31 grudnia 2015

Miesięczne podsumowanie - grudzień + podsumowanie 2015 roku

Grudniowe statystyki:
  • liczba wyświetleń: 1 987 (na 28 825)
  • najpopularniejszy post: Christmas TAG - 181 wyświetleń
  • przeczytanych książek: 7
  • opublikowanych postów: 7
  • liczba obserwatorów: 164 (wzrosła o 7)
  • przeczytanych stron: 1 973 (co daje ok.64 stron dziennie)

Do przeczytanych książek w grudniu należą:
  • Przesunąć horyzont Martyna Wojciechowska
  • Morze Potworów Rick Riordan
  • Ten jeden rok Gayle Forman
  • Przypadki Callie i Kaydena Jessica Sorensen
  • Morze Potworów. Komiks Riordan, Venditti, Futaki, Gaspar
  • W śnieżną noc Green, Myracle, Johnson 
  • Balladyna Juliusz Słowacki 
Grudzień pod względem czytelniczym był bardzo udany - trafiły mi się same pozytywne lektury. Nawet Balladynę Juleczka dobrze mi się czytało, chociaż miałam ubaw przy tej pozycji :D Jeśli chodzi o publikowanie czy pisanie recenzji w tym miesiącu... nie mogłam znaleźć wystarczająco dużo czasu, żeby przelać wszystko, co mam na myśli na temat danej pozycji. Dopiero teraz, pod koniec, postanowiłam sobie, że nie zakończę tak słabo tego roku i poświęciłam pewien okres czasu na pracę nad postami. Zebrałam się w sobie i proszę! :D Ale tak na serio - naprawdę było mi trudno, miałam trochę stresu, ale w sumie wyszło mi to na dobre - 80% z rejonu z polskiego! Jestem z siebie mega dumna, bo w tym roku poświęciłam więcej czasu na naukę i przygotowania się do tego konkursu - teraz chwila odpoczynku i zapewne zabiorę się do dalszej pracy - sprawia mi to radość. 

Przechodząc do podsumowania całego roku 2015, muszę wspomnieć, że jestem z siebie dumna, ponieważ wszelkie moje projekty (blogi etc) zawsze po jakimś czasie mnie nudziły, pozostawiałam je, a tutaj... w maju będzie dwa lata! Dla mnie to wielkie wow, bo zmieniłam się i stałam się bardziej pracowita, odpowiedzialna i ogólnie taka ogarnięta ;p Dzięki współpracom z wydawnictwami, które nawiązałam po raz pierwszy w tym roku, zdałam sobie sprawę, że trzeba potrafić zorganizować sobie czas, bo terminy zobowiązują, a do tego w wydawnictwach także pracują ludzie. Dlatego w kontaktach z Panami i Paniami pracującymi tam staram się być miła i rozumieć wszystko - na szczęście działa to w obie strony! :) 

Cały rok 2015 był dla mnie bardzo udany - wydarzenia, wyjazdy, wakacje, spotkania ze znajomymi - mogłabym tak wymieniać, ale jestem wdzięczna wszystkim, których spotkałam, poznałam tu, w blogosferze czy na wyjazdach - dzięki Wam ten rok był tak dobry! Nie mogę zapomnieć także o snapowiczach, których uwielbiam! Alicja, Klaudia, Kasia, Iza, Robert, niezastąpiona Werczi :D

Rok 2015 -  72 przeczytane książki. Niech 2016 rok będzie dla nas wszystkich jeszcze bardziej zaczytany!

Jedno wielkie dziękuję dla wszystkich, którzy byli i są ze mną jeszcze w tym roku 2015!

Szczególnie chciałabym podziękować wydawnictwom, z którymi stale współpracuję:
  • Sine Qua Non
  • agencja AIM Media
  • HarperCollins
  • IUVI   
Oraz tym, z którymi nawiązałam jednorazową współpracę:
  • Upiorne Muchomory,
  • Egmont Polska
  • Jaguar
 Chciałabym Wam także życzyć jeszcze lepszego roku 2016 niż ten, który już mija - bawcie się dzisiaj, nieważne czy z książką w ręku, czy ze znajomymi - powitajcie jakoś ten Nowy Rok i bądźcie pełni optymizmu! 
Pozdrawiam,
Wiktoria
UDOSTĘPNIJ TEN POST

