielonym świecie czarodziejów.

29.11

Zaprawiony w bojach podczas wypraw krzyżowych Robin z Loxley powraca w rodzinne strony, gdzie odkrywa, że jego zamek został splądrowany, a ziemie skonfiskowane przez chciwego Szeryfa z Nottingham. Co gorsza, ukochana Robina - piękna Marion, dając wiarę fałszywej wieści o jego śmierci, poślubiła innego mężczyznę. Żądny zemsty i sprawiedliwości Robin postanawia stanąć w obronie uciśnionych mieszkańców Nottingham. Jego kompanem i nauczycielem staje się dawny wróg Mały John. Już wkrótce w mieście pojawia się tajemniczy wojownik w saraceńskim kapturze, który obiera bogatym i rozdaje biednym. Szybko okaże się jednak, że okoliczności wymagają działań na większą skalę, bowiem Szeryf wraz z kościelnymi dostojnikami planują zdradę, która może zagrozić całemu królestwu. Robin musi więc zgromadzić siły zdolne do otwartej walki z regularną armią.

30.11

Piekielnie zdolna, choć niepewna siebie Ally (Lady Gaga) przypadkiem spotyka w barze gwiazdora country (Bradley Cooper). Mimo różnic zakochują się w sobie i postanawiają wyruszyć we wspólną trasę. Dla niej to uczucie stanie się inspiracją do artystycznej pracy, a także katapultą do wielkiej kariery. Dla niego - być może początkiem końca.


Wszystkie opisy i plakaty pochodzą z filmweb.pl.
UDOSTĘPNIJ TEN POST

4 listopada 2018

Zdradzieckie serce – Mary E. Pearson [przedpremierowo]

Lia i Rafe, przetrzymywani w barbarzyńskim królestwie Vendy, mają niewielkie szanse na ucieczkę. Kaden, niedoszły zabójca Lii, z całych sił pragnie ją ocalić, dlatego mówi Komizarowi, że dziewczyna ma dar.

Przywódca zaczyna się interesować Lią bardziej, niż ktokolwiek mógłby się tego spodziewać. Nic jednak nie jest oczywiste: Rafe okłamał Lię, ale poświęcił własną wolność, by ją chronić; Kaden, który miał ją zabić, ocalił jej życie; mieszkańcy Vendy, których Lia zawsze uważała za barbarzyńców, zaskoczyli ją, gdy zaczęła wśród nich przebywać. Walcząc z tradycją, w której ją wychowano, z darem i własną tożsamością, księżniczka musi podjąć decyzje, które wpłyną nie tylko na jej kraj, lecz też na jej przeznaczenie. //lubimyczytac.pl

W zeszłoroczne wakacje miałam przyjemność poznać historię Lii – księżniczki Morrighan, którą ominął własny ustawiony ślub. Podczas lektury pierwszego tomu „Kronik Ocalałych” zatytułowanego „Fałszywy pocałunek” bawiłam się świetnie – towarzyszyła mi wartka akcja, ciekawe postaci oraz wątki, końcowa niespodzianka fabularna.

„Zdradzieckie serce” ma jednak już inny klimat. Akcja nie pędzi, większość dzieje się na jednym obszarze – powiedziałabym, że autorka bardziej skupiła się na historii, która może rozwijać się pomimo tego, iż główna bohaterka nie ma na nią wielkiego wpływu, ponieważ jest jeńcem. Część ta daje większą możliwość poznania tej drugiej strony panującego konfliktu. Dotychczas barbarzyńska Venda odkrywa swoje karty przed Czytelnikiem – zaskakuje, a przede wszystkim ukazuje swoje prawdziwe oblicze.
„Człowiek dzierżący wielką władzę chciał tylko jednego. Więcej władzy”
Bohaterowie stają przed wieloma wyborami, nawet jeśli wydaje się, że mają związane ręce. Na wierzch wychodzą kolejne intrygi, kłamstwa oraz niedopowiedzenia. Najbardziej spodobało mi się ukazanie relacji międzyludzkich, motywacji, która skłania do podejmowania licznych działań – nic w życiu nie jawi się czarno-białe, nikt nie jest tylko zły lub tylko dobry. Czasem kontrolę nad człowiekiem przejmuje nikczemność – nie jesteśmy w stanie tego przewidzieć.

Dla mnie pozycja ta była bardzo dobra, ponieważ wciągnęłam się równie mocno jak w przypadku tomu pierwszego, nie mogłam odciągnąć się od książki, co w maturalnej klasie jest niezalecane, ponieważ pochłania wiele cennego czasu, ale co tam. Zaciekawiona, poznałam dalsze losy księżniczki Morrighan i teraz mogę Wam z czystym sercem polecić tę lekturę! Wielkich zwrotów akcji się nie doczekałam, ale spędziłam dobrze czas. Wypadło to trochę gorzej w stosunku do „Fałszywego pocałunku”, ale wielkiego spadku formy nie ma. Wciąż idzie ku nieznanemu.

