Od zawsze marzyłam tylko o jednym: żeby NIE BYĆ księżniczką… A teraz wylądowałam w pokoju z dziewczyną ogarniętą obsesją, żeby ZOSTAĆ jedną z nich.
Lottie Pumpkin to zwyczajna dziewczyna, która marzy o tym, żeby być księżniczką. Dostaje się do prestiżowej szkoły Rosewood Hall w ramach programu stypendialnego.
Ellie Wolf to księżniczka, która marzy o zwyczajności i wybiera Rosewood Hall, żeby uniknąć pełnienia swoich obowiązków w królestwie Maradawii.
Kiedy los rzuca obie czternastolatki do tego samego akademika, zamiana tożsamości wydaje się najlepszym rozwiązaniem: w końcu wszyscy przez pomyłkę i tak biorą Lottie za księżniczkę.
Ale ktoś poznał ich sekret, a w Rosewood nic nigdy nie jest takie, jakie się wydaje…
Connie Glynn od zawsze uwielbiała pisać – już w wieku sześciu lat stworzyła pierwsze opowiadanie, które jej mama wystukała na maszynie do pisania. Od wczesnego dzieciństwa Connie kochała również występować na scenie. Jako nastolatka uczęszczała na zajęcia teatralne do Guildhall School of Music & Drama w Londynie. Wciąż pasjonuje ją snucie opowieści – niedawno zdobyła tytuł licencjata na wydziale teorii filmowej.
Podczas studiów Connie założyła na YouTubie ogromnie popularny kanał Noodlerella, którego tytuł jest połączeniem słów noodle, czyli jej ulubionej potrawy, i Cinderella (Kopciuszek), ulubionej disnejowskiej księżniczki.
Connie vloguje o swoich pasjach: opowiada o komiksach, filmach rysunkowych, parodiach, grach komputerowych, cosplayu i o wszystkim, co uzna za słodkie i urocze. Liczba jej subskrybentów niedawno przekroczyła 900 tysięcy; kanał ma już ponad 89 milionów odsłon. W 2016 roku Connie zadebiutowała w kinie, podkładając głos pod postać Moxie Dewdrop w filmie Trolle wytwórni Dreamworks.
premiera: 26.02!
Materiały pochodzą od wydawnictwa Insignis.
Na pewno książka zyska wielu swoich zwolenników. 😊
OdpowiedzUsuńZapowiada się całkiem ciekawie, więc możliwe, że się zapoznam z tą powieścią.
OdpowiedzUsuńPrzy czym nie mogę pozbyć się wrażenia, że jakaś inna powieść miała uderzająco podobną okładkę...
Mi się skojarzyła z „Wyśnionymi miejscami” Brenny Yovanoff!
UsuńCiekawe zjawisko z tymi piszącymi vlogerkami... ;P Ale Zoelli się udało i wykreowała coś naprawdę dobrego, więc w sumie czemu nie - niech piszą, byle by nie było to wyznanie miłości do Biebera jak LM96 czy coś w podobnym klimacie xd
OdpowiedzUsuńTak – chociaż myślę, że ta seria zapowiada się równie dobrze (jak nie lepiej!) jak ta Zoelli ;) A za inne wyznania tego typu, o którym wspominasz, baardzo podziękuję na rynku książki, naprawdę!
Usuń