Oto Nanette. Wzorowa uczennica, gwiazda szkolnej ligi piłkarskiej i posłuszna córka. Zawsze robi to, czego się od niej oczekuje.
Ale wszystko zmienia się w dniu, w którym dostaje podniszczony egzemplarz Kosiarza balonówki - tajemniczej, niewydawanej od lat kultowej powieści. Nanette czyta ją dziesiątki razy. Chce być taka jak główny bohater. Chce być buntowniczką.
Choć udaje wygadaną rebeliantkę, w środku to jednak ta sama Nanette, samotna introwertyczka, która usiłuje znaleźć swoje miejsce w nieprzyjaznym świecie. Zmuszona dokonać kilku trudnych wyborów nauczy się, że za bunt trzeba czasem zapłacić wysoką cenę.//lubimyczytac.pl
Jak już zwykło bywać, książki Matthew Quick'a posiadają nietuzinkową
fabułę, poruszają niecodzienne tematy lub nawet te codzienne, ale
w nieoczekiwany i niekonwencjonalny sposób. Jest to wyjątkowa cecha
jego powieści, które aż biją od siebie charakterystyczną prozą
autora. Nie jest to nic złego – wiadomo przecież, iż inność
nie oznacza czegoś gorszego, wręcz przeciwnie – coś wyjątkowego.
Tematem swojej powieści uczynił właśnie tę wyjątkowość, co można przewidywać już po samym doborze jej tytułu.
Czerpałam przyjemność z czytania powyższego tytułu, lecz nie chodzi już nawet o sam styl autora czy fabułę, tylko o to, jakie pytania mogłam sobie zadać, jakie czekały na mnie odpowiedzi po zapoznaniu się z treścią oraz co z tego wszystkiego wynika dla mnie. Historia pobudza do myślenia o kwestiach, nad którymi każdy nastolatek (i nie tylko) powinien się zastanowić, a to uwielbiam najbardziej w pisarstwie Quick'a.
Czasami trzeba zapłacić wysoką cenę za indywidualność, zwłaszcza kiedy jest się kobietą.Moje opinie o książkach można podzielić w sposób przeróżny, ponieważ czytana pozycja wyznacza każdej kolejnej już jakieś wytyczne i w różnych przypadkach są to odmienne rzeczy, które niekiedy mają pośredni wpływ na jej odbiór. Możliwe, że jest to trochę zawiłe; z grubsza chodzi o to, że czasem na każdą kolejną książkę patrzę przez pryzmat przeczytanych wcześniej. Wracając do tematu, zdarza mi się porządkować przeczytane pozycje według schematu: coś rewelacyjnego, czyli same pozytywy plus dobre emocje; było fajnie, ale czegoś mi zabrakło; nieporozumienie, coś w pewnej chwili poszło nie tak. Dlaczego wspominam o tym, kiedy powinnam wyrażać opinię o Wszystkim tym, co wyjątkowe? Otóż Matthew Quick, jak wspominałam już, tworzy nietuzinkowe książki - ta nie stanowi wyjątku i, jak poprzednie, które przeczytałam, znajduje się w tej pierwszej kategorii.
Czerpałam przyjemność z czytania powyższego tytułu, lecz nie chodzi już nawet o sam styl autora czy fabułę, tylko o to, jakie pytania mogłam sobie zadać, jakie czekały na mnie odpowiedzi po zapoznaniu się z treścią oraz co z tego wszystkiego wynika dla mnie. Historia pobudza do myślenia o kwestiach, nad którymi każdy nastolatek (i nie tylko) powinien się zastanowić, a to uwielbiam najbardziej w pisarstwie Quick'a.
Może uleganie naszej prawdziwej naturze popycha nas ku wielkiej niewiadomej, ku celom, o jakich nam się nawet nie śniło, a które jednak istnieją.Losy Nanette są przepełnione goryczą, smutkiem, ale i w pewnym stopniu humorem, co obrazuje wielu dzisiejszych nastolatków i pozwala im utożsamić się z tą bohaterką, jednak Quick pokazuje także jak cienka jest granica pomiędzy wyniesieniem czegoś z kart pouczającej powieści a fanatycznym pragnieniem stania się głównym bohaterem i utożsamianiem się z nim na siłę. Książka ta może stać się dla niektórych skarbcem cytatów - tak, jak stało się to w moim przypadku. Polecam!
Wszystko to, co wyjątkowe Matthew Quick, Wydawnictwo HarperCollins 2016, str. 256
9/10 [rewelacja]
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska!
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu HarperCollins Polska!
"Niezbędnik obserwatorów gwiazd" bardzo mi się podobał, więc z przyjemnością sięgnę także po "Wszystko to, co wyjątkowe". :)
OdpowiedzUsuńNie była to moim zdaniem najlepsza książka tego autora, Poradnik pozytywnego myślenia o wiele bardziej mi się podobał :)
OdpowiedzUsuńZ tym autorem nie miałam do czynienia... :P Wszystko to, co wyjątkowe wydaje się jednak bardzo interesującą pozycją i podoba mi się ten temat wyjątkowości :D Planowałam najpierw przeczytam od Quicka Prawie jak gwiazda rocka, ale może zmienię plany... :P
OdpowiedzUsuńBardzo lubię twórczość Quicka, choć nie przepadam za młodzieżówkami. :D Chce ją sobie sprawić, tylko jeszcze nie wiem kiedy. :)
OdpowiedzUsuń