„Zdradzieckie serce” („Kroniki Ocalałych” 2) Mary E. Pearson, Wydawnictwo Initium 2018, str. 528
UDOSTĘPNIJ TEN POST

2 listopada 2018

Zapowiedzi – listopad

Tym razem w listopadzie trochę się pohamowałam i wybrałam tylko te pozycje, które mnie naprawdę zainteresowały!

„Zdradzieckie serce” Mary E. Pearson

Lia i Rafe, przetrzymywani w barbarzyńskim królestwie Vendy, mają niewielkie szanse na ucieczkę. Kaden, niedoszły zabójca Lii, z całych sił pragnie ją ocalić, dlatego mówi Komizarowi, że dziewczyna ma dar.

Przywódca zaczyna się interesować Lią bardziej, niż ktokolwiek mógłby się tego spodziewać. Nic jednak nie jest oczywiste: Rafe okłamał Lię, ale poświęcił własną wolność, by ją chronić; Kaden, który miał ją zabić, ocalił jej życie; mieszkańcy Vendy, których Lia zawsze uważała za barbarzyńców, zaskoczyli ją, gdy zaczęła wśród nich przebywać. Walcząc z tradycją, w której ją wychowano, z darem i własną tożsamością, księżniczka musi podjąć decyzje, które wpłyną nie tylko na jej kraj, lecz też na jej przeznaczenie.

„Wszystkie nasze obietnice” Colleen Hoover

Quinn i Graham przysięgali sobie miłość, wierząc, że wspólnie poradzą sobie z wszelkimi przeciwnościami losu. Ma to upamiętniać szkatułka, którą Graham podarował ukochanej w dniu ślubu.

Przez kilka następnych lat wzajemne przyrzeczenia stają się źródłem rozczarowań. W życiu małżonków zaczyna królować rutyna, a marzenia o założeniu rodziny stają się nieosiągalne. Oddalający się od siebie Quinn i Graham zaczynają wątpić w sens swojego związku.

Przyszłość ich małżeństwa kryje się jednak w śladach z przeszłości zamkniętych w szkatułce – pod sekretami, błędami i niedopowiedzeniami...

Historia Quinn i Grahama rozpoczyna się w momencie, gdy oboje rozstają się ze swoimi partnerami. Czy taki los spotka również ich związek?

Colleen Hoover z dobrze znaną czytelniczkom szczerością i wnikliwością opisuje parę pogrążoną w kryzysie. I szuka odpowiedzi na pytanie: czy albo kiedy przestać walczyć o ocalenie małżeństwa, które przecież miało trwać wiecznie?

„Tylko jeden wieczór” Krystyna Mirek

Znana aktorka Amelia Błysk zbudowała życie doskonałe. Podziwiają ją tysiące kobiet. Ma wszystko. Urodę, sławę, przepiękne złote włosy, kochającego męża, dom i wspaniałe dzieci. W Internecie cieszy się ogromną popularnością. Zbudowała takie życie od zera. Wyszła z dna, by wspiąć się na sam szczyt.

Święta to dla niej piękny i ważny rodzinny czas, opowiada o tym w każdym wywiadzie. W tym roku wyjątkowo będzie mieć na kolacji wigilijnej nieplanowanych gości. Z powodu nagłej śmierci siostry musi przyjąć szwagra i jego córeczkę.

To tylko jeden wieczór – powtarza sobie. Ale to nieprawda. Amelia ma bowiem tylko jedną, ale za to wielką tajemnicę. W zwykłe dni łatwo ją ukrywa, nikt się nie domyśla, ale w święta może się to okazać nie lada wyzwaniem.

Czy życie zbudowane na kłamstwie może się udać? Jaką cenę płaci się za doskonały wizerunek? Czy warto jeszcze żyć naprawdę? A może lepiej tylko w sieci? Tam wszystko jest łatwiejsze. Czy Amelia odważy się zaryzykować wszystko, w imię czegoś tak ulotnego jak miłość?

Poruszająca, ciepła opowieść o świątecznej magii, najważniejszych pytaniach i nadziei. O tym, że nigdy nie jest za późno na nowy początek.
„Alfabet duszy i ciała” ks. Józef Tischner

Myślenie jest zawsze żywe.

Ciało, dialog, miłość, nadzieja, solidarność, życie i śmierć to tylko niektóre z pojęć, które znalazły się w "Alfabecie" ks. Józefa Tischnera, a które dotyczą nas wszystkich. Uniwersalne myśli i mądrości człowieka gór, pokazują jak żyć autentycznie i w pełni. Ksiądz Tischner staje się naszym przewodnikiem. Wyrywa nas z letargu. Pokazuje, co jest źródłem wolności.

"Człowiek jest artystą swego życia i rzeźbi je według własnych wyobrażeń o swym szczęściu." ks. Józef Tischner

Nowe wydanie, zawierające nieznane teksty.

„Kłamca 2,5 Machinomachia” Jakub Ćwiek

Wielka draka w centrum Tokio!

