"Nic nie rozerwie więzi przyjaźni i lojalności wykutych w wojennych czasach.
Nic nie zbliża do siebie tak bardzo jak trudne doświadczenia. Ta stara prawda sprawdza się w przypadku pięciu młodych dziewczyn, które kapryśny los rzucił do małej wioski Crowmarsh Priors, gdzieś w południowo-wschodniej Anglii. Alice, Elsie, Tanni, Evangeline i Frances pochodzą z różnych stronświata i różnych środowisk. Wspólnie walczą z przeciwnościami losu i ograniczeniami, jakie narzuca im życie w cieniu II wojny światowej. W tej walce wykuwa się dozgonna przyjaźń.
Bohaterki stawiają czoła kolejnym trudnościom - niosą pomoc ludziom ewakuowanym z zagrożonego Londynu, przeżywają nocne naloty. Muszą także poradzić sobie z codzienną pracą, która po wyjeździe mężczyzn na front spadła na ich barki. Coraz bardziej angażują się w działania okołowojenne. Przeżywają miłości i frustracje, wiodą je lęk i nadzieja. Kiedy po pięćdziesięciu latach cztery z nich spotykają się ponownie, postanawiają z odwagą spojrzeć w oczy prawdzie sprzed lat i pomścić niewinną śmierć..."//lubimyczytac.pl
Jedną z rzeczy, które cechują jakąkolwiek wojnę, jest to, że jeszcze długo po jej zakończeniu wciąż staje się tematem rozmów, badań, powieści czy filmów, jednym słowem - świat o niej szybko nie zapomni. Tym razem mamy właśnie do czynienia z jednym z takich przykładów. Oblubienice wojny to jednak nie typowa wojenna książka, która mówi o tej bardziej krwawej stronie całego przebiegu wojny, tylko jest to historia pięciu kobiet i ich rodzin, którzy musieli walczyć o swoje przetrwanie w tych dramatycznych czasach. Chociaż nie działali zbrojnie i bezpośrednio, by osłabić lub zniszczyć wroga, robili wszystko, na co pozwalało im ich otoczenie. Kobiety we wsi angażowały się do organizacji Land Girls i przejmowały wszelkie prace mężczyzn w gospodarstwach. Nieliczni mężczyźni zaś, gdy nie byli żołnierzami, patrolowali okolice lub byli w pogotowiu na jakiekolwiek wezwanie ze strony władz.
Tak, jak zostało wspomniane powyżej, każda z pięciu głównych bohaterek: Alice, Evangeline, Frances, Tanni czy Elsie, pochodzi z różnego zakątka świata i została wychowana w innych warunkach materialnych. Dlatego też różnie patrzą na otaczający ich świat i ludzi, których spotykają na swojej drodze. Niektóre musiały wyrzec się pewnych rzeczy, by pozostać bezpieczne. W przeciwieństwie do współczesnych kobiet nie miały oporów do zmiany stylu życia, poślubienia nieznanego mężczyzny czy sięgnięcia po łopatę lub grabie. W razie sygnału informującego o nalocie musiały ewakuować domowników do specjalnego schronu. Były to dziewczyny, które w krótkim odstępie czasu musiały stać się dojrzałymi kobietami - pełnymi siły oraz determinacji. Spoiła je przyjaźń, która pomogła im przetrwać ciężki okres.
Wielu opowieści wojennych nie przeczytałam, jednakże Oblubienice wojny autorstwa Helen Bryan wywarły na mnie niemałe wrażenie. Nie sądziłabym, że książkę o takiej tematyce będzie mi się tak dobrze czytało. Może i zajęło mi to więcej czasu niż przeciętne czytadło, lecz myślę, iż taką historię się smakuje, a nie połyka w całości. Ten drugi sposób może i dobry jest w przypadku obyczajówek czy młodzieżówek, ale z pewnością nie pasuje do tej pozycji, w której miejscem akcji jest także Auschwitz.
Tym, na co zwróciłam uwagę, jest zróżnicowanie, jeśli chodzi o kreacje bohaterów - zwłaszcza tych głównych. Każda z nich ma swoją historię i swój charakter, który ją wyróżnia. Jest to wielki plus dla autorki oraz całej historii, bo nie udaje się to zbyt często.
Oblubienice wojny to historia o trwałej przyjaźni, o zmaganiach z realiami życia codziennego w okresie wojny. Zmusza czytelnika do refleksji nad tym, co się wydarzyło, nad relacjami ze swoimi bliskimi i pokazuje, że trzeba coś poświęcić i zostawić za sobą, by rozpocząć nowy etap, który być może przyniesie dobre efekty. Szczerze, z całego serducha, polecam.
Oblubienice wojny Helen Bryan, Wydawnictwo Editio 2016, str. 408
8/10 [bardzo dobra]
Za poznanie historii pięciu młodych kobiet dziękuję Wydawnictwu Helion!
PREMIERA: 02.06!
ostatnio mam ochotę na jakąś książkę historyczną i chyba wiem na jaką książkę padnie mój wybór :D Świetna recenzja :*
OdpowiedzUsuń