4 kwietnia 2015

Girl Online - Zoe Sugg [PRZEDPREMIEROWO]

 "Penny ma pewien sekret.
 Pod nickiem Girl Online Penny dzieli się na blogu najskrytszymi myślami o przyjaźni, chłopcach, szkolnych dramatach, swojej szalonej rodzince i atakach paniki, które skutecznie komplikują jej życie.
 Kiedy sprawy osobiste Penny przybierają naprawdę zły obrót, rodzice zabierają ją do Nowego Jorku. Tam Penny poznaje Noah - przystojnego gitarzystę. Zaczyna się w nim zakochiwać, co szczegółowo opisuje na swoim blogu.
 Ale Noah też ma pewien sekret. Sekret, który może doprowadzić do ujawnienia tożsamości Girl Online i bezpowrotnie zniszczyć największą przyjaźń Penny." od wydawcy
Penny ma prawdziwego pecha, który prześladuje ją w każdej możliwej sytuacji w życiu. Cały czas myśli, że już nie może być gorzej, a niestety strasznie się myli, bo czeka ją cios, którego nigdy by się nie spodziewała. Na szczęście ma godnego zaufania przyjaciela, na którego zawsze może liczyć niezależnie od jej problemu czy wielkości pecha. Oczywiście ma także bloga, na którym opisuje swoje przeżycia czy emocje, dzieli się cząstką siebie z innymi, pozostając przy tym całkowicie anonimowa. Ten blog jest dla niej miejscem, gdzie może czuć się w pełni sobą, nie musi ukrywać swojego zdania, jednakże po jakimś czasie ta jej strefa w internecie także zawodzi. Sekret, który skrywa Noah poznany w Nowym Jorku obraca jej świat o trzysta sześćdziesiąt stopni i ten obrót niekoniecznie może mieć dobry wpływ na Penny nękaną przez ataki paniki.
 "Kiedy przy kimś płaczesz, kiedy pokazujesz mu to, co boli cię najbardziej, to znaczy, że naprawdę mu ufasz."

Zoe Sugg znana jako Zoella jest brytyjską youtuberką, vloggerką i blogerką. Ma wielu fanów, którzy ją wspierają i motywują do dalszej działalności w internecie. Girl Online jest jej książkowym debiutem (chociaż jej samodzielne stworzenie tej książki stoi pod znakiem zapytania, ale nie dzisiaj o tym), który jest głównie skierowany do młodzieży, a praktycznie do tej młodszej ich części.

Penny jako główna bohaterka jest w miarę normalną nastolatką (pomijając oczywiście przyklejonego do niej pecha jak guma do żucia do buta), która jak każdy ma pasję. Dziewczyna uwielbia robić zdjęcia praktycznie wszystkiemu, a sam wygląd jej pokoju to potwierdza. Zabiera swój aparat dosłownie wszędzie. Dziwię się jednak, że była tak bardzo zaślepiona uczuciem do Noah, iż nie zauważyła rzeczy, które były oczywiste i dzięki którym mogłaby sama dowiedzieć się prawdy. Niesamowicie barwną postacią w tej książce jest przyjaciel Girl Online, Elliot. Wnosi on do tej książki wiele humoru i ciepła. Zdecydowanie on w tej historii przypadł mi najbardziej do gustu.
 "Ale potem przyszło mi do głowy, że może przyjaźnie przypominają czasem ubrania. Kiedy przestaje nam być w nich wygodnie, to nie znaczy, że coś źle zrobiliśmy. Mogliśmy po prostu z nich wyrosnąć."

Książka ta może uświadomić też dzisiejszej młodzieży (do której zaliczam się także ja), że Internet nie jest takim bezpiecznym miejscem, jak nam się wydaje. Nawet jeśli wszystko wskazuje na taki stan rzeczy, to nic bardziej mylnego, to tylko pozory. Wystarczy tylko niewłaściwy komentarz, zdjęcie lub post na jakimś profilu i każdy z nas może zostać "zhejtowany", zhakowany czy okradziony.