30 grudnia 2015

1000x Połącz kropki. Arcydzieła/Zwierzęta [zapowiedź]

"Tego jeszcze nie było! Aż 1000 kropek do połączenia na każdym z wyjątkowo dużych rysunków (ok. 25x35 cm) o niespotykanym poziomie szczegółowości! Łącząc kropki w książce Thomasa Pavitte’a poczujesz się artystą – twoja kreska odda detale, cienie, rysy twarzy i pozostałe subtelności słynnych arcydzieł malarstwa!
Odkryj w sobie artystę i zamień swój dom w galerię sztuki dzięki temu fenomenalnemu wydaniu 1000x POŁĄCZ KROPKI. ARCYDZIEŁA. Ten zbiór łamigłówek stworzony przez artystę grafika Thomasa Pavitte’a spodoba się miłośnikom sztuki w każdym wieku. Znajdziesz tu dwadzieścia słynnych dzieł przekształconych w zbiory 1000 kropek, których połączenie zajmuje przyjemnie dużo czasu. Wyjątkowy styl Pavitte’a w powiązaniu z jednymi z najwspanialszych arcydzieł sprawia, że łamigłówki oprócz funkcji czysto rozrywkowej mogą też pełnić rolę dekoracyjną."

 "[...]
W dobie rozrywek dziecięcych przeznaczonych dla dorosłych, z dumą prezentujemy 1000x POŁĄCZ KROPKI. ZWIERZĘTA. Thomas Pavitte stworzył wyjątkowy zbiór łamigłówek składających się z 1000 kropek, których połączenie zajmuje przyjemnie dużo czasu. Jego wyjątkowy styl w powiązaniu z urokiem wspaniałych zwierząt sprawia, że uzyskane dzieła oprócz funkcji czysto rozrywkowej mogą też pełnić rolę dekoracyjną."

  Myślę, że te dwie pozycje różniące się od siebie jedynie tematyką będą miłym odpoczynkiem od ciągłego zajmowania się antystresowymi kolorowankami :D Na razie jest to tylko zapowiedź, więcej przekażę Wam w recenzji, która pojawi się gdzieś w styczniu. ;)

PREMIERA: 13 I 2016

UDOSTĘPNIJ TEN POST

29 grudnia 2015

Krój, gotuj, wow - opracowanie zbiorowe

"Krój, gotuj, wow to niezwykle oryginalna ilustrowana książka kucharska, zawierająca 50 szybkich i prostych klasycznych przepisów pochodzących z istnej biblii kuchni włoskiej "Srebrna łyżka" (Il cucchiaio d'argento). Przedstawione krok po kroku i zilustrowane w komiksowym stylu przepisy porywają w wir radosnej kulinarnej przygody kucharzy młodych i starych, świeżo upieczonych i doświadczonych. Z żartobliwego wstępu dowiesz się, jak robić zakupy, jakie stosować techniki oraz jakich akcesoriów i składników używać, aby gotować w prawdziwie włoskim stylu. Proste przystawki takie jak słodko-kwaśna caponata, klasyczne dania główne, na przykład kurczak cacciatore, i apetyczne desery jak malinowe semifredo z powodzeniem uda się przygotować każdemu. Wspaniale jest jeść te dania w gronie rodziny i przyjaciół." lubimyczytac.pl

Dzisiaj na każdym kroku można spotkać jakieś książki kucharskie - przynajmniej w moim przypadku - ale pierwszy raz spotkałam się z ową książką w formie komiksu. Na początku byłam trochę sceptycznie nastawiona do takiej wersji, ale również byłam zaintrygowana. Czy przekonałam się do komiksowej książki kucharskiej? Dowiecie się poniżej.

