12 lutego 2018

Cud na Piątej Alei – Sarah Morgan

Eva, nieuleczalna romantyczka, patrzy na życie przez różowe okulary i wierzy w szczęśliwe zakończenia. Jednak czasem nawet jej jest smutno. Po śmierci babki nie ma już żadnej rodziny i ciągle nie może znaleźć prawdziwej miłości, choć jej przyjaciółki dawno odszukały swoje połówki. Do tego nadchodzi Boże Narodzenie, a to trudny czas dla samotnych.
W liście do Świętego Mikołaja prosi więc o romans. Zbieg okoliczności sprawia, że śnieżyca nad Nowym Jorkiem więzi ją w jednym mieszkaniu z cynicznym i przepełnionym pesymizmem autorem kryminałów, których Eva nie cierpi. Wydaje się, że nie mogła trafić gorzej…//lubimyczytac.pl

Ku mojemu zaskoczeniu (przez niedopatrzenie) „Cud na Piątej Alei” jest trzecią częścią cyklu „Pozdrowienia z Nowego Jorku”. Na szczęście, z tego co udało mi się dowiedzieć, znajomość poprzednich tomów nie jest wymagana, chociaż główni bohaterowie są w nich wspominani. Zdezorientowana byłam również przez kompletne niezgranie okładki z treścią – zdjęcie sugeruje na porę wiosenną, nawet letnią, a ponadto w opisie (powyżej) zaznaczono wyraźnie, że jest to okres przed Bożym Narodzeniem. Dodatkowo po przeczytaniu powieści, mógł się komuś nasunąć pomysł, aby wrzucić gdzieś na okładkę choć trochę śniegu, który odgrywa kluczową rolę w historii.

Była to moja pierwsza przeczytana książka autorstwa Sarah Morgan, więc nie miałam żadnych wygórowanych oczekiwań co do niej. Przez to głównie nie miałam czym się rozczarować, ale muszę dodać, iż historia nie jest ani wybitna, ani nie pozwala odkryć czegoś nowego. Historia Evy i Lucasa po prostu wyzwala w Czytelniku takie emocje, jakie właśnie powinna. Jest pełno (momentami może i za wiele) radości, którą główna bohaterka zaraża wszystkich dookoła pomimo swoich problemów, jednak pojawia się także kontrastowa postać, znakomity pisarz kryminałów, tkwiący w dławiącej go ciemności.

Pomimo tego, iż „Cud na Piątej Alei” ma doklejoną łatkę powieści obyczajowej (i romansu), nie wydaje mi się, by na co dzień działy się takie wydarzenia, które przedstawia autorka. Nie zrozumcie mnie źle, po prostu bohaterowie, jakimi są Eva i Lucas, wpasowują się dość dobrze w pewien schemat, gdzie kobieta przyczynia się do cudownego rozwiązania problemów faceta. Mimo wszystko nie zwracałam na to większej uwagi, ponieważ nie oczekiwałam od tej historii czegoś na wskroś realistycznego. Miałam nadzieję na pochłaniającą lekturę oraz chwilowe oderwanie od rzeczywistości i to dostałam. Czego chcieć więcej? Prosta i przewidywalna fabuła, brak chaosu – przepis na dobrą, niezobowiązującą lekturę.

„Cud na Piątej Alei” Sarah Morgan, Wydawnictwo HarperCollins 2018, str. 303

7/10 [dobra]

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu HarperCollins!
UDOSTĘPNIJ TEN POST

3 lutego 2018

Rozpocznij swoją przygodę z Bullet Bookiem już dziś!


W dzisiejszym poście chciałabym zaproponować Wam zestawienie czegoś w stylu popularnego Bullet Journal (BuJo), który opanował już wszelkie zakątki Internetu. Mowa tu o wydanych przez Wydawnictwo Insignis „Bullet Book. Bądź pięknie zorganizowana” autorstwa Davida Sindena oraz „Twój rok z Bullet Bookiem. Jak dzień po dniu kreatywnie zorganizować sobie życie” Zennora Comptona.

Instagram
„Bullet Book. Bądź pięknie zorganizowana” str. 224

Pierwsza propozycja nie jest niczym innym, jak prawie gotowym BuJo do wypełnienia. Niech Was  jednak nie zwiodą złote tony na okładce (które swoją drogą świetnie wyglądają, gdy pada na nie światło), ponieważ w środku szata graficzna (całkiem bogata!) jest czarna – to od potencjalnego użytkownika zależy, w jakiej kolorystyce zapragnie mieć poszczególne strony w swoim dzienniku.

Całość podzielona jest na podstawowe części takiego rodzaju organizera (mój miesiąc, cele, plan dnia) oraz na takie, na które nie zawsze zwraca się uwagę przy tworzeniu własnych dzienników – moja skarbonka, pasje, poszukiwania. Oprócz podziału na miesiące znajdują się tutaj również tygodniowe szablony i tak naprawdę nie jest ważne od którego miesiąca czy tygodnia rozpoczniecie, ponieważ sami możecie wprowadzić daty. Jest to zdecydowanie plus. Na uwagę zasługują cytaty, które zdobią większość stron i nieraz są tematycznie dobrane do poszczególnych kategorii.


„Twój rok z Bullet Bookiem. Jak dzień po dniu kreatywnie zorganizować sobie życie” str. 256

Druga pozycja jest bardziej uzupełnieniem potencjalnego BuJo (lub powyższego Bullet Book). Osoby rozpoczynające dopiero swoją przygodę z prowadzeniem swojego dziennika i chcące bardziej się zorganizować, z pewnością mogą po ten poradnik sięgnąć. Dlaczego?

Zennor Compton we współpracy z Marcią Mihotich (odpowiedzialna za projekt graficzny i ilustracje) stworzyli przejrzysty poradnik oferujący pomoc w wyborze odpowiedniego materiału, sprzętu. Mieści on w sobie wiele propozycji i sposobów narysowania od podstaw poszczególnych tabel zawierających dane z miesiąca czy roku. Krok po kroku potencjalny czytelnik może nauczyć się rysować znaczniki, stosować nowe czcionki, a do tego poradnik ten jest urozmaicony tematycznie – jeśli w jego posiadaniu znajduje się na przykład ktoś, kto para się sportem lub prowadzi zdrowy tryb życia, znajdzie w tej pozycji parę opcji dla siebie (tygodniowy jadłospis, koło aktywności fizycznej).
UDOSTĘPNIJ TEN POST
Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.