Mimo, iż Girl Online jest przewidywalna, trochę za bardzo podkoloryzowana i skierowana do czytelników z przedziałem wiekowym 12-15 lat, ja znalazłam w niej miłą, wciągającą lekturę, dzięki której odprężyłam się i bardzo miło spędziłam czas. Oczywiście każdy kto czuje się duchem (i nie tylko) na tyle lat, może po daną książkę sięgnąć i przekonać się jak potoczyły się losy Penny.
 Zdecydowanie polecam!

Tytuł: Girl Online
Autor: Zoe Sugg
Wydawnictwo: Insignis

MOJA OCENA: 8/10 [bardzo dobra]

PREMIERA: 8 KWIECIEŃ 2015

Za możliwość poznania losów Girl Online serdecznie dziękuję wydawnictwu Insignis!
UDOSTĘPNIJ TEN POST

13 komentarzy :

  1. Chętnie sięgnę po Girl Online kiedy tylko znajdzie się w księgarniach :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałabym sięgnąć po tę książkę, ale chyba stanie się to dopiero wtedy, gdy trafi ona do mojej biblioteki. Nie zamierzam wydawać na nią pieniędzy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba jednak podziękuję, wiek, dla jakiego przewidziana jest historia to już dawno nie moje rejony. Nie znam też blogerki, więc nie będę miała żalu. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja lubię czasami przeczytać takie lekkie i podkoloryzowane książki, więc nie zaprzeczam, że kiedyś po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Hmmm jakoś mnie kusi na tę książkę, mimo iż wszyscy piszą, że jest to dla 12-15 latek.

    OdpowiedzUsuń
  6. Mam dylemat co do tej książki, ale może spróbuję :)

    P.S. Zostałaś nominowana do Ellie Goulding Book TAG :)
    http://carrievandenis.blogspot.com/2015/04/ellie-goulding-book-tag.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Czasem każdy z nas potrzebuje takiej przewidywalnej książki, idealnej na relaks. Bardzo chciałabym ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  8. Słyszałam tyle pozytywnych opinii o tej książce, że powinnam mieć ją już kupioną (znaczy w planach), ale ona kompletnie mnie nie interesuje wręcz zniechęca do siebie. Może to mój wiek, ale z drugiej strony wcale tak bardzo nie wychodzę poza granicę. Ale nie, katygorycznie nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Z pewnością nie sięgnę, tematyka młodzieżowa totalnie nie dla mnie ^^ Jedyną rzeczą, która zachęciłaby mnie do tej książki jest to, że kiedyś sama prowadziłam blog pamiętnikowy, ale i tak nie ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Kiedyś pewnie sięgnę po tę książkę. Muszę przyznać, że jestem jej ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej nominowałam cię do Liebster Blog Award. Więcej szczegółów tutaj: http://asik-recenzje.blogspot.com/2015/04/liebster-blog-award-01.html

    OdpowiedzUsuń
  12. Oglądam Zoelle na YouTube, jest bardzo pozytywną i pełną energii osobą. Co do książki, to nie do końca mój typ, ale z ciekawości zobaczę c;

    http://zakladkarecenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Słyszałam, że to cukierkowata powieść, nieco przesłodzona. Ale ilu ludzi, tyle opinii...
    Sam pomysł wydaje mi się na tę powieść bardzo fajny, może nie tak do końca oryginalny, choć w pewnej części na pewno. Ale tak jakoś... nie do końca lubię przewidywalne książki. Najlepiej jest dla mnie, gdy książka mnie zaskakuje (wiesz, takie O JEEEEJ, A CO SIĘ TU WŁAŚNIE STAŁO?!), ale też gdy zawiera elementy, które można przewidzieć (umiarkowane elementy, umiarkowane). A Girl Online wydaje mi się, że jest tylko przewidywalna. Ale cóż. Nie czytałam, więc nic więcej już nie mówię. ;x

    http://strefa-czytania-obowiazuje-wszedzie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.