Podnosząca na duchu historia dziewczyny, która myślała, że wszystko straciła
Kiedy Jodi Ann Bickley miała pięć lat, zmarła jej ukochana babcia. Mama Jodi zachęciła ją, by napisała list do babci, i zapewniła, że listonosz dostarczy go do nieba. Dziewczynka zapamiętała, jak napisanie listu pocieszyło nie tylko ją, ale i mamę. To doświadczenie sprawiło, że jako nastolatka Jodi zaczęła pisać pełne optymizmu liściki i notki, którymi podnosiła na duchu nieznajomych.
Latem 2011 roku Jodi wiodła szczęśliwe życie. Udało się jej przezwyciężyć różne trudności, angażowała się w działalność artystyczną i z nadzieją patrzyła w przyszłość. To właśnie wtedy zachorowała na zapalenie mózgu i na długie tygodnie trafiła do szpitala.
Przykuta do łóżka i załamana, Jodi doszła do wniosku, że albo się podda, albo wykorzysta ten czas, by zdziałać coś dobrego. Założyła stronę internetową, by zachęcić tych, którym mniej lub bardziej nie układa się w życiu, by skontaktowali się z nią, a ona napisze do nich pokrzepiające listy.
Odzew był nieprawdopodobny.
Stronę Milion Cudownych Listów założyłam po to, by pomagać innym, ale ta strona pomogła również i mnie - nawet chyba nie potrafię powiedzieć, jak bardzo. Nie mam cienia wątpliwości, kiedy mówię, że to właśnie jej zawdzięczam ocalenie.
Potrafię pomagać innym dlatego, że też TAM byłam. Przezwyciężyłam trudne chwile i powróciłam. I wiem, że teraz będzie już dobrze. Możemy zarażać się optymizmem, możemy być dla siebie nawzajem promykiem słońca.
Wszyscy jesteśmy połączeni.
-Jodi Ann Bickley
PREMIERA: 26.10.2016
Pomysł jest cudowny! Uwielbiam listy i achhhhh, też chcę założyć taką stronę i wysyłać listy xD No co za super pomysł! Przeczytałabym z chęcią tę książkę, żeby zobaczyć, co to za odzew! :D
OdpowiedzUsuń