7 maja 2020

Aşk 101 / Love 101 / Sezon 1

Źródło
Tureckie seriale na Netfliksie to jeszcze temat, który nie jest szeroko omawiany – czy to w pozytywnym, czy negatywnym kontekście. Na moim przykładzie: znam wiele realizowanych przez ich stacje telewizyjne z dedykacją do emitowania w tureckiej telewizji, jednak o samych netfliksowych produkcjach nie było zbytnio głośno, a te tam dostępne nie przyciągały mojej uwagi. Mimo wszystko, na samej platformie znaleźć możecie takie seriale jak: The Protector – trzy sezony (2018-), Kara Para Aşk – tylko jeden sezon z dwóch (2014-15), Intersection – trzy sezony (Kordugum, 2016), Atiye – jeden sezon (2019) czy Immortals – jeden sezon (Yasamayanlar, 2018). 

Przechodząc jednak do produkcji, o której dzisiaj będzie najwięcej: Aşk 101 (pozwólcie, że będę posługiwała się tytułem tureckim) to serial zaliczany przez producentów gatunkowo do komedii romantycznej (choć dla mnie to nie jest typowe rom-com, odnajduję tu trochę z dramedy – dramatu połączonego z komedią), zrealizowany przez studio Ay Yapim we współpracy z Netfliksem. Można zauważyć, iż jest to chyba pierwsza turecka propozycja platformy skierowana również do młodzieży (z oznaczeniem 16+), o tematyce, która może ich zainteresować właśnie.

Źródło

O co więc biega?

Na pierwszy rzut oka sytuacja wydaje się dość jasna – trudna młodzież zaszła tak za skórę kadrze nauczycielskiej, że jedno jest pewne: ich czas w obecnej szkole dobiega końca. Wyjaśnijmy sobie jedno: te dzieciaki to prawdziwa tykająca bomba składająca się z całkiem odmiennych, niepasujących do siebie części. We czwórkę (z małą pomocą) próbują więc ratować się za wszelką cenę – łączą siły i niepostrzeżenie tworzą coś niesamowitego, coś, czego żadne z nich się nie spodziewało: przyjaźń. Tych słów kilka o fabule samej w sobie musi wystarczyć – nikomu nie chcę odbierać przyjemności z oglądania! W poniższej części tekstu może znajdować się znikoma ilość treści przez niektórych określana jako spoilery, jednak starałam ująć się ją w taki sposób, by nie była szkodliwa.

źródło

Refleksji kilka

Na początku motyw niepokornych uczniów liceum skojarzył mi się z inną turecką produkcją – Gunesi Beklerken (2013-14), w której był to niemal motyw główny, łączący się z rodzinnymi zawirowaniami jednej z bohaterek, Zeynep. Na skojarzeniu jednak się skończyło, ponieważ później akcja przybrała inny obrót. 

Tym, co wyraźnie zostało zarysowane przez fabułę oraz niejednokrotnie wypowiedzi bohaterów, jest problematyka odstawania od reszty, bycia innym. W tym przypadku – jak już wiadomo – dzieciaki te znane były ze swych mniej chwalebnych czynów wszelkiego rodzaju i to właśnie za nie były niemal prześladowane przez dyrektora placówki. Czy ktoś jednak poświęcił chwilę, by zastanowić się dlaczego? Z czego wynika ich zachowanie lub ich sposób bycia? Myślę, że niektórzy po obejrzeniu serialu wyciągną pewne wnioski, będąc w stanie przełożyć pewne schematy tejże historii na swoje życie – to wcale nie jest takie trudne.

źródło
Warto podkreślić, że to, iż odbiorca zaczyna sympatyzować z całą piątką i trzymać kciuki za plan Sinana, Isik, Edy, Kerema i Osmana, wcale nie oznacza akceptacji ich zachowania, bowiem tak naprawdę na ekranie otrzymujemy obraz przemiany, jakiej nieświadomie są poddawani. To, w co się wplątali, starając uratować się z dość niewygodnej sytuacji, czegoś ich prawdopodobnie nauczy. Równocześnie widz dostaje idealną okazję, by wyciągnąć lekcję z tego, co dzieje się w śledzonej przez niego opowieści.

