19 lutego 2015

Greckie wakacje - Alyson Noël


 Jak to jest doświadczyć rozstania rodziców, wyjechać na kompletne odludzie i znaleźć tam przyjaciół?

 Zapraszam.


Książka jest przedstawiona w postaci pamiętnika, wpisów na blogu, wiadomości i listów siedemnastoletniej Colbie Cavendish, która musi spędzić wakacje na greckiej wyspie Tinos u swojej ciotki Tally i jej partnera Tassosa. Poznaje tam Janisa, na którego widok miękną jej kolana. Z pozoru nudny pobyt w Grecji staje się czymś wyjątkowym dla dziewczyny, która nie może znieść rozwodzących się rodziców i tego, że kompletnie ją ignorują zajmując się swoimi ciągłymi kłótniami.

Chwilami denerwowało mnie w książce to, jakim językiem główna bohaterka pisała do "przyjaciółki" Amandy, bo według mnie to nie pasuje, aczkolwiek jest to pewien aspekt, do którego prędzej czy później można się przyzwyczaić. Z równowagi wyprowadzali mnie także rodzice dziewczyny, ponieważ tak bardzo skupiali się na sobie i na swoich problemach, że aż zaczęli zapominać o istnieniu swojej córki.

Kiedy patrzę na okładkę wyobrażam sobie wakacje, na które nawet sama skusiłabym się na jakiejś greckiej wysepce. Jest taka klimatyczna, niebiesko-białe okna i drzwi są takie typowe dla greckiego stylu - bardzo mi się podobają, świetnie komponują się z białymi domostwami.

Według mnie lektura ta jest taką młodzieżówką, która ma nam, młodzieży pokazać pewne wartości: że nie zawsze musimy mieć rację, nie wszystko w życiu ułoży się po naszej myśli, a kłamstwo ma krótkie nogi i prędzej czy później wyjdzie na światło dzienne raniąc osoby, na których nam zależy. I chociaż mowa była także o pewnej miłości i doborze przyjaciół, przez co można pomyśleć, że to może za dużo spraw włożonych w jedną całość, to wcale nie, wszystko się dopełniało i naprawdę była to miła książka na jeden wieczór.

Polecam!
Tytuł: Greckie wakacje (Uwaga młodość)
Autor: Alyson Noël
Wydawnictwo: Dolnośląskie

MOJA OCENA: 7/10
UDOSTĘPNIJ TEN POST

8 komentarzy :

  1. O książce już mi pisałaś i mam na nią wielką ochotę. :p Po "Love. Rosie" polubiłam powieści epistolarne, czyli pisane w formie liścików, mejli itp. i mam nadzieję, że ta również mi się spodoba ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam kiedyś, jednak książka nie dostaje do innych książek autorki

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakoś już nie ciągnie mnie do tego typu książek, może jeszcze kilka lat temu, bym po nią sięgnęła :)

    Świetna recenzja xx

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej mnie ta książka nie interesuje...

    OdpowiedzUsuń
  5. Trochę słyszałam o tej książce, brzmi przeciętnie. Może kiedyś spróbuje, może nie.
    Zobaczymy :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Książka wydaje się być ciekawa, a recenzja jest zachęcająca. Może kiedyś po nią sięgnę ;)
    Pozdrawiam :)

    raven-recenzje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. To prawda, okładka jest cudowna. Szczególnie, kiedy za oknem leży głupi śnieg...

    OdpowiedzUsuń
  8. Książka z opisu i z tego co o niej powiedziałaś nie zachęciła mnie, po prostu takie klimaty mnie nie ciekawią ale fakt - okładka śliczna :D

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.