22 września 2021

Wiele hałasu o ciebie – Samantha Young

@oxuria

Eve ma trzydzieści trzy lata i jest redaktorką w wydawnictwie w Chicago. A właściwie była, bo właśnie złożyła wypowiedzenie po tym, jak ominął ją długo oczekiwany awans. Jakby tego było mało – facet, z którym się spotykała, wystawił ją do wiatru.

A teraz, ledwie kilka dni później, prowadzi lokalną księgarnię w angielskim Alnster. Cztery tygodnie – właśnie tyle mają trwać jej wakacje połączone z pracą. Tylko Eve wie, jak bardzo potrzebna jej odmiana.

Ale nie wszystko idzie zgodnie z planem. Wręcz bardzo, bardzo NIEzgodnie. Eve zakochuje się w pięknym nadmorskim miasteczku i jego życzliwych mieszkańcach. Zwłaszcza w jednym – charyzmatycznym i zabójczo przystojnym farmerze imieniem Roane.

Tyle że przecież obiecała sobie: żadnych mężczyzn!

Tylko co zrobić, gdy serce wie lepiej?

Ta opowieść to miód na serce. I powód do płaczu ze śmiechu!//lubimyczytac.pl

Wiele hałasu o ciebie to połączenie romansu, jak i opowieści o trudach codzienności czy też o problemach, które mogą stać się przyczyną rozłamu rodziny (albo całej społeczności!). Samantha Young na swój własny sposób roztacza przed czytelnikiem swoją kolejną opowieść, tym razem przenosząc ją do małego nadmorskiego miasteczka w Anglii. Można pokusić się o stwierdzenie, iż jest ono urocze – zwłaszcza dla nowoprzybyłej do Alnster Evie. 

Aby pobudzić wyobraźnię, warto przywołać parę obrazów: zamęt w myślach, nadmorski klimat, szum fal, lokalna księgarnia do wynajęcia oraz spokojne miasteczko. Wszystko to brzmi jak lekarstwo na problemy, z jakimi musi zmierzyć się główna bohaterka – Evie – i wydaje się to obiecującym początkiem. Jako odbiorczyni treści, przyzwyczaiłam się już do tego, jak płynnie Young prowadzi czytelnika przez swoją opowieść – w tym przypadku nie było inaczej. Może i rozterki Evie nie stały się moimi oraz nie zaangażowałam się aż tak w to, co czuła ta postać, jednak trzeba oddać tej powieści jedno: wciąga porządnie. Czasem naprawdę nie potrzeba wiele od lektury – wystarczy poczuć z nią „flow”, dać się jej ponieść i od tejże książki właśnie to otrzymałam. 

Na plus należałoby zaliczyć również wątek rozgrywający się nieco w tle w stosunku do tego, co zaobserwować można w związku z Evie i jej perypetiami w nowej społeczności. Skojarzyć się on może z historią Romeo i Julii, jednak – by rozpalić Was i Waszą ciekawość do czerwoności – nie zdradzę nic więcej, byście w swoim zakresie przekonali się, który wątek opowieści o wspomnianych kochankach tak bardzo przypomina postaci, o których tutaj wspominam. 

Niestety – albo „stety”, w zależności od perspektywy – cechą charakterystyczną niektórych mieszkańców Alnster w historii jest częste powtarzanie pewnej partykuły. W polskim tłumaczeniu jest to „ano” wypowiadane na początku wypowiedzi – i ponownie: z jednej strony dano jasno do zrozumienia odbiorcy, iż jest to część idiolektu tej konkretnej społeczności, podkreśla nawet różnicę między lokalnymi mieszkańcami a Evie. Z drugiej jednak strony z czasem potrafi to zirytować kilka razy – zwłaszcza, jeśli Wiele hałasu o ciebie to lektura pochłonięta w kilka godzin, nie dni. 

Samantha Young, Wiele hałasu o ciebie, tłum. Marta Komorowska, wyd. Słowne 2021, s. 400.
Post powstał we współpracy z wydawnictwem.
UDOSTĘPNIJ TEN POST

7 komentarzy :

  1. Polecę młodszym ode mnie czytelnikom w mojej rodzinie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mi się podobała, ale ja ogólnie mam słabość do książek autorki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To "ano" było naprawdę irytujące, mimo iż wiedziałam, że to różnica językowa xd Mnie ta książka trochę zawiodła. Nie do końca czułam w niej autorkę. Nie była zła, ale to nie to, do czego mnie przyzwyczaiła autorka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W stosunku do innych historii autorki - jest spora różnica! Ale chcę wierzyć, że ten mały spadek to tylko ta jedna lektura ;)

      Usuń
  4. Napisałaś o "Romeo i Julii", a mi tytuł skojarzył się z "Wiele hałasu o nic" ^^ Zwykle nie interesuję się tego typu książkami, ale ta wydaje się całkiem przyjemną lekturą :>

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo możliwe! Przyrównałam do RiJ, bo znam tę historię, podczas gdy tej drugiej już nie ;) Ale teraz zerknę, dzięki za info!

      Usuń
    2. Sama nie wiem, czy to tylko zestawienie tytułów, czy może i historia jakoś z "Wiele hałasu o nic" się łączy :)

      Usuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.