W dość prosty i umiejętny sposób twórcy poradzili sobie z przedstawieniem poszczególnych sytuacji  bohaterów – na przestrzeni ośmiu odcinków w sezonie nie mogli pozwolić sobie na rozbudowane wprowadzenia, więc poumieszczali w różnych momentach pewne fakty bądź całkiem jednoznaczne sytuacje odwołujące się do prawdopodobnych realiów. Myślę, że tego potrzeba – twórca z góry zakłada, że widz się domyśli (dzięki wskazówkom), z czego mogła wynikać przedstawiona sytuacja życiowa danego bohatera. Osobiście takie rozwiązanie mnie cieszy, ponieważ nie przepadam za traktowaniem odbiorcy jak małego dziecka, któremu trzeba wszystko dokładnie tłumaczyć i pokazywać. Czasem lepiej, gdy gdzieś tam pozostaje sfera, która jest dla widza niewiadomą – to ona może dawać do myślenia.

źródło
Czego więcej można się spodziewać po tej produkcji? W bardzo moralizatorski sposób ukazana została często wygłaszana prawda, że w nieswoim życiu nie powinno się mieszać (nieważne, jakimi słowami się to ujmie – trzeba pamiętać, by nie wtykać nosa w nieswoje sprawy). Jedni mogą się doszukiwać, że trochę to na siłę, bo koniec końców ukazano to dość przewrotnie... ale skoro serial opowiada o młodzieży (no, w większości) i dedykowany jest również niej – dlaczego nie? To nie musi być kolejny serial tylko o relacjach romantycznych, można pozwolić sobie na coś więcej.

No i właśnie, dochodzimy do momentu, który mnie początkowo wprawił w konsternację. Dwutorowe prowadzenie narracji nie jest dla mnie czymś nowym, jednak nie mogłam zrozumieć, jaki ono ma tutaj cel. Bowiem cała część historii z bohaterami za czasów liceum rozgrywa się w latach 90. minionego wieku (klimat wydaje się oddawać ówczesne realia, więc twórcy podołali), a poszczególne sceny dwadzieścia lat później i charakterystyczny głos z off'u stwarzały wokół niej enigmatyczną otoczkę. Nie czuję się na tyle pewna, by przesądzać czy starać się dowieść, jaki dokładnie cel przyświecał takiemu rozwiązaniu fabularnemu, jakie zostało zastosowane na końcu ósmego odcinka, ale zdaje mi się, że to pewnego rodzaju przepustka dla drugiego sezonu. (Jeśli nie, cofam moje słowa o traktowaniu widza jako domyślnego. Bo chciałabym wiedzieć, co się wydarzyło.)

Gdyby jeszcze nic z powyższego tekstu Was nie przekonało, uwierzcie mi: Aşk 101 ma świetny, klimatyczny soundtrack

Aşk 101 (2020-, Turcja; 1 sezon: 8 odcinków po ok. 45 minut), reż. Deniz Yorulmazer, Ahmet Katıksız;
obsada: Kubilay Aka, Mert Yazıcıoğlu, Pınar Deniz, Alina Boz, Ipek Filiz Yazıcı, Selahattin Paşali, Kaan Urgancıoğlu

Serial dostępny na platformie Netflix.
UDOSTĘPNIJ TEN POST

4 komentarze :

  1. Oglądałam, polecam, bo bawiłam się naprawdę świetnie, i faktycznie, Ask101 ma świetny soundtrack! Poza tym sto lat, sto lat! Gratuluję szósteczki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! I cieszę się, że Tobie również podobał się serial ;)

      Usuń
  2. A ostatnio chciałam się zabrać za coś tureckiego, hehe

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.