Zostań, jeśli kochasz (If I stay)
(2014)
Po przeczytaniu książki nie mogłam sobie odmówić obejrzenia ekranizacji.
To było... wzruszające.
Zapraszam.
Zanim zacznę pisać o czymkolwiek innym, wspomnę o czymś, co wbiło mnie w fotel (i dzieje się tak nadal), bowiem jest to soundtrack do filmu. Ta muzyka przebiła nawet to, co było w przypadku Gwiazd naszych wina! Do teraz słucham sobie niektórych piosenek, ba, znam je na pamięć! Pod wpływem tych dźwięków dosłownie się rozpływam.
Wierzcie lub nie, ekranizacja dla mnie wypadła lepiej niż książka. Nie wiem, po prostu moim skromnym zdaniem film jakoś bardziej chwycił mnie za serce, poruszył... Pojawiło się w nim więcej emocji. Zawdzięczamy to aktorom, którzy wcielili się w główne role (i nie tylko) - m. in. Chloe Grace Moretz czy Jamie Blackley. Wszyscy wypadli świetnie - udało im się wypełnić swoją poszczególną rolę jako aktor oraz muzyk. Według mnie dramat ten jest idealny na spędzenie wieczoru nawet z rodziną czy przyjaciółmi. Ten, kto nie czytał książki, bo odpycha się od tego rękami i nogami, powinien przynajmniej oglądnąć jej ekranizację, ponieważ utrzymuje ona jej przesłanie i ma ten rodzinny klimat, którego nam nieraz brakuje.
Reżyseria: R.J. Cutler
Czas trwania: 1 godz. 46 minut
Obsada: Chloë Grace Moretz, Jamie Blackley, Mireille Enos, Joshua Leonard, Liana Liberato
MOJA OCENA: 9/10
Książkę kupiłam w listopadzie, ale jeszcze jej nie czytałam. Film natomiast bardzo mi się spodobał. ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten film♥
OdpowiedzUsuńKsiążkę i film uwielbiam jednakowo. Na oby dwóch tak samo płakałam, a może na filmie trochę bardziej.
OdpowiedzUsuńTak, aktorzy świetnie się spisali.
Film lepszy od książki? Książka niezwykle mi się spodobała. ;) Muszę się dowiedzieć, czy i mnie poruszy. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jeszcze nie miałam okazji go obejrzeć :(
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji przeczytać, ani obejrzeć. Od filmu odciąga mnie fakt, że nie czytałam książki, a od książki fakt, że jest zbyt krótka i podobno przeciętna. Książka na szczęście jednak do najdroższych nie należy, wiec może kiedyś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńhttp://zagoramiksiazek.blogspot.com/
oglądałam choć książki nie czytałam i muszę przyznać, że to bardzo ciekawy film.
OdpowiedzUsuńchociaż czegoś mi w nim brakowało. ;)
Książkę mam, ale jeszcze nie przeczytaną. A film - w planach :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jeszcze okazji przeczytać książki, ani obejrzeć filmu. Myślę, że zacznę tradycyjnie od lektury, a potem może .. film?
OdpowiedzUsuńP.S. Znowu nowy szablon? Wygląda całkiem ciekawie :)
Książkę czytała moja koleżanka i bardzo jej się podobała. Mam nadzieję, że w niedługim czasie mi ją pożyczy. Zanim jednak to nastąpi chyba skuszę się na film ;)
OdpowiedzUsuńhttp://zycie-naszych-czasow.blogspot.com/
I w końcu ktoś podziela moje zdanie! :D Chociaż ja zawsze czytam książkę, potem film to w tym wypadku było inaczej i film o wiele bardziej mi się podobał. Chyba dlatego, że bardziej zagrał na moich emocjach, niż książka. ;)
OdpowiedzUsuńNajpierw przeczytałam książkę potem obejrzałam film. To i to mi się podobało :)
OdpowiedzUsuńKsiążka niespecjalnie mi się podobała, ale film obejrzę na pewno, bo nawet jestem ciekawa tej ekranizacji ;)
OdpowiedzUsuńMam zamiar obejrzeć po przeczytaniu książki. :)
OdpowiedzUsuń