Sama idea szybkich strzałów jest dosyć prosta – krótko i zwięźle przedstawiam Wam książki, o których nie napisałam osobnych postów z różnych przyczyn (dzisiaj mowa o trzech seriach w podobnych klimatach). Mam nadzieję, że w pewnym stopniu pozwoli to pokazać Wam, że nie, nie czytam samych egzemplarzy recenzenckich (chociaż po blogu pewnie średnio to widać) i poza nimi mam coś do polecenia. Chciałabym jednak, by został tutaj ślad po tych pozycjach, które wybiorę spośród tych już mi znanych.
Na pierwszy rzut proponuję serię New Adult Mony Kasten zatytułowaną Begin Again. Składa się ona z pięciu tomów, każdy z nich skoncentrowany na innych bohaterach, jednak wszyscy oni są ze sobą w jakiś sposób powiązani – przede wszystkim mamy tu siatkę przyjaciół, którzy nie wypadają z kolejnych historii tylko dlatego, że poprzedni tom ustawił ich sobie jako bohaterów w centrum wydarzeń. Nie, oni wciąż przez tę historię się przewijają, więc jeśli kogoś specjalnie polubicie – nie martwcie się, bo ten ktoś tak szybko nie zniknie! Warto dodać, że autorka opisuje środowisko studenckie, co całkiem przyciąga uwagę.
Tutaj przekierowanie do LC, gdzie znajdziecie okładki, opisy całej serii.
Drugą propozycją serii jest Hart's Boardwalk Samanthy Young. Tutaj Czytelnik ma do czynienia już z bohaterami starszymi niż ci u Mony Kasten – brak tu studenckiego klimatu, czuć bardziej ten obyczajowy (+romans), nie ma to jednak większego wpływu na lekturę, jeśli tylko znacie i kojarzycie autorkę. Mimo wszystko podobieństwem jest fakt, że zaczynamy całą historię również od głównych bohaterów, za którymi stoją ich przyjaciele, którzy kolejno przejmują stery w następnych tomach. Jeśli ktoś przywiązuje się do świata przedstawionego i nie lubi żegnać się z bohaterami po tylko jednej opowieści – myślę, że te trzy tomy (oryginalnie cztery, w Polsce jednak tłumaczenie ostatniej się nie ukazało) wystarczą na taką dłuższą lekturę.
Moją trzecią (a jakże!) propozycją jest kolejna seria Samanthy Young – tym razem składająca się z sześciu tomów i jej klimat porównałabym właśnie do wspomnianej już wcześniej twórczości Mony Kasten. To, co jednak wyróżnia tę dość długą serię, jest równocześnie jej największym chyba plusem – tak, wciąż zostajemy w schemacie kolejny tom=kolejna para przyjaciół jako główni bohaterowie, jednak cała sześciotomowa opowieść rozciąga się na więcej niż dwa, trzy lata. Oznacza to, że poznajemy tzw. "ciągi dalsze" bohaterów początkowych, ale i losy tych, którzy wcześniej byli w wieku nastoletnim i jesteśmy pośrednio świadkami ich dorastania. Potęguje to przywiązanie do całej serii – przyznaję!
Z wymienionych przez Ciebie serii czytałam jedynie jeden tom "On Dublin Street", czyli "Cofnąć czas". Miły był, przyjemny i chętnie zerknęłabym na inne. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na cykl postów, a co do wymienionych książek, to żadnej z nich nie czytałam i póki co ie mam ich w planach. :)
OdpowiedzUsuń