Na samym początku książki znajduje się wprowadzenie, w którym zawarte są wszelkie informacje na temat kuchni włoskiej, wskazówki dotyczące zakupów i przebiegu stworzenia czegoś z danego przepisu. Dalej znajdują się same komiksowe przepisy posegregowane w odpowiednie działy: przystawki, makarony, dania główne oraz wypieki i desery. Wszystkie dania i specjały, które możemy przygotować, są oczywiście typowo włoskie, więc książka ta jest idealna dla miłośników tejże kuchni. Nie mogłabym zapomnieć także o ostatniej części tej pozycji - na końcu znajdują się uwagi do przepisów, techniki kuchenne, propozycje menu oraz słowniczek pojęć i wyrazów, których możemy nie znać - jak dla mnie jest to bardzo przydatne.
*aby powiększyć zdjęcie, kliknij na nie
Ogromnym plusem przedstawienia przepisów pod postacią komiksów jest to, że przy każdym kroku, jaki mamy wykonać, zobrazowane mamy to dokładnie. W większości książkach wygląda to tak, iż dostajemy zdjęcie gotowej potrawy i suchy opis przygotowania. Oczywiście nie jest to złe, bo przecież wiele osób sobie z tym radzi, jednak komiks jest swego rodzaju ułatwieniem.

Książka Krój, gotuj, wow została wydana na stosunkowo dużym formacie, dzięki czemu przepisy są przejrzyste. Okładka jest stabilna - ani za cienka, ani za gruba. Kartki za to są idealnie przystosowane do tego, by korzystać z komiksu podczas przygotowywania posiłków - są grube, a do tego trudno przeciąć sobie na nich palca.

Osobiście polecam tę pozycję osobom, które nie czują się jeszcze pewnie w kuchni - z łatwością możecie śledzić kolejne kroki dzięki zamieszczonym rysunkom, ale też tym, którzy chcą trochę zaszaleć i spróbować czegoś nowego - przykładowo cantucci. Sama przymierzam się do wypróbowania jednego przepisu - zobaczymy co z tego wyjdzie :D

Krój, gotuj, wow opracowanie zbiorowe, Wydawnictwo Insignis 2015, str.104

8/10 [bardzo dobra]

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Insignis!
UDOSTĘPNIJ TEN POST

28 grudnia 2015

Stosik 11/2015

Dzisiaj zaprezentuję Wam mega spóźniony stosik z listopada, ale co tam :D

  • Ten jeden rok Gayle Forman - z biblioteki; kontynuacja Tego jednego dnia, tylko że z punktu widzenia Willema; przeczytana.
  • Quo vadis Henryk Sienkiewicz - jw.; lektura konkursowa oraz moje drugie podejście to twórczości Sienkiewicza, na szczęście jak najbardziej udane! Gdybym miała wybierać, bez zastanowienia sięgnęłabym po raz drugi właśnie po Quo vadis zamiast Krzyżaków; przeczytana.




  •  Carrie Pilby. Nieznośnie genialna Caren Lissner - egz. recenzencki od wyd. HarperCollins +recenzja
  • Twój dziennik Regina Brett - egz. recenzencki od AIM Media; wkrótce recenzja.




  •  Ed Sheeran. Graficzna podróż Ed Sheeran, Phillip Butah - egz. recenzencki od AIM Media; biografia, w której można się zakochać; więcej wkrótce w recenzji.

  •  Kto zabrał mój ser? Spencer Johnson - z biblioteki; lektura konkursowa - krótka, lecz bardzo wartościowa historia; przeczytana.
  • Czarnoksiężnik z Archipelagu Ursula K. Le Guin - jw.; kolejna książka z kanonu lektur konkursowych - opowieść o Gedzie, którą zdecydowanie polecam!; przeczytana.
UDOSTĘPNIJ TEN POST

23 grudnia 2015

Christmas TAG

  Do klimatycznego TAGu zostałam nominowana przez Gooolden Books - dziękuję! :)

1.Wolisz w święta chodzić w piżamie czy elegancko się ubrać?

Raczej wybieram elegancję, chociaż czasem mam ochotę siedzieć cały dzień w piżamie.

2. Gdybyś mogła w tym roku kupić prezent tylko jednej osobie, kto by to był?

Tak to się ostatnio u mnie dzieje, że z siostrą kupujemy sobie nawzajem prezenty, a dla rodziców składamy się na jeden :) Osobiście nie mogłabym wybrać, postawiłabym po prostu na to, co już funkcjonuje.

3. Prezenty otwierasz rano czy wieczorem w wigilię?

Dawniej, kiedy nie było wiadomo co dostaniemy i czy zastaniemy coś pod choinką, z reguły otwierało się prezenty zaraz po wigilii. Teraz też w tym czasie wręczamy je sobie.