Loki wykorzystywany przez anioły do prostych, nieangażujących go zadań za marną wypłatę nareszcie ma okazję rozwinąć skrzydła. Co się jednak wydarzy, gdy naprzeciw Kłamcy stanie bóg, który jak nikt wcześniej wie, jak wykorzystać… technikę przyszłości? I to w skali makro!

Tych kilka absolutnie wciągających opowiastek o Lokim znakomicie uzupełnia luki w jego dotychczasowej historii.

Dowiedz się, co robił Kłamca, gdy byłeś przekonany, że odpoczywał na plaży z drinkiem.

„Jeden dzień w grudniu” Josie Silver

To klasyczna opowieść o miłości, której akcja rozgrywa się w ciągu 10 kolejnych świąt Bożego Narodzenia, powieściowy odpowiednik filmowych hitów: „To właśnie miłość” i „Dziennika Bridget Jones”.

Laura nie wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia – oczywiście do chwili, gdy nie zakochuje się w chłopaku, którego pewnego grudniowego dnia widzi na przystanku przez szybę zatłoczonego autobusu. Odnalezienie go to jedno z jej noworocznych postanowień. Po roku nieśmiałych poszukiwań spotyka go znowu, na świątecznym przyjęciu swojej najlepszej przyjaciółki Sary, która przedstawia go Laurze jako nową miłość swojego życia…
„Latynoska euforia z Hollywoodem w tle” Andrzej Zbrożek

"Opowieści i wspomnienia Andrzeja Zbrożka są gorące i ciekawe niczym Meksyk, w którym mieszkał. Dlatego, gdy pytacie czy polecam tę książkę, odpowiadam: Claro Que Sí! Amigos!" Szymon Majewski

"»Latynoska euforia« to prawdziwa podróż literacka z której zostają tylko dobre wspomnienia. Soczysta lektura z wyrazistym bohaterem i barwnym tłem. Gdybym miała porównać nową książkę Zbrożka do pogody, byłaby prawdziwym huraganem zdarzeń pośród lekkich bryz. Przecież to Hemingway zreinkarnowany! Nie chcę pisać więcej, bo czyjekolwiek słowa na temat tej książki są niczym w porównaniu z ucztą, która czeka we wnętrzu. Nie traćcie czasu i rzućcie się w wir barwnej przygody z Hollywoodem w tle!" Emilia Teofila Nowak, literatka, blogerka (fabrykadygresji. pl)

„Korea Południowa. Republika żywiołów” Marcin Jacoby

Książka Marcina Jacoby, sinologa, autora bestsellerowych „Chin bez makijażu”, przybliża współczesny obraz Korei Południowej w szerszej perspektywie: historycznej, kulturalnej i lifestylowej. Autor, z pewnością eksperta i pasją wielbiciela, wprowadza nas w świat koreańskich relacji społecznych i rodzinnych oraz tradycji duchowości i religii. Przedstawia tajniki historii i historii politycznej Republiki Korei w XX oraz na początku XXI wieku, bazując na dopiero niedawno udostępnionych wynikach badań historyków tematu i obalając wiele mitów. Zadaje pytania dotyczące między innymi fenomenu niezwykłego rozwoju Korei, która jeszcze stosunkowo niedawno była postrzegana jako kraj Trzeciego Świata, a obecnie jest centrum nowych technologii. W książce nie zabrakło też tak aktualnego tematu jak koreański konsumpcjonizm wraz z kulturą seriali, K-popu i modą na koreańskie kosmetyki.

„Gdybym wiedziała” Rebecca Donovan

„Każdy z nas dysponuje własną, pokrętną wersją prawdy, skażoną tym, jak postrzegamy dane wydarzenie. I czasem to jedyne, co mamy.”

W rodzinie Lany każda kobieta ma pewną, wydawałoby się, dobrą cechę – która jednak przynosi jej tylko nieszczęście. Wiara, zaufanie, życzliwość i odwaga niszczą ich życie, chociaż powinny je budować. Klątwą Lany jest absolutna szczerość. Dziewczyna przeczuwała, że ta cecha może ją kiedyś zniszczyć, ale nie miała pojęcia, jak dramatyczne będą tego okoliczności. Gdy mimowolnie staje się świadkiem strasznych wydarzeń, decyduje się milczeć, sądząc, że prawda i tak jej nie uratuje. Niestety, biegu wydarzeń nie da się zatrzymać. Oskarżenia padają na nią, a to doprowadza ją tam, gdzie nigdy nie chciała wrócić… Musi stać się zamkniętym wulkanem milczenia, odrzucenia, tajemnic i braku miłości. Czy z tej sytuacji jest w ogóle jakiekolwiek wyjście? Czy Lana ma szansę uratować chociaż siebie? A może wszystko zniszczy eksplozja wulkanu?

Mocna, wyrazista opowieść Rebekki Donovan – mistrzyni wywracania świata czytelnika do góry nogami.

Opisy i grafika pochodzą z lubimyczytac.pl oraz goodreads.com.
UDOSTĘPNIJ TEN POST
Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.