26 sierpnia 2016

Younger s01 + s02

Dzisiejszy post ma na celu zachęcenie Was do rozpoczęcia swojej przygody z serialem, jakim jest Younger. Zauważyłam, że nie jest on bardzo popularny, a moim zdaniem zasługuje na to!

Serial opowiada o czterdziestoletniej samotnej matce, która postanawia udawać znacznie młodszą kobietę tylko po to, by móc wrócić na rynek pracy. Każdy średnio dwudziestominutowy odcinek przedstawia zmagania Lizy (Sutton Foster) z konsekwencjami swojego kłamstwa. Z czasem staje się to coraz trudniejsze, ponieważ prawie przed wszystkimi, na których jej zależy musi stwarzać pozory wyluzowanej 26-latki. 
Większość seriali, które oglądam/oglądałam mają elementy fantasy lub kryminalne zagadki i słabo widziałam przyszłość dla takiej przyziemnej, codziennej produkcji. Muszę jednak przyznać, że co chwilę wpadałam na różne gify, przeglądając Tumblr i w końcu postanowiłam sprawdzić co w trawie piszczy. Okazało się, że moje obawy były bezpodstawne, a sam Younger - emitowany przez stację TV Land - zabawny i idealnie wpasowujący się w gusta nawet książkoholików, a to za sprawą wydawnictwa, w którym pracuje Liza oraz Kelsey (Hilary Duff) i zadań wykonywanych przez te dwie kobiety.
Obsada została wybrana w większości świetnie, w niektórych przypadkach tylko zadowalająco. Zdecydowanie najlepszą postacią jest Josh (Nico Tortorella) - wyluzowany i pewny siebie tatuażysta. Nie mogę także docenić gry aktorskiej i postaci granej przez Hilary Duff - w tym przypadku widać, że aktorka jest w swoim żywiole. Z pozorów grająca złą macochę - rodem z Kopciuszka - Diana (Miriam Shor) od razu zyskała moją sympatię, bo to twarda babka, która po prostu chce poczuć się kochana. Za to córka serialowej Lizy kompletnie mnie do siebie nie przekonała - jak dla mnie przez cały czas mogłaby siedzieć w Indiach, ponieważ strasznie mnie irytowała.
Zarówno sezon pierwszy jak i drugi sprawiały, że na moich ustach gościł często uśmiech. Nie muszę chyba wspominać, jak miłe było śledzenie wydarzeń związanych z wydawaniem książek lub wykupywaniem do nich praw - zwłaszcza w wydaniu bohaterów Younger. Miód na serce książkoholika, uwierzcie :D Całe szczęście, że na jesień wyznaczona jest premiera trzeciego sezonu, a czwarty kiedyś z pewnością się pojawi! Polecam szczerze każdemu, kto chciałby obejrzeć coś lekkiego i zabawnego.

Younger (2015-), USA, prod. Darren Star Productions i Jax Media

Grafika: Filmweb oraz Tumblr


UDOSTĘPNIJ TEN POST

22 sierpnia 2016

Podniebny lot - R.K. Lilley

Bianca jest wysoką, szczupłą pięknością o jasnozłotych włosach. Pracuje jako stewardesa w pierwszej klasie luksusowych linii lotniczych. Jest pewna siebie, wyniosła i chłodna, profesjonalna w każdym calu, nie pozwala nikomu na najmniejszą poufałość. Nawet jeśli ma do czynienia z ludźmi z pierwszych stron gazet, pozostaje uprzejma i niewzruszona - niczym piękny posąg.

Tylko jeden mężczyzna przyprawia ją o bicie serca, niepokój i drżenie głosu. Sprawia, że traci panowanie nad sobą, nie umie pozbierać myśli, a w kolanach odczuwa zdradliwą miękkość. James Cavendish. Najprzystojniejszy mężczyzna, jakiego widziała. Najpiękniejsze, turkusowe oczy, w jakie się wpatrywała. Miliarder o zniewalającym głosie i cudownie umięśnionym ciele. Bez wysiłku zyskuje nad Biancą nieograniczoną władzę, uwodząc ją niewypowiedzianą obietnicą dominacji, rozkoszy i bólu, uwalniając najbardziej podstawowe instynkty.//lubimyczytac.pl

Nie pałam zbytnim zapałem do sięgania po erotyki, ponieważ nie czuję się zbyt swobodnie w tym gatunku i jakoś nie ciekawią mnie cielesne przeżycia papierowych bohaterów rodem z Pięćdziesięciu twarzy Grey'a (nie, nie oglądałam ani nie czytałam, ale było o tym tak głośno, że raczej nie musiałam ;v). Postanowiłam jednak dać szansę chociaż jednej książce i sprawdzić, czy naprawdę nie ma w niej choć krzty prawdziwej fabuły. I nie bójcie się, nie ocenię całego gatunku po jednej powieści. Nadeszła więc okazja i padło na pierwszy tom serii W przestworzach o tytule Podniebny lot autorstwa R.K. Lilley. Czy było warto i czy zmieniłam swoje nastawienie do tego typu książek?