4. Czy kiedykolwiek zrobiłaś domek z piernika?

Nie, niestety. Ja tylko ozdabiam świąteczne pierniczki :D

5. Co lubisz robić podczas przerwy świątecznej?

Uogólniając, w większości odwiedzam rodzinę, czytam książki, odpoczywam, chodzę po kolędzie misyjnej. W pewnym sensie trochę aktywnie jest :)

6. Ulubiona świąteczna potrawa?

Pierogi z kapustą. Nic nie przebije tych pierogów - robionych przez babcię lub mamę specjalnie na wigilię. Nawet te twory z kapustą w środku, robione w innym okresie w roku, nie smakują tak samo, jak te wigilijne - sprawdzone info! :D

7. Twój ulubiony film świąteczny?

Lubię Kevina, ale sentyment mam do filmu Grinch: Świąt nie będzie. Może nie oglądam go co roku, ale to właśnie on kojarzy mi się z tym okresem :)

8. Makowiec czy sernik?

Najczęściej sięgam po sernik.

9. Czy kiedykolwiek ulepiłaś bałwana?

Tak! Robiłam to wielokrotnie, kiedy byłam mała (i był śnieg, z którego dało się go ulepić :D).

10.Wolisz wigilię czy pierwszy dzień świąt?

Ostatnio wolę Boże Narodzenie, ponieważ wtedy czuje się tę świąteczną atmosferę i mogę spędzić cały dzień z rodziną.

11. Białe czy kolorowe lampki choinkowe?

Preferuję bardziej by na choince były dwa lub trzy zestawy lampek - w tym roku mam dwa białe i jeden czerwony i super się to uzupełnia. Jeśli chodzi o lampki, które wiszą gdzieś tam w pokoju, w tym roku mam zawieszone żółte nad oknem - uwielbiam je! :)
Wigilia już jutro, więc chciałabym życzyć Wam wyjątkowych, książkowych i rodzinnych świąt Bożego Narodzenia!
UDOSTĘPNIJ TEN POST

13 grudnia 2015

Przebłyski wspomnień [2/2015]

 Przebłyski wspomnień to seria, która ukazywać będzie się co miesiąc i zawarte w niej będą zdjęcia, czasem jakiś tekst mówiący o minionym czasie. Posty z tej serii utrzymane będą w tematyce książkowej, ale nie tylko, bo pokażę w nich także trochę mojej normalności, rutyny. Zdjęcia pochodzą z różnych moich social media i nie tylko :)
Zapraszam!














 Przepraszam Was, że w grudniu to dopiero drugi post i że nie ma w nim nic oprócz zdjęć, ale... jutro (14.12) piszę już drugi etap konkursu z polskiego (rejon) i jest on dla mnie bardzo ważny - większość czasu poświęcałam na przygotowania, a teraz sama nie wiem co mogłabym napisać o listopadzie nawet pod tymi zlepkami... Po prostu dzisiaj nie jestem zdolna do normalnego funkcjonowania, bo przyznam się - mam stracha przed jutrem. Może to i głupie, jednak cholernie mi zależy, bo spędziłam tyle czasu na nauce... To tyle. W tym tygodniu postaram się jeszcze coś wrzucić, ale nic nie obiecuję. Mam nadzieję, że zrozumiecie :)
UDOSTĘPNIJ TEN POST

3 grudnia 2015

Carrie Pilby. Nieznośnie genialna - Caren Lissner

"Carrie Pilby, dziewczyna geniusz, w wieku dziewiętnastu lat ukończyła studia na Harvardzie. Carrie woli siedzieć w domu, niż spędzać czas w towarzystwie rozrywkowych rówieśniczek i płytkich facetów, którym chodzi tylko o seks. Choć w Nowym Jorku mieszkają miliony ludzi, ona nie potrafi się do nikogo dopasować. Jest odludkiem i dziwadłem, i dobrze! Mimo to zgadza się zrealizować pięciopunktowy plan działań opracowany przez terapeutę:

1. ZROBIĆ 10 rzeczy sprawiających radość.
2. Zostać członkiem jakiejś organizacji lub klubu (aby SPOTYKAĆ SIĘ z ludźmi).
3. Iść na randkę (z naprawdę INTERESUJĄCYM chłopakiem).
4. Wyznać komuś (z WYJĄTKIEM własnego terapeuty), ile dla niej znaczy.
5. Bawić się w sylwestra (w GRONIE ZNAJOMYCH).

