10 listopada 2019

Następnym razem - Karolina Winiarska [przedpremierowo]

@oxuria
Ile razy można nie dostrzec miłości zanim będzie za późno?
Poruszająca opowieść o życiu oraz miłości, która nie przemija - idealna na zimowe wieczory pod kocem, z kubkiem ulubionej herbaty.
Tego debiutu nie możesz przegapić!
Pod włoskim słońcem, między Olgą a Michałem zrodziło się uczucie. Po powrocie do Polski ich kontakt się urywa. Jednak żadne z nich nie wymazało tego drugiego z pamięci. Kilka lat później, jako dorośli ludzie, próbują zbudować nowe związki, chcąc zapomnieć o przeszłości i nie wracać do tego, co ich łączyło. Mimo to wciąż o sobie myślą i tęsknią.
Czy Olga i Michał odważą się pójść za głosem serca?
I czy pierwsza miłość może przetrwać próbę czasu?
„Następnym razem” to historia o sile pierwszej miłości, która nigdy nie daje o sobie zapomnieć.//lubimyczytac.pl

Niejednokrotnie miałam do czynienia z debiutami i zdarza się, że potrafią mnie one jeszcze zaskoczyć, co jest oczywiście zjawiskiem pozytywnym (od tych negatywnych staram się uciekać!). W związku z tym – z ręką na sercu – mogę Wam oznajmić, iż powieść Karoliny Winiarskiej zalicza się do tej lepszej połowy!
„[...] bohater nie może być słaby? Wbijają nam do głowy bajki o nieustraszonych rycerzach. Dlaczego nie mówią, że rycerz też się boi i właśnie ten strach musi pokonać?”. str. 67
Nie ukrywam, że początkowo zastanawiało mnie trochę tempo akcji – czasem miałam wrażenie, że przeskoki w czasie były zbyt duże, wszystko działo się tak nagle, szybko i powodowało to lekką dezorientację w trakcie czytania. Na całe szczęście w tym szaleństwie jest metoda! Bohaterów poznajemy w wieku jeszcze nastoletnim – po to, by towarzyszyć im w dalszych etapach ich dróg, które przygotowało im życie. Nie są oni idealni: Olga wydaje się być zbyt porywcza, w innej chwili niezdecydowana, często bije się z własnymi myślami; Michał w pewnym momencie gubi się w tym codziennym pędzie, ale czy nie odzwierciedlają oni w jakimś stopniu dzięki temu dzisiejszego społeczeństwa? Nie będę za wiele zdradzać, jednak przyznam jedno – ukazanie tego długiego procesu, jakim jest dorastanie (do stworzenia rodziny, podejmowania samodzielnych decyzji, przeciwstawiania się lękom, naprawiania swoich błędów i ponoszenia konsekwencji) z pewnością nikomu nie umknie na kartach „Następnym razem”.

Z racji tego, iż książka liczy sobie tylko trzysta dwadzieścia stron, lektura nie powinna zająć dużo czasu – mi wystarczył jeden wieczór. Z drugiej strony, historia Olgi i Michała (z wątkami pobocznymi i postaciami występującymi epizodycznie) została skondensowana na – według mnie – zbyt małej powierzchni jak na tak szerokie ramy czasowe. Myślę, że zabrakło mi głębszego rozwinięcia, czasem większej ilości refleksyjności, chwilowego zatrzymania się. Nie oznacza to jednak, że brak tych elementów przekreślił szanse tej książki!

Jak wspomniałam, „Następnym razem” zrobiło na mnie duże wrażenie i wywołało we mnie określone emocje – składam ukłon w stronę zakończenia. Odbierając książkę na minionych targach książki, obiecałam jednak autorce, że koniecznie dam znać, co myślę o jej powieści. Dlatego też zwróciłam uwagę na rzeczy, które zostały mi w pamięci, by ewentualnie pomóc wzmocnić kolejne pomysły na książki pani Karoliny! Pomimo moich komentarzy, pozycja ta warta jest poświęcenia jej uwagi – czujcie się więc zachęceni!

„Następnym razem” Karolina Winiarska, wydawnictwo Szósty Zmysł 2019, str. 320
Post powstał we współpracy z wydawnictwem.

Premiera: 20.11

UDOSTĘPNIJ TEN POST

10 komentarzy :

  1. Nie znam twórczości autorki, ale recenzja bardzo mnie zachęciła do poznania tej historii, więc zapisuję tytuł. 😊

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie czuję się zachęcona :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie słyszałam o autorce ani pozycji, ale to pozytywne zaskoczenie za każdym razem, gdy znajduje się takie pozytywne opinie o książkach polskich autorek. Ja również często zostaję zaskoczona debiutami!

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią bym przeczytała :)

    www.whothatgirl.pl

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam propozycję jej zrecenzowania, ale niestety mam tyle innych zobowiązań, że nie dałabym rady już jej przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka na kilka dosłownie godzin :)
    Cieszę się, że Ci się podobała :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeśli ta książka trafi w moje łapki, z chęcią przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.