6 kwietnia 2021

Król grzechu – Ludka Skrzydlewska

@oxuria
Prywatne śledztwo, elektryzujące napięcie i nieoczekiwany finał – Ludka Skrzydlewska zaskakuje nową powieścią erotyczną!

Kingston Kane to facet, do którego idealnie pasuje nadany mu pseudonim. King, bo tak tytułują go znajomi i pracownicy, jest przyzwyczajony do podziwu i posłuszeństwa okazywanych mu na każdym kroku. Wysoki, wytatuowany motocyklista robi wrażenie także na kobietach, o czym przekonuje się Danielle, świeżo zatrudniona w prowadzonym przez Kane’a klubie nocnym w Las Vegas.

Fascynacja wydaje się wzajemna, pożądanie stopniowo rośnie, a napięcie seksualne staje się nie do wytrzymania. Dani i King od początku działają na siebie niczym magnes, tyle że... Danielle ukrywa przed szefem prawdziwy powód, dla którego chce u niego pracować. Dziewczyna prowadzi prywatne śledztwo w sprawie zaginięcia swojej kuzynki Violet. Ponieważ wszystkie tropy prowadzą właśnie do lokalu Kane’a, tajemniczy właściciel staje się głównym podejrzanym.

W trakcie dochodzenia Dani odkrywa nie tylko świat nielegalnych interesów, ale także swoje pragnienia związane z Kingiem. Śledztwo staje się śmiertelnie niebezpieczne. Danielle powinna być bardzo ostrożna, mimo to mocno angażuje się w poszukiwania Violet. Próbuje rozwiązać sprawę, lecz najpierw musi się dowiedzieć, komu może naprawdę zaufać...//lubimyczytac.pl

To już czwarty tekst, który piszę o twórczości Ludki Skrzydlewskiej na tym blogu – można zauważyć, że trochę to o niej mówi. Po pierwsze: wciąż sięgam po jej książki, a po wtóre: mam coś do powiedzenia. Wierzę, że samej autorki nie muszę przedstawiać, gdyż wdarła się ona na polski rynek wydawniczy romansów oraz erotyki nie bez echa (a jeśli bez, zajrzyjcie pod jeden z tych trzech tekstów: Negatyw szczęścia: Inizio, Fine czy Po godzinach).

Podczas gdy powyżej wymienione trzy tytuły realizowały założenia romansu związanego z miejscem pracy (szczególnie Po godzinach), Król grzechu ledwo zahacza o ten aspekt. Jasne, można zaliczyć tę historię i do tej kategorii, ale byłoby to niedopowiedzenie roku. Ostatnio wydana książka Ludki Skrzydlewskiej – w odróżnieniu od poprzednich – jest erotykiem (tutaj bez dwóch zdań, zerknijcie tylko na ilość scen erotycznych) pełną parą, ale nie obawiajcie się. To nie wszystko, co zostało dla nas przygotowane! 

Obok relacji romantyczno-erotycznej znajdą się również wartka akcja, garść sekretów, trochę krwi oraz brawurowa, skora do pomocy Danielle w postaci głównej bohaterki. Tak, to ten typ jednostki, która – kolokwialnie mówiąc – nie da sobie w kaszę napluć, chociaż napięcie seksualne pokonuje ją na starcie i nie jest w stanie się mu oprzeć. Za to Kingston, właściciel klubu, wykazuje przejaw zachowania odpowiadającemu jego imieniu opartemu na władczej funkcji. Więcej chyba nie muszę dodawać – już w tej chwili zarysowuje się relacja pełna napięć, która (poniekąd) będzie napędzała fabułę. Zaraz obok wątku śledztwa oraz poszukiwań oczywiście.

To, co w szczególności przemawia za Królem grzechu, to umiejętność autorki do zainteresowania czytelnika. W tej historii nieustannie coś się dzieje i najzwyczajniej nie ma mowy o żadnej nudzie. Choćby z tego względu warto już sięgnąć po tę opowieść – zwłaszcza, jeśli uwielbiacie te zmysłowe!

Ludka Skrzydlewska, Król grzechu (Królowie Vegas #1), wyd. Editio Red, s. 352.
Post powstał we współpracy z wydawnictwem.

UDOSTĘPNIJ TEN POST

1 komentarz :

  1. Jedyna autorka romansów/erotyków polska, jaką kojarzę to autorka 365 dni, ale również tej książki nie czytałam. Widać, że tu jednak wyższy poziom, jednak mimo wszystko nie ciągnie mnie obecnie do tego typu powieści.

    Pozdrawiam,
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.