Świat niespodziewanie okazuje się bardziej przystępny, a ludzie sympatyczni. Można się z nimi zaprzyjaźnić i nawet zakochać." lubimyczytac.pl

W pewnym momencie w  życiu każdy człowiek ma taki czas, że marzy tylko o samotności, ma dość już ludzi, którzy go otaczają i ich dziecinady, a także zapędów seksualnych. Główna bohaterka powieści Carrie Pilby. Nieznośnie genialna nie musi tego pragnąć, bo ona już taka jest. Ta dziewiętnastolatka to niezwykle mądra dziewczyna, która ukończyła już studia na Harvardzie, ale w dodatku do swojego geniuszu otrzymała cechy charakteru, które utrudniały jej socjalizację i utrzymywanie kontaktów z innymi ludźmi. 
"Czas, kiedy zauważą, że cię nie ma, może być miarą tego, jak bardzo jesteś kochany."
Książka, wydana w oryginale w 2003 roku, wpasowuje się również do dzisiejszych realiów, ponieważ nawet teraz, w dobie tak wysokiej i rozwiniętej techniki, wielu ludzi odczuwa samotność czy nawet nie potrafi  nawiązać nowych znajomości. Powieść ta pokazuje przemianę głównej bohaterki w bardziej otwartą na każdego człowieka, jej uczucia i myśli. Filarem tej przemiany stał się pięciopunktowy plan opracowany przez terapeutę dziewczyny. 

Carrie dla każdego normalnego człowieka wydaje się co najmniej dziwna - nie tylko przez jej geniusz, lecz przez to, że przykładowo nie będzie utrzymywać kontaktów z osobami, których IQ jest niskie. Z góry ocenia każdego człowieka, co z kolei tkwi w każdym z nas. Carrie Pilby to przykład sprzeczności - z jednej strony się wyróżnia swą mądrością i zasadami, których się trzyma, a z drugiej ma podobne cechy charakteru do większości ludzi. 

W powieści występuje bardzo dużo przeróżnych rozważań bohaterki, kontemplującej każdą, najmniejszą rzecz. Czasami dawało to do myślenia, lecz niestety częściej w moim przypadku irytowało. Przez to miałam kilkakrotnie ochotę na odłożenie książki na bok, bo miałam w głowie pełno genialnych myśli Carrie. Wkurzała mnie też postawa dziewczyny, która odrzucała wszystkich dookoła, bo nie mogła z nimi porozmawiać na tematy, które jej pasowały. Plusem za to była jej przemiana, której dokonać mogła dzięki doktorowi Petrov i ich rozmowom. 
"Wariaci są nieświadomi swojego stanu, bo inaczej zmieniliby swoje zachowanie. Uważają, że wszystko jest z nimi w najlepszym porządku, a problemy dotyczą innych. Podobnie jak ja. Twierdziłam, że jestem zdrowa psychicznie, a czepiałam się całego świata."
Nie zraziłam się do tej książki jakoś bardzo, ale nie spełniła do końca moich oczekiwań. Czytałam ją z delikatnymi przerwami, które były potrzebne, by ją ukończyć. Koniec końców Carrie Pilby. Nieznośnie genialna autorstwa Caren Lissner okazała się w miarę dobrą i ciekawą pozycją.

Polecam dla zainteresowanych oraz dla tych, którzy, podobnie jak Carrie, kochają swoje łóżko ;)

Carrie Pilby. Nieznośnie genialna Caren Lissner, Wydawnictwo HarperCollins Polska 2015, str.368

6/10 [niezła]

Za możliwość poznania historii nieznośnie genialnej dziękuję Wydawnictwu HarperCollins!
UDOSTĘPNIJ TEN POST

