21 czerwca 2019

Bądź moim marzeniem – Monika Michalik

Nawet w najczarniejszych chwilach warto dać szansę szczęściu 
i prawdziwej miłości

Zaledwie kilka godzin przed wymarzoną podróżą na Korfu Tomek oznajmia Natalii, że kocha inną. Jej świat rozpada się na kawałki. To miał być ich pierwszy wyjazd za granicę. Turkusowe morze, ciepły piasek, tylko oni dwoje…

Od momentu, w którym Natalia pojawia się w hotelowym lobby, Michał nie może przestać o niej myśleć. Ale romans z turystką? Przecież nie po to wyjechał aż na Korfu, by znowu ściągnąć na siebie kłopoty! Jednak każda kolejna wspólnie spędzona chwila upewnia Michała, że Natalia to kobieta jego życia.

Gdy zakochanych już tylko krok dzieli od szczęśliwego zakończenia, wyniki badań lekarskich przekreślają wszystko. W dodatku w życiu Natalii na nowo pojawia się… Tomek.

Czy wakacyjny romans może przerodzić się w prawdziwą miłość i przetrwać najgorsze? //lubimyczytac.pl
„Każdy ma swoje życie, swoje sprawy. Dopiero kiedy ktoś umiera, nagle wszyscy się zatrzymują. W szoku. I żałują każdej chwili, którą mogli spędzić razem, a tego nie zrobili. Dlaczego ludzie myślą o tym tak rzadko? I tylko wtedy, kiedy jest już za późno?” str. 293
Bałam się trochę sięgać po tę książkę, ponieważ byłam świeżo po lekturze „Twoich fotografii” Tammy Robinson, które rozbiły mnie emocjonalnie. Do tego zorientowałam się, że „Bądź moim marzeniem” również porusza kwestię choroby i zmagań głównej bohaterki z nią. Nie chciałam patrzeć na aktualną lekturę przez pryzmat poprzedniej, ale ile bym ją odkładała, nic by się nie zmieniło, bo do dzisiaj historia Avy siedzi mi w głowie i nic na to nie poradzę. Po prostu zagłębiłam się w debiut Moniki Michalik, twierdząc, że co ma być – to będzie.

Początki historii dotyczą głównie relacji Tomka i Natalii, po czym akcja przenosi się na Korfu. Tam razem z główną bohaterką Czytelnik ma możliwość poznania greckiej wyspy, na której splatają się losy Natalii i Michała. Problemy zdrowotne nie pojawiają się nagle – to bohaterka ignoruje objawy, które są już na pierwszy rzut oka niepokojące. Było to poniekąd irytujące, ponieważ dziewczyna tłumaczyła sobie, że jej „przecież nic nie jest”, a na każdym kroku – zarówno matka jak i przyjaciółka – zmuszały ją do przebadania się. Ukazanie i podkreślenie tego może mieć jednak swoją rację bytu, bo ile osób wciąż ignoruje różne dziwne zawroty głowy, omdlenia, plucie krwią? To nie jest coś, do czego trzeba się przyzwyczaić, „bo tak już musi być”, „bo to jest całkiem normalne”, czy „to tylko osłabienie”. Nie. Już przy okazji książki Tammy Robinson podejmowałam temat badań i teraz poruszę go w podobnym tonie – są one potrzebne. Nie można lekceważyć zdrowia, a jeśli coś dalej nie daje nam spokoju? Trzeba iść dalej, drążyć.

Fabuła głównie skupia się na procesie leczenia Natalii, co było dla mnie odmianą. Wiecie, przeważnie w takich historiach najczęściej otrzymuje się wiele przemyśleń bohaterów, rozterek życiowych, listy „to do” przed śmiercią, ale nie tutaj. Tym razem jest to przeprawa ramię w ramię z chorobą wraz z jej opisaną codziennością. Mało tu było refleksji – liczyłam na więcej, bo myślę, że wtedy Czytelnik miałby większą szansę na przywiązanie się emocjonalnie do dziewczyny. Fakt, odczuwałam współczucie dla niej, ale kończyło się na tym. W tym aspekcie historia trochę kuleje.

Autorka podkreśliła jeszcze jedno – jak bardzo ważne jest oddawanie krwi i bycie dawcą szpiku. Naprawdę, to może pomóc wielu osobom, a kiedyś nawet i Nam. Nie bądźmy obojętni i jeśli jesteśmy okazem zdrowia – podzielmy się tym z innymi.

Muszę wspomnieć jeszcze o jednym – do fabuły wplątane zostały piosenki, które mogą być Wam znane, m. in. „Here For You” Kygo, „Bailando” Iglesiasa i coś, co mnie ruszyło: „Nigdy nie ulegnę” z „Mustanga z Dzikiej Doliny”. Ostatnia piosenka została świetnie wkomponowana w fabułę!

„Bądź moim marzeniem” Monika Michalik, Wydawnictwo Znak 2019, str. 400


UDOSTĘPNIJ TEN POST

2 komentarze :

  1. Zapisuję sobie tytuł, będę chciała przeczytać :)
    http://whothatgirl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Koleżanka, która bardzo dobrze znam mój gust czytelniczy powiedziała, że książka może mi się podobać, więc mam ją w planach przeczytać. 😊

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.