8 maja 2017

Firstlife. Pierwsze życie - Gena Showalter

Żyje się tylko raz? Nie w tym świecie, tutaj prawdziwe życie zaczyna się dopiero po śmierci. Jesteś pełnoletni? A więc pora zdecydować, czy będziesz wyznawać zasady Trojki, czy Miriady. Te dwie frakcje toczą zaciekłą walkę o dusze Niezwerbowanych i prawie nigdy nie grają czysto.

Tenley została naznaczona już w chwili narodzin. Jest obdarzona wielką mocą. I Trojką, i Miriada nie cofną się przed niczym, by ją przeciągnąć na swoją stronę. Wciąż nie zdecydowała, dokąd chce trafić po śmierci, a nie wie, że los przygotował dla niej kilka niemiłych niespodzianek.//lubimyczytac.pl

Gena Showalter jest znaną autorką w Polsce głównie z „Kronik Białego Królika”, które na mnie wywarły pozytywne wrażenie. W wyżej wymienionej serii przekształciła zombie w istoty, z którymi walczyć można jedynie w postaci duchowej, co całkowicie zmieniło mój pogląd na ich byt. W swojej nowej powieści autorka także porusza kwestię związaną z duchowością, pisze o świecie, w którym panuje życie doczesne oraz to, które jest nierozerwalnie  z nim złączone - pośmiertne. Od decyzji podjętej zaraz po osiemnastych urodzinach zależeć będzie dalszy los człowieka zarówno jeszcze wśród żywych jak i potem. Dość przerażająca wizja wielkiej odpowiedzialności i możliwych konsekwencji powstałych w wyniku jednej decyzji, prawda?
Nie ma większego zła niż to, które obleka się w szaty cnoty.
Z taką właśnie odpowiedzialnością boryka się główna bohaterka - Tenley, o którą ostro zabiega Trojka i Miriada. Dziewczyna jest jednak niewiarygodnie uparta i pozostaje wciąż Niezwerbowana. Jej niezdecydowanie nieraz mogło przyprawiać o ból głowy, do tego ciągnęło się ono przez prawie całą książkę. Jedynym usprawiedliwieniem może być zaciekła rywalizacja o Ten prowadzona przez obydwie frakcje - nie znają granic, są gotowe zrobić wszystko, by pozyskać dla siebie jej duszę. Wytaczają swe najlepsze działa, a co jest najefektywniejszym sposobem do przekonania dziewczyny? Faceci - i tutaj największą rolę odgrywa Killian wraz z Archerem, oczywiście oboje z przeciwnych sobie obozów.

Uczynienie duchowości świata tak ważnym elementem powieści okazało się dobrym ruchem ze strony Geny Showalter. Stworzenie przez nią takich realiów pozwoliłoby tej powieści wybić się spośród innych, ponieważ taki motyw daje niepowtarzalną szansę na zaciekawienie i przyciągnięcie Czytelnika. Byłoby cudownie, gdyby nie to, że jednak nie do końca wszystko zostało przemyślane: zabrakło mi w tej historii większego nacisku na przedstawienie obu frakcji, zostały one delikatnie odsunięte na drugi plan zaraz za poważnymi rozterkami Panny Niezwerbowanej. Niestety, wspomniane niezdecydowanie głównej bohaterki może działać na nerwy i odejmuje to trochę uroku historii. 
Prawda zawsze powinna być taka sama, powinna być podstawą, na której mogę się wesprzeć.
Nie twierdzę, że „Firstlife. Pierwsze życie” to jakaś klapa, bo autorka nie wykorzystała swojego potencjału i uczucia postawiła na pierwszym miejscu. Myślę, iż Gena Showalter po prostu mogła już nie nadążać z ilością swoich pomysłów, które chciała zrealizować w tej książce i w pewnym momencie lekko zmieniła swój zamysł odnośnie akcji. Jest to typowa powieść skierowana do młodzieży z przystępnym językiem oraz humorem.

„Firstlife. Pierwsze życie” Gena Showalter, Wydawnictwo HarperCollins 2017, str. 432

6/10 [niezła]

Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu HarperCollins!
UDOSTĘPNIJ TEN POST

11 komentarzy :

  1. Dałam tej książce taką samą ocenę, pomysł na fabułę mi się spodobał, ale bohaterowie i mało dopracowane wątki już niekoniecznie :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi książka bardzo się spodobała ;) Nie jest to coś wybitnego, ale lekkiegp i miłego na dwa wieczorki. Autorka rzeczywiście mogła bardziej dopracować sam koncept,ale liczę na to,że wyjaśni więcej w drugim tomie :)

    Pozdrawiam :)
    zaczytana-w-fantastyce.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Zupełnie mnie nie ciągnie do tej książki, a do tego trafiłam na tyle niezbyt pozytywnych opinii, że nikt mnie nie namówi do tej lektury.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cały czas czeka na swoją kolej. Oceny są bardzo zróżnicowane, jednak uparłam się na tą pozycję i sama muszę się przekonać czy jest warta całego szumu, który wokół niej jest :)
    aga-zaczytana.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejna książka, która mnie prześladuje xD
    Kiedyś może ode mnie szansę dostanie :D Na razie lista jest dłuugaa :D

    Zostaje na dłużej ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie ukrywam, że ta książka przez swoją popularność i sam temat troszkę mnie przyciągała, ale chyba jednak dam sobie spokój.

    OdpowiedzUsuń
  7. Coraz bardziej mam ochotę na tę książkę! Życie duchowe to ciekawy temat i ten wybór... strasznie mnie ciekawi, co główna bohaterka ostatecznie zrobiła :D Szkoda, że była niezdecydowana, ale szczerze mówiąc, to mnie pewnie nie będzie to jakoś mocno irytowało :D Także przeczytam kiedyś :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie lubię, kiedy autor nie wykorzystuje pełnego potencjału danej powieści. Na szczęście "Firstlife" nigdy mnie nie interesowało i nie planuję sięgać po tę książkę. Chodź przyznaję, motyw decyzji wpływającej na dalsze życie doczesne i to pośmiertne jest niezwykle intrygujący.

    OdpowiedzUsuń
  9. Szczerze mówiąc czytałam już kilka recenzji, ale dopiero po twojej nasuwa mi się skojarzenie do Demony. Pokusa :P Może na nieco innej zasadzie, ale bardzo podobnie fabularnie :P
    Ale nie zamierzam sięgać po Firstlife :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Autorkę właśnie kojarzę z "Kronik Białego Królika", które mi nie podeszły. Wydawały mi się strasznie schematyczne, postacie niedopracowane, a i pomysł na świat i fabułę niedopracowany, niewykorzystany potencjał. Dlatego jeśli piszesz, że i tu jest podobny problem, to wierzę i będę omijać. A szkoda, bo nic w książkach tak nie zawodzi jak ich niewykorzystany potencjał.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawi mnie ta książka, aczkolwiek nie na tyle, żeby ją kupować ;P

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń

Szablon stworzony przez Blokotka. Wszelkie prawa zastrzeżone.