30 listopada 2015

Miesięczne podsumowanie - listopad

Listopadowe statystyki:
  • liczba wyświetleń: 2 491 (na 26 838)
  • najpopularniejszy post: Stosik 9+10/2015 - 217 wyświetleń
  • przeczytanych książek: 7
  • opublikowanych postów: 7
  • liczba obserwatorów: 157 (wzrosła o 5)
  • przeczytanych stron: 2 094 (co daje ok. 70 stron dziennie)
Do przeczytanych książek w listopadzie należą:
  • Ogień i woda Victoria Scott
  • Quo vadis Henryk Sienkiewicz
  • Carrie Pilby. Nieznośnie genialna Caren Lissner
  • Dwanaście prac Herkulesa Agatha Christie
  • Ed Sheeran. Graficzna podróż Ed Sheeran, Phillip Butah
  • Czarnoksiężnik z Archipelagu Ursula K. Le Gain
  • Kto zabrał mój ser? Spencer Johnson
Ogólnie w listopadzie na blogu było mniej aktywności, ale już za niedługo pojawią się recenzje, więc jest dobrze :) Powoli będę wracała do większej częstotliwości publikowania postów. Miniony miesiąc był zróżnicowany pod względem zdarzeń, jednak jestem z niego całkiem zadowolona ;) Wyczekujcie drugiego odcinka serii Przebłyski wspomnień!

A co Wam przyniósł listopad?
Oprócz śniegu oczywiście! :D
UDOSTĘPNIJ TEN POST

29 listopada 2015

Medyczny TAG Książkowy

 Za nominację dziękuję autorce bloga Czytam Oglądam Recenzuję.

1. Anestezjologia - książka tak nudna, że prawie Cię uśpiła.

Bywało, że przysypiałam lub zaczynałam myśleć o czymś całkowicie innym przy czytaniu lektury konkursowej pt. Dzień kolibra Ewy Przybylskiej. Książka niby nie jest długa, ale potrafi zmęczyć, do tego scena końcowa jest trochę niejasna...

2. Diagnoza - smutna książka.

Na swój sposób Próby ognia Dashnera były smutne, bo świadomość tego, że tak naprawdę nikt nie wie co się dzieje, jest straszna. Te wszystkie przeżycia, ucieczki i testy raczej nie były witane z entuzjazmem.

3. Zawał - książka z nagłym zwrotem akcji.

W Dwunastu pracach Herkulesa Agathy Christie każde opowiadanie ma swój taki nagły zwrot akcji w postaci rozwikłania danej zagadki przez Poirota. Dopiero on wyjaśnia jak wyglądała cała sytuacja tak naprawdę.

4. Dentysta - książka, której szczerze nie lubisz.

Jeszcze mi się nie przytrafiła taka, żebym musiała dawać jej 0/10, więc nie jest jeszcze tak źle :D

5. Panie doktorze! Straciliśmy pacjenta... - książka z zupełnie niespodziewaną śmiercią.

Więzień labiryntu Dashnera - nadal nie wierzę, że coś takiego miało tam miejsce.

6.  Operacja - książka, podczas której wstrzymywałaś oddech ze zdenerwowania i napięcia.

Podczas czytania Hopeless C. Hoover czasem nie miałam pojęcia dlaczego coś się dzieje - nie chodzi tu o niezrozumienie sytuacji, tylko o moje zdziwienie obrotem zdarzeń...

7. Pobieranie krwi - krwawa książka!

Tutaj podepnę Kamienie na szaniec Aleksandra Kamińskiego - po prostu II wojna światowa.

8. Komu lekarstwo? - książka z gorzkim zakończeniem.

Myślę, że Ogień i woda Victorii Scott w pewnym sensie będzie tutaj pasowała, ponieważ rzeczy, które spotkały główną bohaterkę pod koniec książki i to, czego się dowiedziała, nie było ani dobre, ani przyjemne - trzeba wyczekiwać tylko na następną część.

9. Zawroty głowy - książka ze świetnym wątkiem miłosnym.

Mogłabym wymienić kilka dobrych pozycji, ale postawię na Hopeless (znowu), ponieważ Sky i Holder skradli moje serce bezapelacyjnie.

10. Rozprzestrzeniająca się zaraza, czyli kogo tagujesz?

UDOSTĘPNIJ TEN POST

20 listopada 2015

Stosik 9+10/2015

Tym razem przygotowałam dla Was coś, czego już jakiś czas na blogu nie było, a jest to stosik wrześniowy i październikowy. 

