1 października 2017

Consolation – Corinne Michaels [przedpremierowo]

Liam nie miał być moim szczęśliwym zakończeniem. Nawet nie byłam nim zainteresowana. Był najlepszym przyjacielem mojego męża – zakazanym owocem. Tyle że mój mąż nie żyje, a ja czuję się samotna. Tęsknię za nim i ląduję w ramionach Liama. Jedna wspólna noc zmienia wszystko. Teraz muszę zdecydować, czy naprawdę go kocham, czy jest dla mnie tylko nagrodą pocieszenia.

To opowieść o złamanych sercach, tęsknocie, słodko-gorzkim smaku zakazanego owocu. 
Porywająca. Wzruszająca. Chwytająca za serce.//lubimyczytac.pl

„Consolation” – pierwsza powieść wydawana przez Wydawnictwo Szósty Zmysł – opowiada o losach brzemiennej Natalie, na którą spada ciężar śmierci męża dawniej służącego w SEALs. Jako Czytelnicy mamy możliwość poznania wszystkich myśli głównej bohaterki, tym samym przechodząc z nią poprzez okres żałoby oraz prób powrotu do normalnego życia. Pomóc jej w tym postanawia przyjaciel Aarona – Liam. Z czasem jednak ich relacje czysto przyjacielskie ulegają zmianie... Czy któreś z nich odważy się zrobić ten pierwszy krok i co będzie jego konsekwencją?
„Czasami nasze problemy wydają się nam tak wielkie, że zapominamy o pokorze”
Czas akcji powieści rozgrywa się mniej więcej w ciągu roku, więc czymś oczywistym jest możliwość uporządkowania sobie życia przez główną bohaterkę. Nawiasem mówiąc, każdy na swój sposób przeżywa pewne sytuacje, które dotykają go w życiu i trudno jest wszystkich generalizować i wrzucać do jednego worka. Dla Natalie niezbędny jest czas oraz pomoc z zewnątrz (nie tylko ze strony Liama), bez której mogłaby pewnie zamknąć się w sobie. Spodobało mi się ukazanie procesu powrotu do normalności, rutyny przedstawione przez Corinne Michaels. Samo włączenie do tego początkowego chaosu kiełkującego uczucia nie odczuwałam jako nachalnego czy wepchniętego do historii na siłę. Owszem, pojawiło się niespodziewanie, ale taki był widocznie zamiar – relacje Natalie i Liama nadają tej książce sens. 

Fanom powieści z kategorii romans „Consolation” z pewnością się spodoba. Moje oczekiwania zostały spełnione: było miło, na mojej twarzy widniał uśmiech, jednak nie odniosłam wrażenia, że to wszystko jest wyssane z palca, za co daję ogromny plus. O zakończeniu wspomnę tylko tyle, iż potrzebuję tomu drugiego na teraz – możecie zgadywać czemu, daję Wam pełne pole do popisu. Żeby spróbować wyrównać poziom zachwytów z negatywnymi stronami, wspomnę o anglojęzycznym tytule. Kochani, w Polsce jesteśmy, wolałabym nasz tytuł, chociaż nie wiem, jak brzmiałoby „Pocieszenie”. Po nim od razu widać, że romans. Ale co tam, macie zagwarantowaną nieprzespaną nockę przez tę książkę, uwierzcie!

„Consolation” („Consolation Duet”) Corinne Michaels, Wydawnictwo Szósty Zmysł 2017, str. 302

8/10 [bardzo dobra]

PREMIERA: 11.10.2017!

Za możliwość poznania losów Natalie i Liama dziękuję Wydawnictwu Szósty Zmysł!

UDOSTĘPNIJ TEN POST

3 komentarze :

  1. Po typowe romanse raczej nie sięgam, ale ten zbiera tyle pozytywnych opinii, że chyba jednak się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Po fali pozytywnych recenzji pomyślałam sobie, że w sumie rzadko kiedy sięgam po tego typu książki, ale jeżeli jest ona tak dobra, to może warto dać jej szansę. Niestety ostatnio moja znajoma (również tworzy recenzje) wstawiła swoją opinię na blogu, gdzie wylicza wiele istotnych błędów, a jako że mamy identyczny gust, to raczej [Consolation] mogłoby spowodować, że wyrywałabym sobie włosy na potęgę, także biorę się na wstrzymanie. Może kiedyś pomyślę o tej książce, ale aktualnie mam co czytać. ;)

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.