Na początek weźmy pod lupę głównych bohaterów: Biancę i Jamesa. Ona, stewardesa, pewna siebie, nie boi się i nie ucieka niczym płochliwa rusałka przed mężczyznami, ale za to z sekretem, który może zniszczyć nie tylko ją, ale i jego. Wydaje mi się, że często taka odważna bohaterka w tym gatunku się nie zdarza - a jeśli tak, to mnie poprawcie, bo rozeznania niestety w tej kwestii nie mam. Mówiąc o Panu Cavendishu, jest chyba w typie wszystkich tych postaci, które można spotkać w innych tego rodzaju powieściach - niezwykle przystojny, żądny władzy i kontroli nad wszystkim i wszystkimi.

Jak to w powieściach erotycznych bywa, dogłębnie opisane zostają sceny łóżkowe i w Podniebnym locie autorka także nie poskąpiła języka na tę część. W pewnym momencie postanowiłam, że będę omijać te fragmenty, ponieważ robiło się to trochę niesmaczne (chociaż trochę to małe niedopowiedzenie). Do tego każdy rozdział zatytułowany jest w podobny sposób - Pan Władczy, Pan Humorzasty, Pan Kapryśny... Niezwykle irytujące. Potwierdziłam swoje obawy, że taki gatunek może mi nie pasować, a zwłaszcza ta seria Pani Lilley.

Jest jednak jedna, jedyna rzecz, której się całkowicie nie spodziewałam, a którą autorka zawarła w historii opisanej w pierwszym tomie serii W przestworzach. Chodzi właśnie o wspomniany wcześniej pewien niespodziewany sekret, będący dla mnie kołem ratunkowym dla tej powieści i szczerze - skutecznym. Uratował tę historię przed przymusowym wypchnięciem jej z mojej pamięci i spaleniem książki na stosie. Chociaż przed tym drugim uratowała ją okładka, bo spójrzmy prawdzie w oczy - jest świetna!

Podsumowując, powieść Podniebny lot to z pewnością nie książka dla mnie, z kontynuacją daję sobie spokój mimo bardzo obiecującego zakończenia. Spasuję. Historia podtrzymywana jest do pewnego momentu tylko na cielesności, swoje drugie (niestety trochę za płytkie) dno ukazuje za późno, by całkowicie uratować honor i dumę książki. Przynajmniej w moim mniemaniu, nie miejcie mi tego za złe. Polecam osobom czytającym powieści erotyczne, ponieważ myślę, że takim Czytelnikom pozycja ta się spodoba. Jeśli nie czytacie tego gatunku, lepiej nie sięgajcie.

Podniebny lot (W przestworzach #1) R.K. Lilley, Wydawnictwo Helion/Editio Red 2016, str. 320

4/10 [ujdzie]

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Helion!
UDOSTĘPNIJ TEN POST

12 sierpnia 2016

Miesięczne podsumowanie - lipiec

Lipiec to intensywny, wakacyjny miesiąc. Pierwsza połowa była bardzo książkowa, w drugiej postawiłam na coś niesamowitego: wolontariat, Tydzień Misyjny oraz Światowe Dni Młodzieży. Wiem jedno - nigdy tego okresu nie zapomnę, ponieważ był on dla mnie szczególny, a przede wszystkim budujący. Wrażenia, nowe znajomości, wspomnienia i umocniona wiara już pozostaną ze mną, co jest dla mnie ważne. 

Książkowo:
  • Bitwa w Labiryncie Rick Riordan
  • Podniebny lot R.K. Lilley
  • Niezwyciężona. Pojedynek Marie Rutkoski
  • Równoumagicznienie Terry Pratchett
  • PLL. Zabójcze Sara Shepard

Tym razem do podsumowania dojdą jeszcze seriale, które udało mi się oglądnąć lub rozpocząć w lipcu:

SHADOWHUNTERS S01 - ukończone

Byłam naprawdę ciekawa jak potoczą się losy serialowych bohaterów, ale myślę, że oczekiwałam zbyt dużo. Głównie nie pasowała mi piszcząca Clary i jakieś takie sztuczne sytuacje, jakby wymuszone. Honor produkcji ratuje reszta obsady; uwielbiam serialowe wydanie Simona, Alec'a czy Isabelle. Słyszałam, że teraz jest kręcony drugi sezon - mam nadzieję, że podniesie poziom.

YOUNGER S01 - ukończone
Za niedługo będzie coś więcej o tym serialu, aktualnie jestem już po drugim sezonie (ale to na sierpień leci) i czekam na trzeci :) Krótkie, zabawne odcinki - polecam!