  • Morze potworów. Komiks Riordan, Venditti, Futaki, Gaspar - z biblioteki; pięknie ilustrowany komiks, który powolutku przeglądam (a miałam robić to dopiero po przeczytaniu książki!).
  • Śluby panieńskie Aleksander Fredro - jw.; lektura konkursowa, jak dla mnie na plus - ostatnio polubiłam nawet czytać takie dzieła; przeczytana.
  • Morze potworów Rick Riordan - jw.; jak tylko znajdę czas na cokolwiek poza konkursem, zabieram się za Percy'iego!
  • Przypadki Callie i Kaydena Jessica Sorensen - jw.; kusi, kusi, kusi!
  • Próby ognia James Dashner - jw.; jeszcze lepszy tom od pierwszego - to, co się tam działo, było niesamowite!; przeczytana.

  •  Ogień i woda Victoria Scott - egz. recenzencki od Wyd. IUVI; wciągająca powieść, o której będzie mogli więcej przeczytać w recenzji; przeczytana.
  • Girl Online w trasie Zoe Sugg - egz. recenzencki od AIM Media; przeczytana + recenzja
  • To przez ciebie! Mhairi McFarlane - egz. recenzencki od Wyd. HarperCollins; cudowna książka pełna brytyjskiego humoru; przeczytana + recenzja
  • Klejnot Amy Ewing - egz. recenzencki od Wyd. Jaguar; przeczytana + recenzja. 

  •  Krój, gotuj, wow opracowanie zbiorowe - egz. recenzencki od AIM Media; świetna książka kucharska z ilustrowaną instrukcją wykonania danej potrawy - więcej w recenzji.
  • Podarunek śmierci Bree Despain - zakup z Biedronki; co z tego, że nie mam poprzednich części...
  • Password Mirjam Mous - jw.; polowałam na Boy 7  tej autorki, ale nie udało się - pocieszyłam się tą pozycją.
  • Trop Katarzyny Krzysztof Petek - zakup własny po spotkaniu z autorem; cieniutka książeczka oparta na realistycznych wydarzeniach - nie mogę doczekać się lektury!
  • +Dzień kolibra Ewa Przybylska - oddana do biblioteki; lektura konkursowa, bardzo kojarzy mi się z lekturą szkolną Stary człowiek i morze, jednak jest dłuższa i oparta na innej sytuacji, realiach.
  • +Klucz Strandberg&Elfgren - jw.; finał trylogii Engelsfors, takie tomisko pochłonęłam w trzy dni i nie żałuję!

Za wszelką nieobecność tutaj, z nowymi postami, jak i na Waszych blogach, bardzo Was przepraszam, ale ostatnie tygodnie spędzam na nauce w szkole i w domu. Do tego mam rejon z języka polskiego, więc muszę przerobić kilka lektur. ;)
  
UDOSTĘPNIJ TEN POST

13 listopada 2015

Klejnot - Amy Ewing

 "Otoczone dzikim oceanem Samotne Miasto podzielone jest na pięć położonych koncentrycznie dzielnic. Najbiedniejszy, zewnętrzny krąg to Bagno. Centralny, zamieszkały przez elitę, nosi dumną nazwę Klejnot.
 Mieszkanki Klejnotu, które pragną mieć zdrowego potomka, kupują na dorocznych Aukcjach surogatki - obdarzone nadzwyczajnymi Auguriami dziewczęta, pochodzące z uboższych kręgów miasta.
 Violet Lasting jest jedną z nich. Kupiona przez Diuszesę Jeziora dziewczyna trafia do pięknego pałacu i szybko przekonuje się, że za olśniewającą fasadą kryje się świat dalece bardziej okrutny, niż mogłaby sobie wyobrazić. Odziana w piękne suknie lecz pozbawiona wszelkich praw Violet jest tylko zabawką w rękach okrutnej szlachcianki, która nie cofnie się przed niczym, by osiągnąć cel.
 Jedyną nadzieją Violet jest niespodziewana przyjaźń, która wkrótce przerodzić się ma w zakazany romans.
 A w Klejnocie za nieposłuszeństwo grozi śmierć..."

