Emaline właśnie skończyła liceum i jesienią wyjeżdża na studia. Na początku wakacji niespodziewanie zerwała z Lukiem. Chodzili ze sobą trzy lata i do niedawna myślała, że ten związek jest idealny. Tymczasem w nadmorskim miasteczku pojawia się Theo, nowojorczyk, ambitny student szkoły filmowej. Wakacyjny romans? Czemu nie. Do Colby przyjeżdża też na lato ojciec Emaline, który rzadko utrzymywał z nią kontakt.
Emaline pociąga urok wielkiego świata, jaki roztaczają przed nią Theo i ojciec. Ambitna i pracowita, zawsze pragnęła gwiazdki z nieba i jeszcze więcej. Jednak nie można mieć wszystkiego, a marzenia nie zawsze się spełniają.//lubimyczytac.pl
Ostatnimi czasy nazwisko Sarah Dessen jest dość często spotykane na wydawniczym rynku za sprawą wydawania jej kolejnych książek przez wydawnictwo HarperCollins Polska. Swoją przygodę zaczęłam od Kołysanki, która mnie miarę zadowoliła i okazała się być dobra, niosła ze sobą przesłanie. Jednak Gwiazdka z nieba i jeszcze więcej, chociaż grubsza o ponad sto stron, niestety nie okazała się być lepsza.
Bohaterowie stali się dla mnie obojętni, a niektórzy nawet mnie irytowali: mam na myśli m.in. Theo, który planował ze szczegółami zawsze wszystkie Wielkie Wydarzenia Ze Swojego Życia. Wyjątek stanowili Luke i Benji - stali się kumplami i byli nimi nawet pomimo gorszych kontaktów z siostrą dziesięciolatka. Reszta była dla mnie nijaka, czasem naciągana i nie chciałabym spotkać takich osób w realnym świecie.
Okładka, w przeciwieństwie do treści, bardzo przypadła mi do gustu i lubię nawet na nią spoglądać, kiedy leży mi tak na biurku (wybaczcie, taka przypadłość). Dodatkowo, aż sama się zdziwiłam, zaznaczyłam parę dość dobrych cytatów, które (razem z okładką) podniosły ocenę powieści.
"Jeżeli nigdy nie doświadczyłaś od kogoś miłości, nie potrafisz jej rozpoznać, nawet jeśli rzeczywiście się pojawi. Szukasz jej we wszystkim - każde jasne światło nad głową może się wydać gwiazdą"Minusem dla mnie jest to, że autorka rozciągała wydarzenia w czasie i wszystko się dłużyło. Przykładem mogą być nawet wydarzenia przedstawione w opisie - w książce relacja między Lukiem a Emaline psuje się dopiero gdzieś po setnej stronie. Akcja się po prostu toczy i tylko tyle jestem w stanie o niej powiedzieć.
Bohaterowie stali się dla mnie obojętni, a niektórzy nawet mnie irytowali: mam na myśli m.in. Theo, który planował ze szczegółami zawsze wszystkie Wielkie Wydarzenia Ze Swojego Życia. Wyjątek stanowili Luke i Benji - stali się kumplami i byli nimi nawet pomimo gorszych kontaktów z siostrą dziesięciolatka. Reszta była dla mnie nijaka, czasem naciągana i nie chciałabym spotkać takich osób w realnym świecie.
Okładka, w przeciwieństwie do treści, bardzo przypadła mi do gustu i lubię nawet na nią spoglądać, kiedy leży mi tak na biurku (wybaczcie, taka przypadłość). Dodatkowo, aż sama się zdziwiłam, zaznaczyłam parę dość dobrych cytatów, które (razem z okładką) podniosły ocenę powieści.
"Niektórzy ludzie powiedzieliby, że rozczarowanie to dobra lekcja dla młodych osób"Cóż mogę dodać - miałam nadzieję na oderwanie się od tu i teraz oraz rozluźnienie się choć trochę, ale otrzymałam coś, co ciągnęło się w nieskończoność. Być może tylko ja odniosłam takie wrażenie i nie potrafię wynieść jakiejś wielkiej nauki z tej historii, ale może za bardzo wydarzenia ostatniego czasu przyćmiły moją zdolność racjonalnego myślenia? :D Myślę, że Gwiazdka z nieba i jeszcze więcej to słabsza powieść Sarah Dessen i jeśli chcecie, możecie spróbować swoich sił w starciu z nią, jednak ja Was nie będę do tego namawiać.
Gwiazdka z nieba i jeszcze więcej Sarah Dessen, Wydawnictwo HarperCollins Polska, str. 448
5/10 [średnia]
Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska!
Ja generalnie bardzo lubię twórczość tej autorki. Spokojna i lekka, idealna na wakacje. A jednak tym razem ewidentnie czegoś mi tutaj zabrakło. Odrobiny akcji? Jakiegoś kierunku? Miałam wrażenie, że Dessen pisze o niczym, zwyczajnie leje wodę. Najbardziej w całej powieści spodobała mi się okładka, która jest naprawdę piękna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.carolinelivre.pl
Och nie, nie cierpię, kiedy wydarzenia się tak dłużą... Na książkę średnio mam chęć :/ I pewnie ją sobie odpuszczę :P
OdpowiedzUsuń