21 września 2014

Inferno - Dan Brown


"Światowej sławy specjalista od symboli, Robert Langdon budzi się na szpitalnym łóżku w zupełnie obcym miejscu. Nie pamięta, jak się tam znalazł. Nie potrafi też wyjaśnić, w jaki sposób wszedł w posiadanie tajemniczego przedmiotu, który znajduje we własnej marynarce.

Czasu na rozmyślania nie ma niestety zbyt wiele. Ledwie na dobre odzyskuje przytomność, ktoś próbuje go zabić. W towarzystwie młodej lekarki Sienny Brooks Langdon opuszcza w pośpiechu szpital. Ścigany przez nieznanych wrogów przemierza uliczki Florencji, próbując odkryć powody niespodziewanego pościgu. Podąża śladem tajemniczych wskazówek ukrytych w słynnym poemacie Dantego...

Czy jego wiedza o tajemnicach, które skrywa historyczna fasada miasta, wystarczy, by umknąć nieznanym oprawcom? Czy zdoła rozszyfrować zagadkę i uratować ludzkość przed śmiertelnym zagrożeniem?"

Zapraszam do przeczytania recenzji.


Inferno Dana Browna jest genialne. Zaskakujące. Emocjonalne. Co najlepsze - to wszystko dzieje się prawie w niecałe dwa dni, jeśli nie mniej. Ale zacznijmy od początku.

Profesor Robert Langdon, którego znamy już z poprzednich powieści tego autora (Zaginiony symbol, Anioły i demony, Kod Leonarda da Vinci) nagle budzi się zagubiony w jakimś szpitalu. Nie wie gdzie się znajduje ani co się stało. W jego pamięci jest pustka - nie pamięta nic z minionych kilku dni. Lekarze oznajmiają mu, że został postrzelony w głowę i dlatego leży we florenckim szpitalu. Niespodziewanie pojawia się kobieta, która chce koniecznie zobaczyć się z Langdonem, by go zabić. Jednak lekarka Sienna Brooks szybko odczytuje jej zamiary i pomaga uciec profesorowi. Tak rozpętuje się pogoń niczym gra kotka w myszkę. Tylko w tej wersji w kotka wcielili się faceci w czerni.

Dosyć, że Robert nie rozumie nic, co wokół niego się dzieje, to wraz ze Sienną odnajduje w ukrytej kieszonce w swojej marynarce pudełeczko zaprogramowane na odcisk jego palca, z dziwnym projektorem w środku. To, co bohaterowie zobaczyli na projekcji, zszokowało ich. Była to Mapa Piekieł Botticelliego. Jednak nie oryginalna, tylko wprowadzono do niej pewne zmiany. Trochę drastyczne.
 "Decyzje podjęte w przeszłości kształtują naszą teraźniejszość."
Nie wiem czy ktoś z Was miał styczność z Danem Brownem, ale ja go podziwiam. Napisał sześć świetnych powieści, z których do każdej było włożone dużo pracy. W jego książkach znajdziemy dużo opisów miejsc, w których znajduje się bohater, dzięki czemu spokojnie możemy sobie wyobrazić otoczenie. Pojawiają się fakty, ale także i fikcja, o czym musimy koniecznie pamiętać. Nie możemy pozwolić sobie na pomieszanie jednego z drugim, bo po przeczytaniu książki (np. Anioły i demony) będziemy wierzyć we wszystko, co jest tam napisane. Pamiętajmy, iż jest to fikcja literacka. Nie ukrywam, tematy, które porusza autor w swoich książkach są dla mnie ciekawe, dlatego Inferno podbiło od razu moje serce. Po przeczytaniu ponad połowy książki, prawie przy samym końcu, kiedy już oswoiłam się z pewnymi wydarzeniami czy teoriami, wszystko nagle wywraca się do góry nogami. Przeżyłam szok, bo całkowicie się tego nie spodziewałam. Jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, więc w zamian za takie uczucie otrzymaliśmy odpowiedzi na wszystkie pytania.  Nie wiem jak Wam, ale mi taki układ pasuje. Książka jest mega wciągająca, trudno było mi ją odkładać na półkę za każdym razem, ale niestety to była siła wyższa.

Nie mogę się nadziwić jak Langdon spamiętał te wszystkie rzeczy, miejsca, w których wcześniej był, że kiedy znalazł się w jakiejś sytuacji wydawającej się bez wyjścia, on wychodził z tego prawie cało. Podziwiam pamięć i obszerną wiedzę gościa. Ukłony w stronę autora za wykreowanie tak świetnej postaci.

Tytuł: Inferno
Autor: Dan Brown
Ilość stron: 591
MOJA OCENA: 9/10
UDOSTĘPNIJ TEN POST

8 komentarzy :

  1. Nie czytałam jeszcze żadnej książki Browna, ale już od dawna chcę to zrobić. Wolałabym zacząć od Kodu, który jeśli się nie mylę jest w mojej szkolnej bibliotece, a na swoich półkach mam Zaginiony Symbol, więc nie zostaje mi nic innego jak wreszcie je przeczytać.
    Pozdrawiam ;)
    lustrzananadzieja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakiś czas temu było głośno o tej książce, ale ciągle nie jestem do niej przekonana. To chyba nie mój gatunek :/

    Pozdrawiam,
    Alpaka
    http://alpakowerecenzje.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam jego powieści, ale Inferno jeszcze przede mną, ale z tego co słyszałam to nie jest to jego najlepsza powieść.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja nauczycielka polecała nam "Inferno i ogólnie znam wiele osób, które uwielbiają tego autora, więc pewnie w końcu się skuszę na jakąś jego książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam o tej książce już kilka razy, niestety nie ma jej w bibliotece, a jest dość droga. :/ Dlatego postanowiłam zacząć moją przygodę z panem Brownem od książki "Kod Leonarda Da Vinci", ale to jeszcze za jakiś czas. :P
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny post i cudowny blog! :)
    ♥ ♡ ♥ ♡ ♥ ♡ ♥ ♡ ♥ ♡ ♥ ♡ ♥ ♡ ♥ ♡ ♥ ♡ ♥ ♡ ♥ ♡ ♥ ♡ ♥ ♡ ♥ ♡ ♥ ♡ ♥ ♡ ♥ ♡ ♥ ♡

    OdpowiedzUsuń
  7. A książka dalej przede mną, aż wstyd...

    OdpowiedzUsuń
  8. Miałam kiedyś zamiar to przeczytać, ale jakoś tak odłożyłam szukanie i w sumie dalej mam ją 'w planach'..

    przygody-mola-ksiazkowego.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.