Jak to jest, kiedy ktoś żyje w arystokratycznym Klejnocie, w którym wbrew pozorom toczy się zacięta walka o posiadanie jak najlepszej surogatki i jak najszybsze przyjście na świat potomka? Wszystko ma swoją drugą stronę medalu - w najpiękniejszym i najbogatszym kręgu Samotnego Miasta panuje rywalizacja pomiędzy Domami, która sięga nawet Wybranki i Diuszesy Jeziora. Większości surogatek wydaje się, że gdy trafią do tegoż kręgu, będą żyć w dostatku i marzą tylko o tym. Jednak nie każda taka jest - choćby główna bohaterka Klejnotu, Violet, a wkrótce tylko surogatka o numerze 197.
"Dostaniemy wszystko, tylko nie wolność. O wolności nikt tu nie mówi."
Klejnot to pierwszy tom trylogii The Lone City autorstwa Amy Ewing. Powieść ta jest jej pracą magisterską. W historii porusza temat, z którym nigdy wcześniej jeszcze nie spotkałam się w książce dla młodzieży, a mianowicie z surogatkami. Ten wątek został bardzo ciekawie rozegrany i za to daję wielki plus tej książce. Okładka jakkolwiek podobna i kojarzona z Rywalkami bardzo mi się podoba - motyw pięknych sukien nigdy mi się chyba nie znudzi. Ponadto umieszczenie siedzącej dziewczyny w środku klejnotu odwołuje się do treści książki - postać ta przedstawia Violet rzuconą w sam środek Klejnotu.

Wiele osób dostrzega podobieństwa pomiędzy tą książką a Igrzyskami śmierci Suzanne Collins i chciałabym temu zaprzeczyć, lecz nie mogę. Sama doszukałam się pewnej ich ilości, ale wymienię tylko kilka tych, które w większy sposób nie zdradzają wielkich tajemnic. Na pierwszy rzut oka rzuca się budowa państw/miast, w których dzieje się cała akcja - w IŚ występują dystrykty, a u  Ewing kręgi i każdy odpowiada za coś innego. Gwardziści do złudzenia przypominają Strażników Pokoju. I Lucien też odgrywa rolę, jak pewien bohater ze wspomnianej książki, ale nie zdradzę jaką. Podobieństwa są, jednak myślę, że to nie pierwsza i nie ostatnia powieść, w której one występują.

Oprócz tych zbieżności w historii występują też rzeczy, które autorka sama wymyśliła lub skonstruowała. Nie są one idealne, ale do koszmarnych im daleko. Główna bohaterka, która szkolona jest, jak każda inna surogatka, tylko do bycia później dobrą etykietką bogatych pań i do rodzenia dzieci wymarzonych przez ich właścicieli, jest przestraszona tym, co wokoło niej się dzieje. Trudno byłoby sobie wyobrazić kogoś, kto czekałby z namaszczeniem na spotkania z lekarzami i realizowanie planów macierzyńskich swoich kupców za pomocą Augurii. Współczuję Violet także z powodu Aukcji, na której wystawiane są te dziewczęta. Nie zawsze zgadzałam się z decyzjami, jakie podejmowała ta dziewczyna (o ile miała jakiś wybór), ale nie mam pojęcia jak ja postąpiłabym w sytuacjach, w których znajdowała się ona.

Muszę wspomnieć o tym, że pierwsze sto stron jest tak naprawdę przedstawieniem świata, postaci i realiów Klejnotu. Kolejne sto przedstawia dalsze życie Violet, oczywiście w innych warunkach, a później dopiero zaczęła się jazda. Co tutaj mogę jeszcze dodać - akcja rozwija się powoli. W niektórych momentach natknęłam się na opisy, które według mnie do fabuły nic nie wniosły. Jeśli chodzi o zakończenie... w połowie jest takim, jakiego się spodziewałam, ale pewne rzeczy zaskoczyły mnie, bo uświadomiłam sobie, że pewne elementy w książce zwodziły mnie za nos i wszystko wyszło na koniec.
"Spod jednej komendy pod kolejną, do uśmiechniętej śmierci będę musiała stosować się do cudzych reguł."
Sama nie wiem, czego spodziewałam się po tej powieści. Myślałam, że historia będzie stworzona w trochę inny sposób, ale w sumie jestem zadowolona z tego, co otrzymałam. No, może oprócz kilku schematów i motywów. Tę książkę czyta się dosyć szybko, język nie jest bardzo wymagający i skomplikowany, więc treść jest łatwa w odbiorze.

Mimo wszystko polecam Klejnot, nawet choćby dzięki tematowi niełatwemu.



Klejnot (The Lone City #1) Amy Ewing, Wydawnictwo Jaguar 2015, str. 380

7/10 [dobra]

Za możliwość poznania historii Violet dziękuję Wydawnictwu Jaguar!
UDOSTĘPNIJ TEN POST
Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.