UDOSTĘPNIJ TEN POST

10 sierpnia 2016

Gwiazdka z nieba i jeszcze więcej - Sarah Dessen

Emaline właśnie skończyła liceum i jesienią wyjeżdża na studia. Na początku wakacji niespodziewanie zerwała z Lukiem. Chodzili ze sobą trzy lata i do niedawna myślała, że ten związek jest idealny. Tymczasem w nadmorskim miasteczku pojawia się Theo, nowojorczyk, ambitny student szkoły filmowej. Wakacyjny romans? Czemu nie. Do Colby przyjeżdża też na lato ojciec Emaline, który rzadko utrzymywał z nią kontakt.
Emaline pociąga urok wielkiego świata, jaki roztaczają przed nią Theo i ojciec. Ambitna i pracowita, zawsze pragnęła gwiazdki z nieba i jeszcze więcej. Jednak nie można mieć wszystkiego, a marzenia nie zawsze się spełniają.//lubimyczytac.pl

Ostatnimi czasy nazwisko Sarah Dessen jest dość często spotykane na wydawniczym rynku za sprawą wydawania jej kolejnych książek przez wydawnictwo HarperCollins Polska. Swoją przygodę zaczęłam od Kołysanki, która mnie  miarę zadowoliła i okazała się być dobra, niosła ze sobą przesłanie. Jednak Gwiazdka z nieba i jeszcze więcej, chociaż grubsza o ponad sto stron, niestety nie okazała się być lepsza.
"Jeżeli nigdy nie doświadczyłaś od kogoś miłości, nie potrafisz jej rozpoznać, nawet jeśli rzeczywiście się pojawi. Szukasz jej we wszystkim - każde jasne światło nad głową może się wydać gwiazdą"
Minusem dla mnie jest to, że autorka rozciągała wydarzenia w czasie i wszystko się dłużyło. Przykładem mogą być nawet wydarzenia przedstawione w opisie - w książce relacja między Lukiem a Emaline psuje się dopiero gdzieś po setnej stronie. Akcja się po prostu toczy i tylko tyle jestem w stanie o niej powiedzieć.

Bohaterowie stali się dla mnie obojętni, a niektórzy nawet mnie irytowali: mam na myśli m.in. Theo, który planował ze szczegółami zawsze wszystkie Wielkie Wydarzenia Ze Swojego Życia. Wyjątek stanowili Luke i Benji - stali się kumplami i byli nimi nawet pomimo gorszych kontaktów z siostrą dziesięciolatka. Reszta była dla mnie nijaka, czasem naciągana i nie chciałabym spotkać takich osób w realnym świecie.

Okładka, w przeciwieństwie do treści, bardzo przypadła mi do gustu i lubię nawet na nią spoglądać, kiedy leży mi tak na biurku (wybaczcie, taka przypadłość). Dodatkowo, aż sama się zdziwiłam, zaznaczyłam parę dość dobrych cytatów, które (razem z okładką) podniosły ocenę powieści.
"Niektórzy ludzie powiedzieliby, że rozczarowanie to dobra lekcja dla młodych osób"
Cóż mogę dodać - miałam nadzieję na oderwanie się od tu i teraz oraz rozluźnienie się choć trochę, ale otrzymałam coś, co ciągnęło się w nieskończoność. Być może tylko ja odniosłam takie wrażenie i nie potrafię wynieść jakiejś wielkiej nauki z tej historii, ale może za bardzo wydarzenia ostatniego czasu przyćmiły moją zdolność racjonalnego myślenia? :D Myślę, że Gwiazdka z nieba i jeszcze więcej to słabsza powieść Sarah Dessen i jeśli chcecie, możecie spróbować swoich sił w starciu z nią, jednak ja Was nie będę do tego namawiać.

Gwiazdka z nieba i jeszcze więcej Sarah Dessen, Wydawnictwo HarperCollins Polska, str. 448

5/10 [średnia]

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska!
UDOSTĘPNIJ TEN POST

5 sierpnia 2016

Love, Tanya - Tanya Burr [zapowiedź]


Oto zapowiedź książki kolejnej topowej vlogerki - tym razem jednak będzie to zbiór jej przemyśleń o vlogowaniu, porad dotyczących mody i urody, refleksji na temat przyjaźni i miłości. Książka zostanie wydana nakładem Wydawnictwa Insignis.

"Nie bez powodu życiowe motto, którym Tanya codziennie zaraża swoich fanów i najbliższych brzmi: "Mierz wysoko!". Efektem drogi, jaką przebyła, by stać się pewną siebie i szczęśliwą kobietą jest niezwykła książka Love, Tanya.

Tanya nigdy nie ukrywała, że fani są dla niej wyjątkowo ważni, w książce nie mogło więc zabraknąć miejsca na listy marzeń, planów, najpiękniejszych wspomnień i ulubionych rzeczy, które czytelnik może uzupełnić, skupiając się na tym, co w jego życiu piękne i pozytywne!"

A oto filmik, w którym Tanya mówi o swojej książce:

PREMIERA: 28.09.2016!
UDOSTĘPNIJ TEN POST
Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.